Miss Miećka - JUŻ MA SWÓJ DOMEK!!!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro mar 03, 2010 19:15 Miss Miećka - JUŻ MA SWÓJ DOMEK!!!

Obrazek Obrazek

Miecia trafiła do mnie na początku marca. Ma ok 1,5 roku. Została znaleziona na ulicy, nie mogła się poruszać. Zabrano ją do weta, gdzie okazało się, ze ma złamaną miednicę. Stamtąd trafiiła do mojego domu, gdzie ponad dwa tygodnie spędzila w klatce. Uszkodzenia miednicy zrastały się szybko i Mieciazaczęła się normalnie poruszac. Wszystko mialo być już fajnie, Miecia byla zdrowa, zaszczepiona, kiedy okazało się, ze jest w ciąży. Jednoczesnie po szczepieniu zaczęła trochę chorować, potem bardziej... Ostatecznie Miecia została wyleczona i wysterylizowana. Została przetestowana w kierunku FeLV/FiV i zaszczepiona przeciwko chorobom zakaźnym, wsciekliźnie oraz białaczce.
Jest śliczną, szylkretową buraską - bure futro ma rude refleksy, jest jak rozświetlone promieniami słonca.
Miecia jest piekna, i szuka domu.
Co Miecia lubi: lubi mizianki. Ale wszystko z umiarem. Umiar wg Mieci polega na zamiziowywaniu człowieka kiedy Miecia ma chęć oraz na całkowtym braku kontaktu kiedy nie ma. Miecia pięknie odnajduje się w arunkach domowych, ale sądzę, ze byłaby najszczęśliwsza w domu wychodzącym. Miecia nie przepada za psami. Koty toleruje, choć jako jedynaczka także by się świetnie czuła.
Szukam jej ciepłego, troskliwego domu.


Poniżej wątek z opisem naszego wspólnego czasu - tymczasowania Mieci w moim domu:

03.03.2010
Dziś trafiła do mnie taka piękność:
Obrazek
Obrazek
Przedwczoraj znaleziona po wypadku, ma złamaną miednicę.
Trafiła do schroniska, a stamtąd do mnie na czas zrastania się tyłka.
Kocica jest ok roczna, jak widać przepiękna i zapowiada się, ze po kąpieli wyraźnie będzie widać białą krawatkę i skarpetki. I że w ogóle będzie z niej niezła laska. :ok:
Biedula jest obolała, ale apetycik na szczęście ma :mrgreen:
Wet chce nas widzieć za dwa tygodnie w sprawie miednicy, a jutro - jeśli nie będzie kupy.
Miss jest oswojona, pogłaskana natychmiast mruczy.
Ma zadatki na niezłą laseczkę.
Będziemy szukać domku, ale jeszcze nie teraz :wink:

Prosimy o kciuki za miedniczkę Misseczki :ok:
Ostatnio edytowano Sob wrz 11, 2010 11:58 przez magaaaa, łącznie edytowano 12 razy

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Śro mar 03, 2010 19:33 Re: Misseczka ze złamaną miedniczką - bura szylkretka

Magaaaa po co kąpać. Wystarczy często głaskać a resztę sama doczyści. :lol:
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro mar 03, 2010 19:36 Re: Misseczka ze złamaną miedniczką - bura szylkretka

A coby puszysta była. I pachnąca. I jeszcze piękniejsza. Niestety z takimi fajerwerkami jeszcze musimy poczekać :ok:

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Śro mar 03, 2010 20:50 Re: Misseczka ze złamaną miedniczką

jaka piękna kotka :1luvu:
ma szczęście ze może do siebie dochodzić u ciebie :)
ObrazekObrazekObrazek
ZAPRASZAM NA WYPRZEDAŻ U CYNAMONA I WANILII:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=27&t=134893&p=8123784#p8123784

cynamon i wanilia

 
Posty: 3580
Od: Sob maja 24, 2008 20:16
Lokalizacja: konin

Post » Śro mar 03, 2010 20:54 Re: Misseczka ze złamaną miedniczką

Eee, nie. To ja mam szczęście do kotów. Pięknych i fajnych...
:ok:
Ta jest niesamowitą mizianką - tylko wchodze do pokoju a ona już wystawia łepek z bródką do góry i mruczy.
I tak jej rób :mrgreen:
Ostatnio edytowano Czw mar 04, 2010 10:56 przez magaaaa, łącznie edytowano 1 raz

