» Wto mar 30, 2010 16:26
Re: Kot z połamaną miednicą ma problemy przy oddawaniu moczu
Witam mój kocurek Boluś ma się bardzo dobrze,pomimo całych swoich perypetii wrócił do formy.Zacznę od tego że jego miednica była połamana i weterynarz zalecił by przez miesiąc kot leżał bez ruchu (tylko jakieś minimalne)Trochę mnie to przeraziło no ale coż ...Życie pokazało zupełnie inny scenariusz Boluś po 4 dniach już miał dość ,wogóle mu się to nie podobało i po tygodniu dość niezdarnie uciekł z pudełka i zrobił kilka kroków .Kolejny tydzień udało się go przetrzymać w domu, sam wchodził niezgrabnie do kuwety ,nocami robił się bardzo aktywny i urządzał sobie wycieczki po pokoju ,aż pewnego dnia równe dwa tygodnie po wypadku zwiał na pole i stwierdził że jego okres rekonwalestencji się skończył.Dzisiaj chodzi na cztery łapy ,tył ma wprawdzie dość krzywy ale jest szczęśliwy i bardzo wdzięczny.Oczywiście opisałam to w wielkim skrucie po drodze było różnie ale wszystko się dobrze skończyło ,jedyne co to to że Bolusiowi zmieniła się psychika ,ufa tylko domownikom raczej wszystkiego się boi i najlepiej czuje się w naszych sypialniach gdzie zresztą spędza całe dnie.Nie wyobrażałam sobie przetrzymywać go w klatkach czy jakiś innych szczelnie zamkniętych pudłach to by było nie naturalne a kot dostałby klaustrofobii,mój miał zwykłe pudełko niczym nie ograniczone od góry i mógł sobie zaglądać co się wokoł niego dzieje .W srodku ścieliłam podkładami SENI kupionymi w aptece .Wszędzie zabieralśmy go z sobą (z pokoju do kuchni i na odwrot)żeby nie czuł się samotny zaś w nocy miałam z mamą dyżury i trwało to przez równe 2 tygodnie.Piszę to wszystko po to żeby nie załamywać się w takiej sytuacji