i kląć po nosem. Jedno i drugie od serca.Moderator: Estraven
i kląć po nosem. Jedno i drugie od serca.



Lidka pisze:Małgosiu, a dzwoniłaś może do tego weta z ozonem?
Ktos już do niego chodził tylko nie pamiętam kto.
Ze swojego doświadczenia kobiecego dawno temu pamietam, że wielką ulgę przyniosły mi okłady z kory dębowej. A położna brzydko zaklęła kiedy zobaczyła w jakim jestem stanie.
Niestety wiem z doświadczenia. Tosza, trudno jest "od strzała" ocenić czy kot ma szanse czy nie więc próbujemy ratować każdego dopóki jest nadzieja i tak ma być. I to nie jest powód do generowania sobie kolejnego "moralniaka", ok?

za 


Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 330 gości