Okaleczona Fifi z Radomia - już szczęsliwa w swoim domku!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt lut 26, 2010 22:39 Re: Jestem okaleczona, ale serduszko mam kochające-pomóżmy Fifi!

Biedactwo - trudno sie dziwic, po tym co przeszla. Jasne, ze nie ma pospiechu - co nagle - to po diable. Nieraz oplaca sie poczekac - zeby zglosil sie ten wlasciwy, kochajacy optymalnie odpowiadajacy pod kazzdym wzgledem domek :ok: :ok: :ok: za kochaniutka Fifi :1luvu:

Cindy

Avatar użytkownika
 
Posty: 4797
Od: Śro lut 11, 2009 13:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt lut 26, 2010 22:45 Re: Jestem okaleczona, ale serduszko mam kochające-pomóżmy Fifi!

malinka1 pisze:Fifi jest w pokoju kierowniczki. Miałam kilka telefonów, zwłaszcza, że ogłoszenie ukazało się kiedyś w Metrze. Zgłaszały się osoby, u których są już inne zwierzęta, kot lub pies. Kierowniczka stwierdziła, że Fifi musi być jedynym zwierzakiem w domu i to trochę związało mi ręce. Dotychczas nie zgłosił się nikt, kto by nie miał zwierząt. Fifi jest dość długo w schronisku, na pewno nie pójdzie do boksu bytowego, bo kierowniczka jej tam nie da. Jednak nie jest to rozwiązanie na zawsze, ona powinna mieć dom. Dlatego możemy to robić spokojnie, bo nie grozi jej nic złego, ale to musi być dom bez zwierząt. Podobno Fifi robi się agresywna, kiedy wejdzie jej w drogę jakiś kot czy pies.

Myślę, że to nie agresja a raczej lęk przed jakimkolwiek urazem. Przecież psychicznie ten kot również jest niewątpliwie okaleczony.
I nie mam pewności, czy dom bez kotów jest dobrym wyjściem. Przecież taki dom nie ma również doświadczenia w opiece nad okaleczonym zwierzęciem. To stanowczo utrudni egzystencję obu stronom. Opiekunowie mogą nie odnależć się w takiej sytuacji.
Malinko, czy nie mogłabyś próbować przekonać kierowniczki do ustąpienia w tej kwestii?
A poza tym, może coś wiadomo od policji? Czy ten, kto przyczynił się do nieszczęścia Fifi nadal pozostaje bezkarny? Wiem, że dochodzenie było wdrożone, ale jaka jest teraz sytuacja?
Napisz, proszę.

bozennak

 
Posty: 501
Od: Pt sie 07, 2009 22:49
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt lut 26, 2010 22:49 Re: Jestem okaleczona, ale serduszko mam kochające-pomóżmy Fifi!

hm..może schronisko tak na nią działa. Wato by spróbować jednak .....z jakimś innym kotem. :kotek:

persymona

 
Posty: 205
Od: Wto sty 05, 2010 23:11

Post » Sob lut 27, 2010 21:07 Re: Jestem okaleczona, ale serduszko mam kochające-pomóżmy Fifi!

Myślę, właściwie jestem pewna, że bozennak i persymona mają rację. Że trzeba dać koteczce szansę na prawdziwy dom nawet, jeśli są w nim inne koty.Warunki schroniskowego biura nie są domowymi warunkami i zwierzę zachowuje się inaczej niż zachowywałoby się w domu. Tak myślę.
Chociaż to fakt, że żadna z nas nie widziała kotki "na żywo".
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon mar 01, 2010 21:22 Re: Jestem okaleczona, ale serduszko mam kochające-pomóżmy Fifi!

hanelka pisze:Myślę, właściwie jestem pewna, że bozennak i persymona mają rację. Że trzeba dać koteczce szansę na prawdziwy dom nawet, jeśli są w nim inne koty.Warunki schroniskowego biura nie są domowymi warunkami i zwierzę zachowuje się inaczej niż zachowywałoby się w domu. Tak myślę..


Ja też się pod tym podpisuję, trzeba kici dać szansę, doświadczony dom zaopatrzy się krople Bacha , dyfuzor feliway jeśli zajdzie taka potrzeba ...
Do góry Słonko po domek :1luvu:

ellza1

 
Posty: 1528
Od: Pt kwi 18, 2008 9:14
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto mar 02, 2010 20:38 Re: Jestem okaleczona, ale serduszko mam kochające-pomóżmy Fifi!

