Adopcje Puchatkowa 5..

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw mar 11, 2010 12:40 Re: Adopcje Puchatkowa 8..

No, to ukradłam kota i skończę w piekle. W myśl tego co wyczytałam. W skrócie: Poniedziałek wieczorem, dzwoni córka że znalazła kota. W N. Sączu na ulicy. -9 na termometrze, kot niemal wlazł jej na ręce, stwierdziła że to długowłosa kotka, weszła do pobliskiego sklepu spytać czy nie znają, ale powiedzieli jej że od kilku dni ten kot się tu plącze i sypia na podwórku za sklepem. Kazałam zabrać i przywieźć nazajutrz do mnie - w Sączu 4 psy i kot stacjonarny, Bąble do szkoły i kot zostałby na głowie babci - nie przesadzajmy. Przywiozła. Pełnojajeczny, śmierdzący jak piekielne szambo i skołtuniony jak siedem nieszczęść, chudy kocur. Po wykąpaniu grzbiet udało się tyle o ile rozczesać, reszta do golenia. Obrazek Kot ewidentnie domowy - kuweta oczywiście, spanie w łóżku, miziactwo do potęgi. Moi dostali schizy, a izolować kotów nie mam jak w kawalerce. Wczoraj wywiozłam drania do Krakowa i dziś już, za pośrednictwem koleżanki z forum (został ciachnięty) będzie w nowym domku. Wydawało mi się że zrobiłam co należało - zwierzę było zaniedbane bardzo, szwendało się po ulicy na tęgim mrozie, kołtuny takiego kalibru nie zrobiły się w tydzień. Teraz mam wątpliwości...
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Czw mar 11, 2010 12:42 Re: Adopcje Puchatkowa 8..

teraz każda z nas będzie miała takie wątpliwości pomagając kotu z ulicy ...

i zapomniałam dodać - fajnie Kinga , że go ukradłaś i mu pomogłaś :1luvu:
Obrazek Obrazek

sawanka1

 
Posty: 4261
Od: Pon paź 29, 2007 10:31
Lokalizacja: Gliwice ...

Post » Czw mar 11, 2010 12:47 Re: Adopcje Puchatkowa 8..

Ja tam ukradłam psa spod domu i jeszcze raz bym to zrobiła :twisted:

iwop

Avatar użytkownika
 
Posty: 1306
Od: Sob lut 24, 2007 19:47
Lokalizacja: Ostrowiec Swietokrzyski

Post » Czw mar 11, 2010 12:49 Re: Adopcje Puchatkowa 8..

sawanka1 pisze:teraz każda z nas będzie miała takie wątpliwości pomagając kotu z ulicy ...



Ja nie będę miała.. :twisted:

Najłatwiej osądzić, że kot domowy, wychodzący, bo wtedy ma się problem z głowy i spokojne sumienie..
Trochę trudniej zająć się takim 'domowym, wychodzącym' jak jest brudny, skołtuniony, śmierdzący i chory.. :?

Ta kotka też była 'domowa, wychodząca'.. :?
viewtopic.php?f=1&t=108503
i całe szcęście, że dziewczyny się nią zajęły..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw mar 11, 2010 12:51 Re: Adopcje Puchatkowa 8..

kinga w. pisze:No, to ukradłam kota i skończę w piekle. W myśl tego co wyczytałam. W skrócie: Poniedziałek wieczorem, dzwoni córka że znalazła kota. W N. Sączu na ulicy. -9 na termometrze, kot niemal wlazł jej na ręce, stwierdziła że to długowłosa kotka, weszła do pobliskiego sklepu spytać czy nie znają, ale powiedzieli jej że od kilku dni ten kot się tu plącze i sypia na podwórku za sklepem. Kazałam zabrać i przywieźć nazajutrz do mnie - w Sączu 4 psy i kot stacjonarny, Bąble do szkoły i kot zostałby na głowie babci - nie przesadzajmy. Przywiozła. Pełnojajeczny, śmierdzący jak piekielne szambo i skołtuniony jak siedem nieszczęść, chudy kocur. Po wykąpaniu grzbiet udało się tyle o ile rozczesać, reszta do golenia. Obrazek Kot ewidentnie domowy - kuweta oczywiście, spanie w łóżku, miziactwo do potęgi. Moi dostali schizy, a izolować kotów nie mam jak w kawalerce. Wczoraj wywiozłam drania do Krakowa i dziś już, za pośrednictwem koleżanki z forum (został ciachnięty) będzie w nowym domku. Wydawało mi się że zrobiłam co należało - zwierzę było zaniedbane bardzo, szwendało się po ulicy na tęgim mrozie, kołtuny takiego kalibru nie zrobiły się w tydzień. Teraz mam wątpliwości...

