Szczyt paniki - czyli wyjazd z rujką na ostry dyżur..

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw mar 04, 2010 23:08 Re: Szczyt paniki - czyli koty się bija,coś wisi w powietrzu..

Ciepła pisze:moja Koko zdechla po szczepieniu..
zostawilam ja doslownie na 5 minut w samochodzie..pootwieralam okna..poszlam do bankomatu po pieniadze na druga strone ulicy..jak wrocilam pies lezal pod siedzeniami,a Koko cala mokra na siedzeniu..miala prawie 50 st goraczki..spowrotem do weta i zesmy ja chlodzili ponad 1,5 godziny,zeby szoku nie dostala..zdechla po poludniu..


No cóz ... umieraja koty czasem z powodów z jakich umierac nie powinny...
pare dni temu chlopak pisał ze mu zdrowa, młoda kotka umarla po sterylce
następnego dnia...szczepienia tez nie sa obojetne...moze wygladała na zdrową a cos juz sie w niej kluło...
eh smutne, zwłaszcza jak człowiek mysli ze robi dobzre a potem zostaje z myslą ze zabil zwierzaka...
Obrazek

dune

 
Posty: 11559
Od: Czw paź 22, 2009 8:20
Lokalizacja: WaWa

Post » Czw mar 04, 2010 23:10 Re: Szczyt paniki - czyli koty się bija,coś wisi w powietrzu..

moja sunia zdechla po sterylce..miala 3 lata i tak rozlegle ropomacicze,ze wet myslal,ze jak ja wyczysci to z tego wyjdzie..10 dni o nia walczylam..zdechla mi na rekach w nocy z niedzieli na poniedzialek..porazka..
"Umrzeć - tego nie robi się kotu,bo co ma począć kot w pustym mieszkaniu.." - Wisława Szymborska.

Obrazek

Ciepła

 
Posty: 15709
Od: Nie cze 22, 2008 14:10
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Czw mar 04, 2010 23:30 Re: Szczyt paniki - czyli koty się bija,coś wisi w powietrzu..

Ciepła pisze:moja sunia zdechla po sterylce..miala 3 lata i tak rozlegle ropomacicze,ze wet myslal,ze jak ja wyczysci to z tego wyjdzie..10 dni o nia walczylam..zdechla mi na rekach w nocy z niedzieli na poniedzialek..porazka..


mój Filemon tez umierał trzy dni na termoforze...
bo wlasnej temperatury nie miał....chychałam mu w futro
az mi sie w głowie kręciło....
ale smuteczkowo przed snem sie zrobiło....
ide juz sobie na góre
chyba zlegnę
chyba zasne
mam deficyt
i rozpaczliwą potrzebę ;)
przysnią mi sie dziady bom głodna :)
Obrazek

dune

 
Posty: 11559
Od: Czw paź 22, 2009 8:20
Lokalizacja: WaWa

Post » Pt mar 05, 2010 15:23 Re: Szczyt paniki - czyli koty się bija,coś wisi w powietrzu..

dune pisze:
Ciepła pisze:moja sunia zdechla po sterylce..miala 3 lata i tak rozlegle ropomacicze,ze wet myslal,ze jak ja wyczysci to z tego wyjdzie..10 dni o nia walczylam..zdechla mi na rekach w nocy z niedzieli na poniedzialek..porazka..


mój Filemon tez umierał trzy dni na termoforze...
bo wlasnej temperatury nie miał....chychałam mu w futro
az mi sie w głowie kręciło....
ale smuteczkowo przed snem sie zrobiło....
ide juz sobie na góre
chyba zlegnę
chyba zasne
mam deficyt
i rozpaczliwą potrzebę ;)
przysnią mi sie dziady bom głodna :)

czego deficyt :?:
"Umrzeć - tego nie robi się kotu,bo co ma począć kot w pustym mieszkaniu.." - Wisława Szymborska.

Obrazek

Ciepła

 
Posty: 15709
Od: Nie cze 22, 2008 14:10
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Sob mar 06, 2010 11:03 Re: Szczyt paniki - czyli koty się bija,coś wisi w powietrzu..

Obrazek
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

Post » Sob mar 06, 2010 17:14 Re: Szczyt paniki - czyli koty się bija,coś wisi w powietrzu..

dzieki sliczne Danuska za powitanko :1luvu:
"Umrzeć - tego nie robi się kotu,bo co ma począć kot w pustym mieszkaniu.." - Wisława Szymborska.

Obrazek

Ciepła

 
Posty: 15709
Od: Nie cze 22, 2008 14:10
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Sob mar 06, 2010 22:43 Re: Szczyt paniki - czyli koty się bija,coś wisi w powietrzu..

dune pisze:
Beata pisze:odeszla z powodu bardzo szybko rozwinietej PNN... byla u mnie niespelna 4 lata :cry:


co to PNN ? Jakos tak z panleukopenią mi sie skojarzylo...
no ale chyba bez sensu...


źle mi sie skojarzyło
i faktycznie ze bez sensu :(

PNN to PRZEWLEKŁA NIEWYDOLNOŚĆ NEREK

PNN - definicja. • Nieodwracalne, postępujące uszkodzenie i przebudowa nerek z upośledzeniem ich czynności. • Prowadzi do zmiany składu oraz objętości ...
http://www.wum.edu.pl/nephrology/studen ... linika.pdf
Obrazek

dune

 
Posty: 11559
Od: Czw paź 22, 2009 8:20
Lokalizacja: WaWa

Post » Sob mar 06, 2010 23:10 Re: Szczyt paniki - czyli koty się bija,coś wisi w powietrzu..

no to cos nam sie pokielbasilo Monia :wink:
"Umrzeć - tego nie robi się kotu,bo co ma począć kot w pustym mieszkaniu.." - Wisława Szymborska.

