Ronda po wypadku w domku u Cindy[*]ODESZŁA

och, trzymam mocno kciuki, żeby się wszystko udało i Ronda trafiła pod dach prawdziwy :ok:

Trzymam kciuki! :ok:

Rondziuniu jeszcze troszeczkę wytrzymaj. :ok:

Ja-Ba to jest właśnie wtorek - czyli 9 marca.

Czy jeśli mój mąż zawiezie kotkę do Łodzi w poniedziałek, to bedzie się ona miała gdzie przechować do wtorku?

Ja-Ba pisze:Czy jeśli mój mąż zawiezie kotkę do Łodzi w poniedziałek, to bedzie się ona miała gdzie przechować do wtorku?

Ja-Ba a rozmawiałaś już z magdab? I z piratem?
Co do "przechowania" w Łodzi to może popytaj magdaradek, a może u CC w lecznicy mogłaby dzień pobyć?

W każdym razie przez weekend trzeba by wszystko dogadać i zgrać :ok:

Za kooteczke :ok:

**Adopcje: 7 >>**

Gibutkowa pisze:
Ja-Ba pisze:Czy jeśli mój mąż zawiezie kotkę do Łodzi w poniedziałek, to bedzie się ona miała gdzie przechować do wtorku?

Ja-Ba a rozmawiałaś już z magdab? I z piratem?
Co do "przechowania" w Łodzi to może popytaj magdaradek, a może u CC w lecznicy mogłaby dzień pobyć?

W każdym razie przez weekend trzeba by wszystko dogadać i zgrać

A rozmawialyscie z Piratem? Moze uda sie w poniedzialek. Wtorek wynika akurat z dowozu kotow Kropki do Wawy w ten dzien. Wczesniej byly plany na poniedzialek. Pirat czesto jezdzi.

Spokojnie, ustalenia trwają. Do końca weekendu na pewno wszystko dogramy :ok:

Staram się jak mogę ale też nie wiem jeszcze, tzn. mąż nie wie czy będzie jechał w poniedziałek czy dopiero we wtorek / jedzie zawsze po południu/ wtedy może się nie zgrać z tamtym transportem.

Ja jeszcze muszę do Szamanki napisać w sprawie Rondy..

Spokój we wszystkim wskazany, wiem że było by najlepiej załatwić to błyskawicznie, ale może się nie udać i ciut się odwlecze.

Ronda czuje się bardzo dobrze, jest wygojona, ładnie chodzi, ale ciągle mieszka w swoim dużym skiperku. Tak naprawdę nie znamy jej przeszłości, nikt nie wie czy była szczepiona i pani Ania boi się wypuścić ją do ogólnej kociarni. Boi się też jakby sama Ronda zareagowała na obecność wielu kotów - no i stąd ciągle ten "mały pokoik" w którym kotka siedzi. Według słów pani Ani - Ronda jednak czuje się tam bardzo dobrze i sama też nigdzie się z niego nie wybiera.

Szamanko, wysłałam do Ciebie pw, mam nadzieje że zaglądasz

Witamy koteczkę z rana :1luvu:

Nie mam kontaktu z Szamanką, nie mogę niczego ustalić

, do pani Ani czy schroniska też nikt nie zgłaszał że zabierze Rondę. Bez kontaktu z Szamanką i dokładnych ustaleń, nie mam po co dzwonić do tamtych ludzi, a i kotka musiała by być do podróży przygotowana.

Mam nadzieję że jednak to wszystko "wypali", tzn. DT u Szamanki i transport się znajdzie, jesli nie, to będę się starała o bezpośredni po 24 marca.

Ja-Ba, wysłałam pw...

Ronda po wypadku w domku u Cindy[*]ODESZŁA

Kto przegląda forum