Białowąsa Pipi-żegnaj koteczko krakowianko :( [*]

Miłość od pierwszego wejrzenia normalnie :1luvu:

Kochana, zrelaksowana, szczęśliwa koteczka jest na tym zdjęciu :ok:

wie dziewczynka jak się ustawic w nowym domku :kotek:

mam zamiar sprawdzić dzisiaj swoje posty i zdjęcie usunąć. Chciałąm tylko żebyście zobaczyły jak jest jej dobrze :-)

Szkoda, że nie załapałam się na ten domek razem z Pipi :mrgreen:

Akima pisze:mam zamiar sprawdzić dzisiaj swoje posty i zdjęcie usunąć. Chciałąm tylko żebyście zobaczyły jak jest jej dobrze

To się cieszę, że zdążyłam zobaczyć

jasdor pisze:Szkoda, że nie załapałam się na ten domek razem z Pipi

Dowcipniara :mrgreen:

Pipi na swoim miejscu, cudnie !!! :ok:

Szkoda, że u Pipi tak cichutko

Ale czego jeszcze można oczekiwać, przecież rozpoczął się nowy rozdziałw w jej życiu, o którym my już nie będziemy informowani - a szkoda :kotek:

Tak już jest, zaczęło się dla nich normalne życie. Ale liczymy, że Akima wyciągnie od nich jeszcze niejedno foto i dobre wieści :wink:

. A może DOM się odezwie ? :ok:

O jakby było miło.

Tęsknisz jasdor wiem ... :roll:

Brakuje Ci tych wspólnych 'godzinek' samochodowych ... Przytulam i pamiętaj, że to najlepsze co mogło ją spotkać, sterylka i własny dom :ok:

. Dzięki Wam :1luvu:

Dziękuję Psiama za pocieszające słowa. Przecież wiem, jak to jest, ale tak trudno... pomimo, że mam świadomość, że nic lepszego sie jej trafić nie mogło, jakoś czuję taką dziwną z nią więź. Strasznie dużo o niej myślę. Tak bym chciała tez zostać w jej pamięci. Ciekawe, czy kicie pamiętaja takie rzeczy ?

Ech.... Doczytałam :aniolek:

Jasdor, nie wiemy ile kicie pamiętają ale przecież nie pomagałaś jej, żeby ci była wdzięczna. Pewnie trochę czujesz jakbyś oddała dziecko ale zrobiłaś dobrze, Pipi ma bezpieczny dom, opiekę i miłość

babajaga pisze:Jasdor, nie wiemy ile kicie pamiętają ale przecież nie pomagałaś jej, żeby ci była wdzięczna. Pewnie trochę czujesz jakbyś oddała dziecko ale zrobiłaś dobrze, Pipi ma bezpieczny dom, opiekę i miłość

Tak właśnie się czuję. Ale jak widzę tę pogodę za oknem (znowu zasypało) i straszny ziąb, to taaak sie cięszęm, że Pipi nie musi sie błąkać już pod blokiem i stołować w aucie, że aszzzz !
Jak wracam do domu, a pogoda obrzydliwa, wyobrażam sobie, że ona wygrzewa się przy kaloryferku albo w łóżeczku, miseczka jest pełna i ręce Dużych, które ją głaskają po cudnym futerku, a ona
wesoło mrrrruczy.
Takie wizje wynagradzają jej brak :1luvu:

No sama widzisz, że dobrze zrobiłaś

jasdor pisze:
babajaga pisze:Jasdor, nie wiemy ile kicie pamiętają ale przecież nie pomagałaś jej, żeby ci była wdzięczna. Pewnie trochę czujesz jakbyś oddała dziecko ale zrobiłaś dobrze, Pipi ma bezpieczny dom, opiekę i miłość

Tak właśnie się czuję. Ale jak widzę tę pogodę za oknem (znowu zasypało) i straszny ziąb, to taaak sie cięszęm, że Pipi nie musi sie błąkać już pod blokiem i stołować w aucie, że aszzzz !
Jak wracam do domu, a pogoda obrzydliwa, wyobrażam sobie, że ona wygrzewa się przy kaloryferku albo w łóżeczku, miseczka jest pełna i ręce Dużych, które ją głaskają po cudnym futerku, a ona
wesoło mrrrruczy.
Takie wizje wynagradzają jej brak

Jasdor kochana ona na pewno Cię nie zapomni....

Białowąsa Pipi-żegnaj koteczko krakowianko :( [*]

Kto przegląda forum