I dalej cisza :cry: , tak bym chciała żeby Fifi była już w swoim domku. Przykład ode mnie z życia wzięty Aslan w schonisku szok, przerażenie, załatwiał się pod siebie,
a u nas :
http://img130.imageshack.us/img130/8994/s7300040.jpg
Fifi kochanie mam nadzieję, że i Tobie się uda :1luvu: :1luvu: :1luvu:

ellza1

 
Posty: 1528
Od: Pt kwi 18, 2008 9:14
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro mar 03, 2010 21:13 Re: Jestem okaleczona, ale serduszko mam kochające-pomóżmy Fifi!

Witaj Słonko :1luvu: , domku Fifi czeka ...
Malinka czy coś zmieniło się u Fifi ?

ellza1

 
Posty: 1528
Od: Pt kwi 18, 2008 9:14
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro mar 03, 2010 21:54 Re: Jestem okaleczona, ale serduszko mam kochające-pomóżmy Fifi!

co słychać?? jak kotka?? trzeba koniecznie jej dać szansę!!!, wtedy będzie można coś powiedzieć, jaka ona jest .!!!Ważne!!! nie można tego zmarnować.

persymona

 
Posty: 205
Od: Wto sty 05, 2010 23:11

Post » Śro mar 03, 2010 22:08 Re: Jestem okaleczona, ale serduszko mam kochające-pomóżmy Fifi!

Co u ciebie, maleńka? Tak bym chciała, żebyś leżała sobie tak ślicznie wyluzowana jak Aslan na swoim własnym domowym fotelu...
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob mar 06, 2010 21:13 Re: Jestem okaleczona, ale serduszko mam kochające-pomóżmy Fifi!

Fifi aniołeczko :1luvu: biegnij na górę po domek

ellza1

 
Posty: 1528
Od: Pt kwi 18, 2008 9:14
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob mar 06, 2010 21:39 Re: Jestem okaleczona, ale serduszko mam kochające-pomóżmy Fifi!

ellza1 pisze:I dalej cisza :cry: , tak bym chciała żeby Fifi była już w swoim domku. Przykład ode mnie z życia wzięty Aslan w schonisku szok, przerażenie, załatwiał się pod siebie,
a u nas :
http://img130.imageshack.us/img130/8994/s7300040.jpg
Fifi kochanie mam nadzieję, że i Tobie się uda :1luvu: :1luvu: :1luvu:

o ludzie teraz Aslan to wie że żyje :D
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8140
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob mar 06, 2010 23:28 Re: Jestem okaleczona, ale serduszko mam kochające-pomóżmy Fifi!

Żeby jeszcze Fifi... :(
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie mar 07, 2010 14:20 Re: Jestem okaleczona, ale serduszko mam kochające-pomóżmy Fifi!

Fifi, kochana - jestem pewna, ze znajdziesz domek mądry, odpowiedzialny z wielką miłością i spokojem dla Ciebie.
Kochani!
Popytajcie znajomych, popukajcie do różnych DOBRYCH DUŻYCH.

bozennak

 
Posty: 501
Od: Pt sie 07, 2009 22:49
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie mar 07, 2010 14:21 Re: Jestem okaleczona, ale serduszko mam kochające-pomóżmy Fifi!

Wszystkie chętne osoby odsyłałam do schroniska, podawałam telefon do kierowniczki. Wiem, że Fifi jest nadal w biurze schroniska, pewnie więc te osoby nie spełniały oczekiwań kierowniczki. Jeśli będzie dom bez kota, pewnie się zdecyduje. Chociaż myślę, że u odpowiedzialnych ludzi, Fifi na pewno by musiała zaakceptowac jakiegoś np.kociaka.Nie mogę jej przekonać.

malinka1

 
Posty: 1151
Od: Czw cze 28, 2007 8:27
Lokalizacja: Radom

Post » Nie mar 07, 2010 20:33 Re: Jestem okaleczona, ale serduszko mam kochające-pomóżmy Fifi!

malinka1 pisze:Wszystkie chętne osoby odsyłałam do schroniska (....).Nie mogę jej przekonać.

Malinka wiem, że na pewno robisz wszystko, co możesz. Szkoda, że kierowniczka taka nieugięta .... szkoda Fifi . Swój własny dom, poczucie miłości działają cuda ...
Trudno będzie Fifi znaleźć dom bez zwierząt, ale cały czas mam nadzieję
Maleńka :1luvu: :1luvu: :1luvu:

bozennak pisze:Fifi, kochana - jestem pewna, ze znajdziesz domek mądry, odpowiedzialny z wielką miłością i spokojem dla Ciebie.
Kochani!
Popytajcie znajomych, popukajcie do różnych DOBRYCH DUŻYCH.


Bardzo, bardzo wszystkich czytających o to proszę

ellza1

 
Posty: 1528
Od: Pt kwi 18, 2008 9:14
Lokalizacja: Białystok

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 582 gości