Witam wracam od dziadków, dziś doszły dwie paczki, kilka worków drewnianego pelletu po 10 litrów każdy, dobrej jakości chrupki, Purina, suplementy, na ząbki, na kłaki, witaminy, na sierść, i kilka myszek... koty od razu zaczęły skakać i się bawić, niestety wszystkie nie wyszły, reszta spała u dziadka w pokoju, a tam nie wchodzę bo dziadek śpi... kotki wesołe, jedzą konserwki, na witaminki rzuciły się od razu, babcia zapuszcza kropelki, oczki w dobrym stanie, widziałam też że wyczesane, ogólnie atmosfera radosna, dobre żarełko, babci kazłam od dziś sypać te dobre chrupki, a te kolorowe z supermarketu wzięłam do pracy, dziś nasypałam bardzo dużo chrupków, i mokrego z puszek, widziałam tylko jakiegoś białego( był biały) bardzo brudnego i zaniedbanego persopochodnego, czekałam aż kicia mama przyjdzie,ale się nie doczekałam, a ludzie szli to głupio było stać pod śmietnikiem,

ale potem dzwoniłam do portiera to mówił że widział jak szły do śmietnika, no i portier powiedział że ta mama kicia chyba jest w ciąży,,,muszę jakoś złapać ją do sterylki, ale to nie jest proste, bo ona jest dzika,,,,
na termometrze -6 stopni....