widzisz Kinga masz atpliwości a nie miała ich ta osoba ,która nie wiedząc nic i nie zadając sobie trudu poznania-napisała kłamstwa. Zapewne tu juz nie zajrzy jak i Ci którzy w tamtym watku sobie o nas poczytają. Dlatego TAM-napisałam sprostowanie-podobno to nie na temat 8O Mam nadzieje,że nigdy nie zatrzymasz się z pomocą zwierzakowi w potrzebie-bo tak naprawde guzik nas obchodzi co kto mysli. Ale kłamstwo musi byc sprostowane i tak się stało :D Nie rozumiem skąd w ludziach tyle zapalu do poświęcania uwagi naszym sprawom w ten sposób-ja tam nie patrzę kto i gdzie co robi- nie mam czasu.Zbyt wiele jest do zrobienia dla kotów. One nie poczekają-umra zanim ktoś rozwieje swoje watpliwości. Tylko nie mając pojęcia jak to wygląda pisze się podobne brednie jak w tamtym watku. :?
Zarzucaja nam tez często,że pomagamy rasowym z chęci zysku zapewne albo co? A ilu buraskom pomoglismy? szczekaczy to nie interesuje-nigdy tego nie zrozumiem. :?
Serniczek
 

Post » Czw mar 11, 2010 12:59 Re: Adopcje Puchatkowa 8..

No i cos dla osłody. Śmierdziel właśnie wylądował i wygląda na to że w nowym domu poczuł sie jak u siebie. Pierniczę - niech sobie gadają co chcą, ważny zwierzak któremu już mróz nie dokucza i głód nie męczy. Zważywszy na świsty w oskrzelach długo by na mrozie nie pociągnął a młodziutki kot.
Aams, looknęłam - zimno mi się zrobiło.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Czw mar 11, 2010 13:44 Re: Adopcje Puchatkowa 8..

A najgorsze jest to , że pomówienia są nie słuszne , bo już przy przekazaniu rozmawiałyśmy o tym z Liwią , że dziewczyny będą się rozglądać czy nikt nie szuka , rozmawiałam też o tym z Wimą , że szukają gdy rozmawiałam o sprawdzeniu domku we Wrocku (mam nadzieję , że potwierdzi moje slowa) , ja sama przeglądałam ogłoszenia w necie
ale postanowiłam się tym nie przejmować , Puszek był domowym kotem ale pewnego dnia przestal nim być a Liwia i dziewczyny mu pomogły , teraz jest czysty , wykąpany i wysterylizowany , ma pełną miskę i czeka na domek (ten najlepszy)
Obrazek Obrazek

sawanka1

 
Posty: 4261
Od: Pon paź 29, 2007 10:31
Lokalizacja: Gliwice ...

Post » Czw mar 11, 2010 13:47 Re: Adopcje Puchatkowa 8..

a tak na boku ..to może i my zaczniemy wchodzić na inne wątki , bawić się w detektywa , podawać w wątpliwość to co robią inni forumowicze , negować ich prawdomówność itp. oj co to by było :twisted: dobrze , że jesteśmy ponad to , mamy klase :D
Obrazek Obrazek

sawanka1

 
Posty: 4261
Od: Pon paź 29, 2007 10:31
Lokalizacja: Gliwice ...

Post » Czw mar 11, 2010 13:47 Re: Adopcje Puchatkowa 8..

Nie przejmujcie się dziewczyny, bo zawsze się znajdzie ktoś, kto zechce skrytykować, pomówić, niesprawiedliwie.
Ludzie już tacy są.....