Obrazek

Ciepła

 
Posty: 15709
Od: Nie cze 22, 2008 14:10
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Sob mar 06, 2010 23:25 Re: Szczyt paniki - czyli koty się bija,coś wisi w powietrzu..

Z wrażenia - z powodu Koko i suni wróciłam na początek Waszego wątka ale nic więcej o Niej nie znalazłam. :(
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie mar 07, 2010 10:37 Re: Szczyt paniki - czyli koty się bija,coś wisi w powietrzu..

Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

Post » Nie mar 07, 2010 15:24 Re: Szczyt paniki - czyli koty się bija,coś wisi w powietrzu..

kussad pisze:Z wrażenia - z powodu Koko i suni wróciłam na początek Waszego wątka ale nic więcej o Niej nie znalazłam. :(

kussad Koko [*] byla przed Agatka..a o Afrze [*] nie pisalam,bo zdechla zanim sie zarejestrowalam tutaj..
"Umrzeć - tego nie robi się kotu,bo co ma począć kot w pustym mieszkaniu.." - Wisława Szymborska.

Obrazek

Ciepła

 
Posty: 15709
Od: Nie cze 22, 2008 14:10
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Nie mar 07, 2010 16:06 Re: Szczyt paniki - czyli koty się bija,coś wisi w powietrzu..

co z tym paluchem jej ? Staw, zastrzal, wycięta skórka, kot/pies, drzwi...co?
Obrazek

dune

 
Posty: 11559
Od: Czw paź 22, 2009 8:20
Lokalizacja: WaWa

Post » Nie mar 07, 2010 16:38 Re: Szczyt paniki - czyli koty się bija,coś wisi w powietrzu..

Monia mloda miala jakas kroste,ktora rozgryzla i poleciala z tego krew
pozniej to przyschlo i nic sie nie dzialo..
w piatek powiedziala mi,ze boli ja palec..kazalam jej dokladnie wymyc rece i zdezynfekowalam jej to woda utleniona i zawinelam palec plastrem..
wieczorem palec byl juz czerwony..a w sobote caly spuchniety i juz lecialy jej dwie pregi..
po korkach z niemieckiego poszlysmy od razu do szpitala..no i dalej juz znasz..
"Umrzeć - tego nie robi się kotu,bo co ma począć kot w pustym mieszkaniu.." - Wisława Szymborska.

Obrazek

Ciepła

 
Posty: 15709
Od: Nie cze 22, 2008 14:10
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Nie mar 07, 2010 16:41 Re: Szczyt paniki - czyli koty się bija,coś wisi w powietrzu..

Ciepła pisze:Monia mloda miala jakas kroste,ktora rozgryzla i poleciala z tego krew
pozniej to przyschlo i nic sie nie dzialo..
w piatek powiedziala mi,ze boli ja palec..kazalam jej dokladnie wymyc rece i zdezynfekowalam jej to woda utleniona i zawinelam palec plastrem..
wieczorem palec byl juz czerwony..a w sobote caly spuchniety i juz lecialy jej dwie pregi..
po korkach z niemieckiego poszlysmy od razu do szpitala..no i dalej juz znasz..


no to ładnie..a co za krosta...
bo ja to se zawsze skórki wygryzałam ze mi paznokcie ropą podchodzily
i czasami to majtek załozyc nie moglam...kazdy palec ranny
ale zeby az tak to nigdy...mysle czy to nie jaka drzzga jej weszła i zropiala w "kroste"...
Obrazek

dune

 
Posty: 11559
Od: Czw paź 22, 2009 8:20
Lokalizacja: WaWa

Post » Nie mar 07, 2010 16:44 Re: Szczyt paniki - czyli koty się bija,coś wisi w powietrzu..

dune pisze:
Ciepła pisze:Monia mloda miala jakas kroste,ktora rozgryzla i poleciala z tego krew
pozniej to przyschlo i nic sie nie dzialo..
w piatek powiedziala mi,ze boli ja palec..kazalam jej dokladnie wymyc rece i zdezynfekowalam jej to woda utleniona i zawinelam palec plastrem..
wieczorem palec byl juz czerwony..a w sobote caly spuchniety i juz lecialy jej dwie pregi..
po korkach z niemieckiego poszlysmy od razu do szpitala..no i dalej juz znasz..


no to ładnie..a co za krosta...
bo ja to se zawsze skórki wygryzałam ze mi paznokcie ropą podchodzily
i czasami to majtek załozyc nie moglam...kazdy palec ranny
ale zeby az tak to nigdy...mysle czy to nie jaka drzzga jej weszła i zropiala w "kroste"...

Monia mysle ze mloda mogla rozgryzc kurzajke..drzazgi nie ma bo by predzej zropiala..
"Umrzeć - tego nie robi się kotu,bo co ma począć kot w pustym mieszkaniu.." - Wisława Szymborska.

Obrazek

Ciepła

 
Posty: 15709
Od: Nie cze 22, 2008 14:10
Lokalizacja: Wejherowo

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 20 gości