Ludwisia [*] - żegnaj dzielna koteczko.Marysia ma dom.

walcz malutka, nie poddawaj się, wszyscy trzymamy za Ciebie :ok:

i jak Kochana Ludwisia?

rybcie pisze:i jak Kochana Ludwisia?

właściwie to nie wiem co napisać. Zmartwiona jestem. Moim zdaniem raczej bez zmian

podjechalam do malutkiej po pracy, poprzytulałam, wygłaskałam, prosiłam by miała siłę walczyć... nosek zawalony, Ania mówi, że dziś katar znów nie schodzi......
Ludwisia wygląda źle

choć CC mówi, że dziś była trochę żwawsza, ja bylam jednak krótko, więc trudno mi było to ocenić. No ale nie jest dobrze.

Nie wiem co napisać...tak liczyłam że będzie choć ciut lepiej...czemu ona nie walczy

przykro mi to czytać :cry:

mam nadzieję że jednak będzie przełom... więc trzymam kciuki mocno :!:

Myślmy tylko pozytywnie!!

Ludwiniu już zdrowiej
niech ten katar sobie idzie
:ok:

Ludwiniu kocia dziecinko - wszyscy zyczymy ci powrotu do zdrowka i twojemu braciszkowi rowniez - wiec musicie wyzdrowiec - nie moze byc inaczej :ok:

Dopiero teraz przeczytałam cały wątek.
Trzymam kciuki za zdrowie Ludwisi :ok:

Napisałam już ogłoszenie Marysi. Tylko zdjęć nie mam. Szkoda, bo już bym rozesłała. Postaram się zrobić jej ładniejsze zdjęcia w weekend, może będzie słoneczko?

Ciekawe jak tam moje chore maleństwo........

Od rana czekam na wieści o Ludwisi.
Może jest poprawa? Ale pewnie za wcześnie na dzwonienie do lecznicy.
i cały czas kciuki trzymam :ok:

lecznica czynna od 11, więc przed 12 zadzwonię......

Ojej to późno zaczynają

.

Kciuki cały czas są :ok:

Czekam na wieści o Ludwini...czekam bo wierzę, że będą lepsze :ok:

AgaPap pisze:Ojej to późno zaczynają .

tylko teraz, bo dziewczyny na zmianę odbierają zaległe urlopy z zesżłych lat...

mocno trzymam za malutką. Spokoju mi nie daje ten kociak "nabombiony"...

Ludwisia [*] - żegnaj dzielna koteczko.Marysia ma dom.

Kto przegląda forum