Więc zgodnie ze słowami piosenki Młynarskiego: "Róbmy swoje" :ok:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw mar 11, 2010 13:50 Re: Adopcje Puchatkowa 8..

sawanka1 pisze:a tak na boku ..to może i my zaczniemy wchodzić na inne wątki , bawić się w detektywa , podawać w wątpliwość to co robią inni forumowicze , negować ich prawdomówność itp. oj co to by było :twisted: dobrze , że jesteśmy ponad to , mamy klase :D

Nudzi Ci się? Masz za dużo wolnego czasu?? :ryk:
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Czw mar 11, 2010 13:52 Re: Adopcje Puchatkowa 8..

magdaradek pisze:Nie przejmujcie się dziewczyny, bo zawsze się znajdzie ktoś, kto zechce skrytykować, pomówić, niesprawiedliwie.
Ludzie już tacy są.....

Więc zgodnie ze słowami piosenki Młynarskiego: "Róbmy swoje" :ok:


ale czy zauważyłyście , że właśnie na puchatkowo częstotliwość tych ataków jest najwyższa ??
zastanawiam się czego oni nam tak zazdroszczą , że współpracujemy, że dostajemy koty czasami skrajnie wyczerpane a mimo to robimy z nich łabądki ? czy tego , że nie pamiętając ile czasu , kasy i ciężkiej pracy w to włożonej nie pamięta się tego i liczy się tylko to , że takie ślicznoty najszybciej znajdują domek ???????????
mamy za to przepraszać ???
Obrazek Obrazek

sawanka1

 
Posty: 4261
Od: Pon paź 29, 2007 10:31
Lokalizacja: Gliwice ...

Post » Czw mar 11, 2010 13:54 Re: Adopcje Puchatkowa 8..

kinga w. pisze:
sawanka1 pisze:a tak na boku ..to może i my zaczniemy wchodzić na inne wątki , bawić się w detektywa , podawać w wątpliwość to co robią inni forumowicze , negować ich prawdomówność itp. oj co to by było :twisted: dobrze , że jesteśmy ponad to , mamy klase :D

Nudzi Ci się? Masz za dużo wolnego czasu?? :ryk:


no właśnie mam czas , zamiast szukać właścicieli Puszka siedzę w domu i nic nie robie :twisted:
Obrazek Obrazek

sawanka1

 
Posty: 4261
Od: Pon paź 29, 2007 10:31
Lokalizacja: Gliwice ...

Post » Czw mar 11, 2010 13:57 Re: Adopcje Puchatkowa 8..

Szlag mnie trafia czasami, naprawdę :evil:
Nie mam swojego wątku i nie spowiadam się na forum z każdej czynności, ale nie rozumiem jakim prawem można na miau kogoś opluć nie wiedząc NIC na dany temat. Oczywiście właściciela szukano, to dla mnie coś oczywistego, z jakiej racji mam udowadniać, że nie jestem wielbłądem...? :(


I jeszcze ta zła wola, z którą rzekomo działam... Jak dostałam telefon o Puszku, rwałam włosy z głowy, bo miał dosłownie kilkanaście godzin na znalezienie dt, potem pojechałby do schronu i to fatalnego, nie wyszedłby już stamtąd. Jednocześnie miałam (i mam) jeszcze na głowie szukanie dt dla innych, dachowych futerek, które bez niego zginą. Pewnie z lenistwa rzuciłam wszystko, by z Puszkiem jeździć, a Sawanka z takiego samego lenistwa wzięła go na dt, wykastrowała, wykąpała, zrobiła mu ogłoszenia i prowadzi adopcyjne rozmowy.
Obrazek Obrazek Obrazek]Obrazek

Liwia_

Avatar użytkownika
 
Posty: 6713
Od: Pon wrz 03, 2007 20:01

Post » Czw mar 11, 2010 14:00 Re: Adopcje Puchatkowa 8..

no bo my takie leniuszki jesteśmy :mrgreen: :mrgreen:
liwia jak znajdziecie następnego długowłosego to śmiało go kradnij i przywoź do mnie :mrgreen:
Obrazek Obrazek

sawanka1

 
Posty: 4261
Od: Pon paź 29, 2007 10:31
Lokalizacja: Gliwice ...

Post » Czw mar 11, 2010 14:01 Re: Adopcje Puchatkowa 8..

No przecież my wszystko robimy z lenistwa.. :twisted:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar, Google [Bot] i 175 gości