proca pisze:Nie wiem czy jest to najlepszy pomysł, bo pewnie strasznie nabrudzi, ale może warto spróbować.
Moja kotka zjada w calosci, nic sie brudzi. Ale kot, ktory nigdy nie polowal - niekoniecznie ja zje. Koty kolezanki mialy myszy w akwarium. Nie wykazywaly specjalnego zainteresowania, wiec taka mysz moglaby po prostu uciec.
proca pisze:Czy, któryś z waszych kotów upolował kiedyś żywą mysz i czy taka mysz może zaszkodzić kociakowi?
Nie zaszkodzi. Chyba, ze jakas chora. Odnosze nawet wrazenie, ze jedzenie gryzoni sprawia, ze koty lepiej wygladaja. Moja kotka np. w ogole nie ma kamienia, a ma juz z 6 lat. Nigdy jej nie sciagalismy. Moze jedzac mysz razem z koscmi i futrem - czysci tez zęby?
I powiem Ci jeszcze, że widok kota jedzącego mysz - nie jest przyjemny. Kiedys przybiegla do mnie kotka z mysza juz w stanie agonalnym. Zanim zareagowalam - zaczela od glowy... To chrupanie bylo okropne..
Jesli przynosi zywa - staram sie zabrac i wypuscic, ale martwej juz nic nie poradze, wiec pozwalam jej zjesc.




