Gacek na swoim, Mizia na swoim

[aga9955]

u mnie przekopuje kuchnie Lulu. To znaczy wykopuje z kuwety zawartosc i robi druga kuwete poza kuweta:)


Ola kurcze przykro mi. Myslalam ,ze juz bedziesz miala to za soba. U mnie szpital:( w domu. Michal, Krzys i Art wszyscy maja mega grype.

[filo]

No proszę. Górnik nam wyrósł. Bardzo dobrze. Niech kopie. U mnie Gluś tak fedruje. Znalazłam sposób - kupiłam odkurzacz samochodowy.

sypie na kafelki w łazience - szczotka i szufelka wystarczają

(jeszcze przez tydzień sie ze mną pomęczycie - zabieg przesunięty na 16. Jestem na antybiotykach (bo dopadł mnie wirus), co zdyskwalifikowało mnie w tym momencie totalnie.)

no ja nie wiem, kto się z kim męczy miałabyś pare dni bez nas, spokój, cisza, nikt nic nie chce

[zabers]

U mnie szpital:( w domu. Michal, Krzys i Art wszyscy maja mega grype.[/size]

... zaczynającą się błyskawicznie od wielkiego kataru z psikaniem na czas i bólu głowy? Jeśli tak, to witamy w klubie. U mnie następnego dnia padł Maciek, potem dwie moje koleżanki, ich mężowie, moja siostra... Zdaje się, że to jakies okrutniaste paskudztwo.


filo - moja oferta jest cały czas aktualna. Policzyłam i wyszło mi, że jakkolwiek patrzeć - wyrobię się czasowo ze szpitalem.

[filo]

Trzymajcie Wy się wszystkie z daleka ode mnie, co? A na koty to się nie przenosi?

Zabers - Ty się najpierw wykuruj ze wszystkiego, a najbardziej z jakichś tam wirusów, a potem będziemy ustalać resztę.

U nas dzisiaj nowy wymiar sportu: panowie gonią panie czyli bliźniaki gonią Balbi i to po całym mieszkaniu, jeśli tylko się uda. Choć zdarzyło im się już nawet spokojnie minąć na korytarzu. Balbina przychodzi na mokre do kuchni i coraz więcej zwiedza. Chyba skończymy karmienie mokrym w pokoju. Suche i woda jeszcze zostaną. I tak wszystkie potwory z tego korzystają. Najbardziej by mi się marzyło usunięcie kuwety z pokoju, ale na to jeszcze się nie zanosi.

[Cameo]

Wiecie, że to małe, co się żwirku brzydziło, teraz jak wejdzie do kuwety to nie wyjdzie, zanim sobie wszystkiego nie przekopie i całej okolicy nie zasypie? Jak się tłumaczy paskudowi, że miejsce żwirku jest w kuwecie, a nie na podłodze?

Nie wytłumaczysz może jakaś mata czy dywanik przed kuwetką? żeby ułatwić sprzątanie.

Ha, to jeszcze nic w porównaniu z moim kocurem, który leje jak niekastrowany kocur [mimo braku jajec, jednak potrafi] najczęściej na podłogę, albo ściany kuwety [dobrze że mamy krytą, bo bym się chyba...]

No i obiecane wieści, od dużych Forcy, po których się... poryczałam [ze szczęścia, of corse]

"U niej wszystko dobrze, ma się wyśmienicie, i zmieniła nawet barwy z tej szarości na bury z dodatkiem rudego, ale tylko na brzuszku, a poza tym to w sierpniu powiększy nam się rodzinka i pewnie będzie w lekkim szoku ale damy rade, mam nadzieję.

pozdrawiamy Justyna, Piotrek i Forcia"

[filo]

Wiecie, że to małe, co się żwirku brzydziło, teraz jak wejdzie do kuwety to nie wyjdzie, zanim sobie wszystkiego nie przekopie i całej okolicy nie zasypie? Jak się tłumaczy paskudowi, że miejsce żwirku jest w kuwecie, a nie na podłodze?

Nie wytłumaczysz może jakaś mata czy dywanik przed kuwetką? żeby ułatwić sprzątanie.

Ha, to jeszcze nic w porównaniu z moim kocurem, który leje jak niekastrowany kocur [mimo braku jajec, jednak potrafi] najczęściej na podłogę, albo ściany kuwety [dobrze że mamy krytą, bo bym się chyba...]

1. sprząta się łatwo - to kafelki na podłodze łazienki

2. Takim lejkiem naściennym jest Łasik. Wypnie kuper w górę i leje. Na szczęście tylko w kuwecie. Musiałam mu kupić kuwetę maxi, żeby ścianki były odpowiednio wysokie (w łazience na krytą nie ma miejsca).