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Śro mar 03, 2010 21:37 Re: Misseczka ze złamaną miedniczką

W porównaniu z tym, co chciałam Tobie wcisnść, to to istne cudo! :twisted:

alareipan

 
Posty: 7217
Od: Wto lip 22, 2008 13:50
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro mar 03, 2010 21:42 Re: Misseczka ze złamaną miedniczką

Nie, tamto też było ładne.

Ale to... :1luvu: ....

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Śro mar 03, 2010 21:55 Re: Misseczka ze złamaną miedniczką

Misska cudna!!!!! :1luvu: ma piękny odcień futerka i taką milutką buźkę!

:ok: :ok: :ok: za szybkie dochodzenie kici do zdrowia

magaaaa - jesteś kochana, że przygarnęłaś ją na leczenie!

joluka

 
Posty: 4844
Od: Nie gru 30, 2007 16:51
Lokalizacja: Warszawa Wawer

Post » Czw mar 04, 2010 9:31 Re: Misseczka - bura szylkretka ze złamaną miedniczką :)

Jestem cioteczka męczycielka raczej. Pojęcia nie masz jakbym ją chciała wymiętosić, wyprzytulać, wytarmosić...
A tu ostrożniutko jak z jajkiem trzeba :cry:

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Czw mar 04, 2010 9:42 Re: Misseczka - bura szylkretka ze złamaną miedniczką :)

pomiętolić to chyba rzeczywiście jeszcze nie... :( - ale pomizać za uszkiem, podrapać w łepek, ucałować w czółko to zawsze można :P

śliczna jest i przytulaśna :1luvu:

joluka

 
Posty: 4844
Od: Nie gru 30, 2007 16:51
Lokalizacja: Warszawa Wawer

Post » Czw mar 04, 2010 9:51 Re: Misseczka - bura szylkretka ze złamaną miedniczką :)

Czółko oczywiście, łapeńki, kota śliczne baranki strzela, a jak popatrzy tymi swoimi oczamy to... :1luvu:

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Pt mar 05, 2010 10:43 Re: Misseczka - bura szylkretka ze złamaną miedniczką :)

A więc to jest ten połamaniec.
Prześliczna kocicha. Wydaje się być taka puchata i mięciutka, akurat do pomiętolenia :twisted:
Trzymam kciuki za zdrowie :ok:
Obrazek
Fell on black days

agatka84

 
Posty: 3534
Od: Pt lut 09, 2007 21:41
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt mar 05, 2010 11:40 Re: Misseczka - bura szylkretka ze złamaną miedniczką :)

Klatkę od Maryli (Marylko, dziękuję bardzo! :1luvu: ) będę miała w domu dopiero od niedzieli.
Póki co kotka leży zapudłowana w dużym kontenerku. Musiałąm ją zamknąć (początkowo tylko leżała w dole transportera jak w łóżeczku) ale łazikowała.
Spacery do kuwet - OK niechby były, ale już wskakiwanie na łóżko zdecydowanie jest be w jej stanie.

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Pt mar 05, 2010 11:54 Re: Misseczka - bura szylkretka ze złamaną miedniczką :)

W takim razie chyba lepiej opiekować się dzikim połamańcem, a nie takim barankującym i oswojonym zupełnie. Dzikus ze strachu przynajmniej siedzi w jednym miejscu i nie kombinuje za wiele.
Obrazek
Fell on black days

agatka84

 
Posty: 3534
Od: Pt lut 09, 2007 21:41
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt mar 05, 2010 12:17 Re: Misseczka - bura szylkretka ze złamaną miedniczką :)

Kurde, ale nie mruczy tak rozkosznie. I się tak śmiesznie nie wypina do głasków...
:mrgreen:

Do niedzieli jakoś dotrwamy. Później w klatce to już będzie lepiej i jej i nam.
A tak się wylegiwała dziewczyna:
Obrazek
Obrazek

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości