Powiedzcie mi.. jak szybko idzie info o św. Franciuszku na osiedlu? Ledwo kilka dni temu Kesha.. a dzis.. ja sama az nie wierze
Przed chwila bylam z sunia w lesie. Zawsze chodzimy na jedna sciezke, gdzie bedac po srodku z przodu i z tylu widze inne sciezki w oddali i czy nikt nie zmierza w nasza strone

Standardowo doszlysmy do polowy sciezki, wzielam schowanego w krzakach ulubionego patyka i zdjelam suni kaganiec i smycz. Rzucilam razy kilka a sunia mi wciaz w krzaki obok spoglada. W pewnym momencie zobaczylam ruch- nie patrzac co to by nie wystraszyc wzielam psa na smycz i przypielam do drzewa kawalek dalej.
Podeszlam do krzaka.. a tak wkolko kical krolik miniaturka!!!

Co na boga w lesie robil maly, puszysty krolicze?? Dal sie bez problemu wziac na rece ( zdjelam szalik i go owinelam z lebkiem by sie nie wystrachal) i przytachalam do domu. Maz bedzie pewnie szczesliwy- pokoj pies, drugi pokoj 2 koty, lazienka- kotka, kontenerek - królik

Przykro mi królisiu brak innych pomieszczen bo kuchnia z pokojem nr 1
Siech smiechem.. rozumiem, ze moze uciec pies lub kot, ktore no coz poruszaja sie po mieszkaniu swobodnie.. ALE KROLIK?!
Dzis niech odpocznie, zaraz podskocze do sklepu po cos na zab dla malucha, a jutro moze na osiedlu gdziesz przykleje info? Chociaz jakby komus zalezalo takie info o zaginieciu juz by wisialo

A pewnie "to tylko krolik"
A jak nie to bedziem szukac domu. Ja tam bym go zostawila bo mialam kroliczki cale dziecinstwo- byl to moj nr 1 zwierzak ( bo na kota lub psa nie moglam liczyc

) ale moj maz juz przez telefon nie byl zachwycony

Conajmniej jakby nie bardzo mi wierzyl, ze to nie JA szukam "klopotow" na sile, a one mnie!!
