ewkaa pisze:I jak

?

Czinek doszedł do wniosku, że ma w du... balkon i on woli leżeć na pudle. Jak wyniosłam na rękach i postawiłam to najpierw chciał zwiać, potem usiadł gołą dupą na płytkach, poniuchał, poniuchał i dalej siedział. Na przykładzie Garfa nauczyłam się, że siedzenie dupskiem na kafelkach dobrze się nie kończy, więc zagoniłam towarzystwo do mieszkania. Jak będzie cieplej będą się balkonować

Z resztą, kupujemy sztuczna trawę na balkon, właśnie po to, żeby yntelygencja nie siadała odwłokami na zimnych płytkach i nie serwowała mi atrakcji w postaci zapalenia pęcherza
ewkaa pisze:co to jest ostatnio wszyscy mają jakieś koszmarne sny
Nic mi na ten temat nie wiadomo. Jedno co mnie pociesza, to to, że jeśli przez sen się poryczę to powinno być ok. Do tej pory tak było
ewkaa pisze:a ja pozazdrościłam Anulce zdjęć i korzystając z dzisiejszego słoneczka próbowałam małą sesję Fenrisiowi zrobić, ale chyba muszę następnym razem jakiegoś lepszego fotografa ściągnąć
A tam, wklej zdjęcia, strasznie jestem ciekawa Fenriska
MariaD pisze:A co do zdjęć, to pędzle na uszkach ma kotek za długie, uszka mu kłapią.

Bardzo bym chciała zrobić kiedyś fotkę jak się zaczaja na Garfa lub Fredzię. Nie dość, że robi samolot to jeszcze tak bosko zezuje, że boki zrywać

P.S. Tato się wczoraj śmiał, że to błękitno-białe posłanko jest za małe dla Czinka. I faktycznie biedak nie bardzo mógł rozprostować łapki
I jeszcze Edit:
MariaD pisze:Kto to jeszcze miał koszmary o kotach? Zaraza czy co?
Czy w tamtych koszmarach też się Mario pojawiałaś??

Bo jak życie kocham, to najbardziej przeraziła mnie (w części o kociaku) Twoja rada, żeby te kleszcze szczypczykami wyciągać. Ruski rok bym to robiła
