Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Afatima pisze:Dużo...
Weszłam, żeby zyczyć Wam dobrej nocy. Śpijcie spokojnie.
Afatima pisze:Oj bardzo się cieszędzielna kicia!
Ja dwa dni temu miałam koci domowy wypadek z serii: nigdy nie wiesz co jest groźne dla Twojego kota. Melania biegła na łeb, na szyję do zlewu bo tam jej ukochana woda ciekła, i z rozpędem wpadła na kuchenną płytę, a tam z brzegu, przy ścianie są dwie szczeliny wycięte. Paluszek jej wpadł do środka. Pół minuty,kiedy to trzymałam kota z całej siły, żeby się nie szarpała i jednocześnie próbowałam ten palec wyjać, bezskutecznie, słysząc jednocześnie zapalający się iskrownik w kuchence, bo go sobą przyciskałam unieruchamiając kota. Zaczął mi szlafrok podejrzanie swądem podjeżdżać. Wszystko przy akompaniamiencie przeraźliwego wrzasku. Nie wiedziałam czy bardziej ze strachu krzyczy czy z bólu. Chyba na szczęście jednak to drugie, bo normalnie chodzi, skacze i bryka po swojemu, ale to dlatego, że ją z całej siły trzymałam, inaczej mogłaby sobie ten paluszek wyrwać. Koszmar. Z nerwów siedziałam i ryczałam pół godziny.
Popatrzyłam potem po mieszkaniu i stwierdziłam, że takich pułapek są setki. Jak będe kombinować to zwariuję. A kot też swój rozumek ma, bo Melania szerokim łukiem mija kuchenkę.
Afatima pisze::(
Dzieciaki, no co Wy...
Nie można tak martwić Dużej
Afatima pisze:Jak wszystkie dzieciaki dzisiaj? Wygłasakać od ciotki proszę.
Pamiętam jak ryczałam dawno temu kiedy czytałam ich historię. To takie dzielne kotunie. No i mają Ciebie.
Afatima pisze:O matko
Trzymam kciuki ze wszystkich sił. Wyzdrowiej dziewczynko..
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Meteorolog1 i 39 gości