Bertusiu żegnaj[']Zula-ODESZŁA['] jest FREDZIA))

bardzo dziekuję-to dla mnie pokrzepiające wieści-na razie Berta zdrowa i wesoła

Berta zdrowiutka. Śmiga na 3 łapach jak torpeda.Teraz robimy badania-czas kiedy mogło od razu odrosnąć minął-zbadamy krew zobaczymy. Może to juz nie wróci??? Berta pozdrawia

Duuuuuuuuuużo zdrówka

Kochani!!!!!BERTA MA DOBRE WYNIKI BADAŃ-nowotwór sie nie rozsiał-jest ZDROWA!!!!!!!
Dziekuję Wszystkim za wsparcie,pomoc i ciepłe mysli............ :1luvu:

Bardzo Wszystkim Ciociom dziekuję-jestem zdrowa. Berta

dla mnie to cud............

dzień po operacji juz widac było ,że to inny pies-wszystkie parametry w normie watroba, nerki płuca,krew ok.............zupełnie jaby urodziła sie drugi raz-tylko łapiny nie ma ale jej to nie przeszkadza. Dziś zrobie fotke ozdrowieńca-świezutką. Małpa przytyła 2,5 kg...konia z kopytami by zjadła

Ciesze się, że jest dobrze

Moja Gamcia nie miała tyle szczęścia.
Dość szybko po amputacvji pojawiły się przerzuty i trzeba było pomóc jej przejść za TM...

CoToMa pisze:Ciesze się, że jest dobrze

Moja Gamcia nie miała tyle szczęścia.
Dość szybko po amputacvji pojawiły się przerzuty i trzeba było pomóc jej przejść za TM...

bardzo mi przykro :cry:

Nie ukrywam,że stosuje u Berty -za wiedza i zgoda lekarza wet-terapię grzybem reishi.Na pewno ma to na nią dobry wpływ zwłaszcza na mozliwość przerzutu. Berta dostaje grzybka już od pół roku....chociaz dzis się cieszę wiem,ze to może wrócic w każdej chwili.
Fibrosarcoma niby odrasta w miejscu ucięcia ale jest to złośliwe.....i kto wie co tam w środku jeszcze może się zrobić. Ja licze na to,że Berta miała bardzo nieustabilizowana i pewnie nigdy nie leczoną niedoczynnośc tarczycy-teraz przy wyrównaniu lekami organizm powrócił do równowagi.

Bertosia ma się dobrze....zamieszcze wkrótce aktualne foto.....troszeczkę mało je.....badania znów trzeba robić.....ale bryka.....i koty za nogi szczypie.....