mnie zawsze sie marzył mco ,wielki puchaty .taki z serialu Alf kot Szczęściarz
ale los zsyłał ,własnie takie biedy z katarami ,pod krzakami ,wywalone kotki
z młodymi i nie mam pretensji to są a niekiedy juz były najlepsze koty
i nie zamieniła bym zadnego ,choc czasmi drapia, bija,chorują ,a maluchy
niszczą .A co do starszych kotów mam jeszcze jedną uwagę na którą
kiedyś bym nie zwróciła uwagi a mianowicie ,ja jastem co rok starsza
kot żyje około 18 i wiecej lat co z tego wynika ......... w/g mnie popieram
kandydatury starszych kotów do adopcji
Łapo spokojnie czekaj
