Bury Rolex już jest u siebie w domku i ma już Koleżankę :-))

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon mar 08, 2010 10:42 Re: Bury Rolex już jest u siebie w domku :-))

Cały czas słyszałam że konieczne jest dopieszczanie starego domownika zwłaszcza gdy mam do czynienia z potwornie zazdrosnym zaborczym agresorkiem żeby nie wzbudzać w niej ukrytej agresji skierowanej przeciwko nowemu zwierzakowi... to teoria i już nie straszę - zwierzaki szybko podzieliły się terenem i kocio rozpoznaje kiedy suka nie jest zainteresowana panią. Są karmione smakołykami na zmianę każde i innej ręki, głaskane równocześnie każde inną ręką albo suka przez TZ a mały przeze mnie itp. Kocio nie ma prawa przyjść się przywitać gdy pani wraca z pracy tylko musi zaczekać aż skończy się żywiołowy powitalny bardzo hałaśliwy taniec radości.
Izolację okresowo stosuję do tej pory żeby kocio miał trochę spokoju. Pierwsze chwile kocio-psie były z zastosowaniem klatki.
Trzymam bardzo mocne kciuki za spokojna integrację :ok:
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto mar 09, 2010 9:07 Re: Bury Rolex już jest u siebie w domku :-))

no i kolejny dzien za nami...
kota juz troche lepiej - wylazi z dziury, je i to nawet sporo, chodziła po domu i zwiedzała, niemniej wciaż prycha i drapie a pazury nie przycięte i ostre :(
gorzej z ROlexem - nie wiem co bylo w niedziele wieczorem ale rano kot kulal a po powrocie z pracy kulał bardzo i nie dał łapy ruszyc - mąż zapakował w konterner i pojechał do weterynarza - ten orzekł ze nie jest złamana i stawia na jakiś uraz typu drapnięcie i mogącą wdać sie infekcję i dał antybiotyk który trzeba w środę powtórzyć - biedny kocur leżał całą noc i bardzo jest obolały i smutny :(
zeby znów urazów nie było kota została znów zamknięta w łazience i jest wypuszzcana w dzień pod kontrolą
to sie narobiło :( mam nadzieje ze uraz Rolexa nie przerodzi sie w nic paskudnego i naprawde jest od potyczki z kotką - pazurki i charakterek to ona ma ze hoho...
Tiramisu moja mała iskierko...bardzo przepraszam

vilinskonov

 
Posty: 573
Od: Śro sty 20, 2010 11:39

Post » Wto mar 09, 2010 9:46 Re: Bury Rolex już jest u siebie w domku :-))

No bywa.. :(
Mam nadzieję, że lek pomoże i będzie z łapką dobrze. A kotka powolutku przywyknie.. Również mam nadzieję..

Trzymajcie się :ok:

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro mar 10, 2010 9:34 Re: Bury Rolex już jest u siebie w domku :-))

nareszcie jest troche lepiej :D
czarna skapitulowała i zaczyna wychodzić z łazienki, wczoraj nawet jak weszłam to przez przypadek mruknęła jak ją zaczęłam głaskać 8O ale potem musiałam obciąć pazury bo prawie się zaginały i właziły w poduszeczki i znow była obraza ,
dzis rano za to już plątała się mężowi między nogami jak rano chodzil po kuchni a potem zrobiła sobie wycieczkę na piętro... ale krótką bo Roleź czuwał - między kotami wciąż napięcie i obserwują się czujnie i jeszce prychają
Rolex też lepiej bo nawet na łapę trochę staje wiec myślę ze po dzisiejszym zastrzyku powinno się goić
:D
pozdrawiamy
Tiramisu moja mała iskierko...bardzo przepraszam

vilinskonov

 
Posty: 573
Od: Śro sty 20, 2010 11:39

Post » Śro mar 10, 2010 9:37 Re: Bury Rolex już jest u siebie w domku :-))

:ok:
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro mar 10, 2010 9:46 Re: Bury Rolex już jest u siebie w domku :-))

Uff... przyznam że to dla mnie niemała ulga, że jest lepiej... Strasznie smutno mi się czytało, że nie jest dobrze. martwiłam się i nią i o Rolexa i o Was...
Sierściule się dogadają :kotek: będzie dobrze, musi być ;) :ok:
Magda i 4 kociegonki !!!
Obrazek

madee

 
Posty: 397
Od: Czw gru 30, 2004 16:03
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro mar 10, 2010 10:04 Re: Bury Rolex już jest u siebie w domku :-))

mysle z skapitulowała :) po 2 dniach w lazience widocznie stwierdziła ze jest nudno a poza tym dają jeść, dali kocyk mieciutki, sporzatają, nie bija czyli nie jest zle.. tylko pazury obcięli ;)
ładnie je, w nocy zostawiłam toche suchego i zjadła, slabo pije ale mysle ze mokre jej starcza - kurczak pożarty na początku wiec dzis musze kupic i ugotowac, puszki ok, ale takie pasztety nie bardzo - Rolex tez nie lubi wiec nie bede kupowac (Rolex kurczakiem wzgardził - raczej wiec nie bedzie problemu z podjadaniem)
do kuwety się załatwia, chociaz nie za często ale moze to ze stresu
mysle ze nas juz zaakeptowała - czekam az zacznie na kolana przychodzic :) a wygląda ze juz niedługo - chyba steskniono pieszczot i sie przełamie
teraz tylko musza sie koty dogadac :)
narazie na noc ja jeszcze zamykam, poki nie przebija sie przez drzwi i nie miałczy, bo nie moge ich wtedy pilnować a nie chce zeby znów sie ścięły i doszło do obrażeń, tym bardziej ze boląca łapa Rolexa powoduje ze jest nerwowy i łatwo prycha i drapie
w każdym razie jest lepiej
Tiramisu moja mała iskierko...bardzo przepraszam

vilinskonov

 
Posty: 573
Od: Śro sty 20, 2010 11:39

Post » Śro mar 10, 2010 10:28 Re: Bury Rolex już jest u siebie w domku :-))