[filo]

W oczekiwaniu fot Forci - Balbinka
Nie mogłam jej rano znaleźć. I gdzie się schowała:
dla tych, co u mnie nie byli podpowiedź: przeciwległa strona mieszkania do terenów dotychczas przez Balbi użytkowanych

[zabers]

Ale numer.
No zaskoczyła mnie paniena. Tak daleko się zapuszcza! SAMA! Czyżby (nareszcie) zaczęła mieć w nosie chłopaków?

[aga9955]

Balbi laleczka;) jak Ona slicznie sie komponuje z otoczeniem.

[filo]

8O Ale numer.
No zaskoczyła mnie paniena. Tak daleko się zapuszcza! SAMA! Czyżby (nareszcie) zaczęła mieć w nosie chłopaków?

Balbina przemieszcza się coraz bardziej po całym mieszkaniu. Jeszcze ich w nosie nie ma, ale ciekawość jest silniejsza. Ptyś coraz bardziej się do tego przyzwyczaja, ale i tak na porządku dziennym są gonitwy i syki. Łasik jak nie śpi, to miewa zainteresowania w tematach damsko-męskich. Dobrze, że ona nie ma ochoty. W każdym razie nawet, gdyby miała, to dzieci z tego nie będzie.

[zabers]

Balbina przemieszcza się coraz bardziej po całym mieszkaniu. Jeszcze ich w nosie nie ma, ale ciekawość jest silniejsza.

Tak sobie myślę, że to dobry znak, no nie? Panna się powoli uspokaja, nabiera pewności powolutku i przekonania, że nic jej nie grozi, że żaden smok jej nie pożre. Wiem, to jeszcze długa droga, ale ... to zdjęcie mówi samo za siebie - główka powolutku się porzadkuje. (tak myślę)

Ptyś coraz bardziej się do tego przyzwyczaja, ale i tak na porządku dziennym są gonitwy i syki. Łasik jak nie śpi, to miewa zainteresowania w tematach damsko-męskich. Dobrze, że ona nie ma ochoty. W każdym razie nawet, gdyby miała, to dzieci z tego nie będzie.

... a jedynie "puste przebiegi"

[filo]

Balbina przemieszcza się coraz bardziej po całym mieszkaniu. Jeszcze ich w nosie nie ma, ale ciekawość jest silniejsza.

Tak sobie myślę, że to dobry znak, no nie? Panna się powoli uspokaja, nabiera pewności powolutku i przekonania, że nic jej nie grozi, że żaden smok jej nie pożre. Wiem, to jeszcze długa droga, ale ... to zdjęcie mówi samo za siebie - główka powolutku się porzadkuje. (tak myślę)

też tak myślę

Ptyś coraz bardziej się do tego przyzwyczaja, ale i tak na porządku dziennym są gonitwy i syki. Łasik jak nie śpi, to miewa zainteresowania w tematach damsko-męskich. Dobrze, że ona nie ma ochoty. W każdym razie nawet, gdyby miała, to dzieci z tego nie będzie.

... a jedynie "puste przebiegi"

no trochę radości z życia chyba im się należy, co?

Mieliśmy dostawę ze zwierzakowa - biedny pan dźwigał dzisiaj gęsto często duże żwirki (40l), pewnie przez promocyjną cenę. W dostawie były zabawki - jedna już zaginęła.

[zabers]

no trochę radości z życia chyba im się należy, co?

Jasne.

Mieliśmy dostawę ze zwierzakowa [...] W dostawie były zabawki - jedna już zaginęła.

... w bliżej nieokreślonych przestrzeniach podszafowo-zakamarkowych?

[filo]

W dostawie były zabawki - jedna już zaginęła.

... w bliżej nieokreślonych przestrzeniach podszafowo-zakamarkowych?

żebym to ja wiedziała

Mam zaproszenie, jutro będę załatwiać bilety. Znalazłam połączenia przez Moskwę - dadzą mi wizę tranzytową na 1,5 dnia pobytu? Może bym sobie wreszcie coś pozwiedzała poza Arbatem i Kremlem z okolicami. I lotniskami oczywiście.

[zabers]

...Znalazłam połączenia przez Moskwę - dadzą mi wizę tranzytową na 1,5 dnia pobytu? Może bym sobie wreszcie coś pozwiedzała poza Arbatem i Kremlem z okolicami. I lotniskami oczywiście. [/size]

Powinni. A jak ze spaniem w Moskwie? (Moskwa mnie przytłacza. Zawsze mnie przytłaczała)