Angel & coony

[Angel_]

Szkofa, ze nikt do nas nie zaglada.. Szczegolnie teraz jak jestem załamana tym krwawieniem kotki..





Tutaj przemyte:









Ewidentnie zaapuchniety zewnetrzy kacik oka:

[Agn]

Angel_ - odpowiedziałam w wątku na `Kociarni`.

I kciuki trzymam, żeby to się zamknęło wreszcie. Nie wygląda to na jakiś koszmarny uraz, tyle, że głęboki. Badania krwi mogłyby wykazać czemu kotka ma kłopoty z krzepnięciem, ale to może być tylko efekt tego, że ciągle sobie podrażnia tę okolicę.

[Angel_]

Wydaje mi sie, ze to przez miejsce tej rany tak krwawi..

Agn, dzieki za wsparcie..

[Angel_]

Troche dzisiejszych zdjęć zwierzynca..

Dharma:







No i wykąpana Kesha..

[Angel_]

Raczej nie wiele to da, ze tu wrzuce , ale nie zaszkodzi..

viewtopic.php?p=5716317#p5716317

Kod: Zaznacz cały

[url=http://tnij.org/_wbk1][img]http://tnij.org/_wbk1b[/img][/url]

viewtopic.php?p=5716523#p5716523

Kod: Zaznacz cały

[url=http://tnij.org/_wb1][img]http://tnij.org/_wb1b[/img][/url]

[Angel_]

Moze ktos odpowie..
Czym moze byc spowodowane łzawienie oczu? Kot nie kicha, nie smarka! NIC. Tylko leci mu z oczu..
Mowa o Jędrku tym razem ..

[kalair]

Podrzucimy wątek , tyle niestety tylko mogę...
Śliczne kociaczki! Kesha też.
A jak oczka łzawią, może to być początek kociego kataru, albo jakieś podrażnienie..

[kropkaXL]

Może herpes?
Kicia cudna!!!!!-oby domek sie znalazł!

[maga_86]

jakie wieści po wizycie u weta?

[Angel_]

Hej, hej!

Kocur ogólnie okaz zdrowia, nie kicha, z nosa nie leci, tylko czasem te oczka łzawią właśnie..

No Kesha najprawdopodobniej wczesna ciaza, wiec nie czekamy i umawiamy sie na jak najszybsza sterylke..
Martwie sie troche, ze ona taka słaba, wychudzona i pod narkoze z marszu

[Angel_]

Powiedzcie mi.. jak szybko idzie info o św. Franciuszku na osiedlu? Ledwo kilka dni temu Kesha.. a dzis.. ja sama az nie wierze
Przed chwila bylam z sunia w lesie. Zawsze chodzimy na jedna sciezke, gdzie bedac po srodku z przodu i z tylu widze inne sciezki w oddali i czy nikt nie zmierza w nasza strone
Standardowo doszlysmy do polowy sciezki, wzielam schowanego w krzakach ulubionego patyka i zdjelam suni kaganiec i smycz. Rzucilam razy kilka a sunia mi wciaz w krzaki obok spoglada. W pewnym momencie zobaczylam ruch- nie patrzac co to by nie wystraszyc wzielam psa na smycz i przypielam do drzewa kawalek dalej.
Podeszlam do krzaka.. a tak wkolko kical krolik miniaturka!!! Co na boga w lesie robil maly, puszysty krolicze?? Dal sie bez problemu wziac na rece ( zdjelam szalik i go owinelam z lebkiem by sie nie wystrachal) i przytachalam do domu. Maz bedzie pewnie szczesliwy- pokoj pies, drugi pokoj 2 koty, lazienka- kotka, kontenerek - królik Przykro mi królisiu brak innych pomieszczen bo kuchnia z pokojem nr 1

Siech smiechem.. rozumiem, ze moze uciec pies lub kot, ktore no coz poruszaja sie po mieszkaniu swobodnie.. ALE KROLIK?!

Dzis niech odpocznie, zaraz podskocze do sklepu po cos na zab dla malucha, a jutro moze na osiedlu gdziesz przykleje info? Chociaz jakby komus zalezalo takie info o zaginieciu juz by wisialo A pewnie "to tylko krolik"
A jak nie to bedziem szukac domu. Ja tam bym go zostawila bo mialam kroliczki cale dziecinstwo- byl to moj nr 1 zwierzak ( bo na kota lub psa nie moglam liczyc ) ale moj maz juz przez telefon nie byl zachwycony Conajmniej jakby nie bardzo mi wierzyl, ze to nie JA szukam "klopotow" na sile, a one mnie!!

[ptok]

Ja to kiedys dawno temu stanelam w drzwiach i powiedzialam ze TEN zwierzak (dzisiaj moj kochany Myszek) wejdzie do domu po moim trupie
Balam sie odpowiedzialnosci
Obecnie mam 10 pieknych cudakow, kotow, w tym cztery na tymczasie. 4 psy,w tym jeden na tymczasie i 3 wiekowe gaski
Nie wspomne o ptaszkach "wykopsanych" z gniazda latem.
Nie przejmuj sie kroliczkiem.
ON na Ciebie tam czekal

[ptok]

[Angel_]

Na to wyglada

O to królik z lasu

[maga_86]

piękny