Panienka kurczaka uwielbia, więc skoro dają kurczaka, to źli byc nie mogą :)
No a że pieszczocha jest, to w łazience samej się nudno siedzi. Jak Rolex dojdzie do siebie to spróbujcie może przez chwilę nie interweniować, oni się muszą obniuchać itd. Najlepiej bez krzyku dzieciaków nad sobą ;)
Cieszę się bardzo, że jest lepiej i trzymam kciuki, aby się wszystko super ułożyło
Magda i 4 kociegonki !!!
Obrazek

madee

 
Posty: 397
Od: Czw gru 30, 2004 16:03
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro mar 10, 2010 15:18 Re: Bury Rolex już jest u siebie w domku :-))

Będzie git!!!!

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro mar 10, 2010 20:46 Re: Bury Rolex już jest u siebie w domku :-))

a oto zbolały Rolex i terrorystka z łazienki ;)

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Tiramisu moja mała iskierko...bardzo przepraszam

vilinskonov

 
Posty: 573
Od: Śro sty 20, 2010 11:39

Post » Śro mar 10, 2010 20:55 Re: Bury Rolex już jest u siebie w domku :-))

Śliczności macie!!!

Jakie ona ma okrągłe uszeczka :1luvu: Jak Myszka Miki :D

Uszka były odmrożone? Bo to chyba ją znaleźli zamarzniętą?

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro mar 10, 2010 21:11 Re: Bury Rolex już jest u siebie w domku :-))

uszka odpadły :( mi kojarzy sie z tchórzofretką - póki co jest przed sterylizacją i jest chuda i zwinna - taki przecinak :)
faktycznie byla zamarznięta - ledwo przeżyła i myślę ze jak się odkuje to będzie dopiero panna :)
narazie zdecydowała sie na okupowanie kanapy - Rolex wyprowadził sie na górne piętro i tam szuka spokoju - wciąż odchodzi prychanie i łapowanie, ale już bez większych obrażeń
Tiramisu moja mała iskierko...bardzo przepraszam

vilinskonov

 
Posty: 573
Od: Śro sty 20, 2010 11:39

Post » Śro mar 10, 2010 21:18 Re: Bury Rolex już jest u siebie w domku :-))

Biedne uszeczka :(
Niezależnie od wszystkiego - jest śliczna.
No a Wy jesteście na dobrej drodze do zgody i miłości w rodzinie :ok: :ok:

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro mar 10, 2010 22:53 Re: Bury Rolex już jest u siebie w domku :-))

To może ode mnie kilka słów- moja mama znalazła ją prawie zamarznięta w skrzyni na piach... to było około początku lutego... Była okropnie chuda, miała odmrożone uszka, nos, łapki :cry: Lekarka, która nas przyjęła pierwszego dnia, była bardzo zaskoczona że kicia przeżyła do kolejnej wizyty... Uszka niestety odpadły, ale wszyscy się śmieją że wyglądają jak obcięte, bo tak równiutko to poszło. Na nosku ma piękną bliznę po odmrożeniu, na kolankach pod futrem pewnie też blizny. Przypuszczam, że największe blizny ma w głowie, ale ciepły domek załatwi i ten problem... z czasem.... Kicia bardzo potrzebowała swojej szansy.

Nawet nie wiecie jak się cieszę, że Kota znalazła taki fajny domek z cudownym kumplem (no nie wszystko naraz:P)
bardzo bardzo trzymam kciuki żeby się wszystko dobrze ułożyło, no i żeby Rolex pogodził się z nowym stanem rzeczy :kotek:
Magda i 4 kociegonki !!!
Obrazek

madee

 
Posty: 397
Od: Czw gru 30, 2004 16:03
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw mar 11, 2010 8:57 Re: Bury Rolex już jest u siebie w domku :-))

chodza za sobą krok w krok :) oczywiscie w odpowiedniej odleglości i tylko przeganianie z miejsc do leżakowania odchodzi :)
fukanie jeszcze jest ale rekoczyny już żadko
miałam ją zaszczepić w weekend ale jeszcze poczekam bo narazie wydaje sie być za bardzo zestresowana - daje sie głaskać ale wystarczy sekunda i się płoszy, fuka i ucieka
moze w nastepną środę jak będzie już spokojniejsza - jutro trza jeszcze tabletkę zaaplikować i aż się boję - znów kota sie obrazi :(
futro jeszcze wychodzi ale tego pseudołupieżu jakby mniej
Tiramisu moja mała iskierko...bardzo przepraszam

vilinskonov

 
Posty: 573
Od: Śro sty 20, 2010 11:39

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości