[GDA]Kropka-ma FIV i ma DS...dobrze jej w nowym domu :)

[seja]

Seju, wszystkiego co najlepsze w Nowym Roku, i żeby nadchodzący rok był szczęśliwszy niż poprzedni

Wzajemnie!!

[seja]

Szczęśliwego Nowego Roku!!

[CoToMa]

Co u Was?

[seja]

Co u Was?

Kropka ma się dobrze wyłudza wędliny,a w zasadzie pasztet antybiotyk jej odstawiłam... nie wymiotuje, może trochę przerwy jej nie zaszkodzi...zastanawiam się czy ją zaszczepić??

Goni Tinę, pacyfikuje ją jak młoda zaaa bardzo rozrabia i już się zmęczyła ruszaniem głowy w prawo i lewo ...
W tej chwili Tina poluje na Kropkę, zaraz pewnie będzie darcie pazurami po panelach...nie ,nie było...Kropka wlazła do szafy i Tintin ją przestraszył i dostała łapą prze łepetynkę... i wywaliły mi rzeczy z szafy
Tinik nie odpuszcza
Lubię patrzeć na ogon Kropki jak jest zła bo ona rusza tylko końcówką jak grzechotnik
Właśnie Kropcia warczy...o i jest darcie po panelach...
TŻ śmieje się i mówi "świry " .

Przydałby się trzeci tymczas w wieku Tiny ...

[seja]

Ostatnio Kropka i Tina nie dają mi spać...
Tina wieczorem włącza diabła tasmańskiego i biega po caluśkim mieszkaniu...
Jak wygrzebie jakąś kulkę z papieru przyłazi i każe sobie rzucać...ale żeby tylko raz i spokój...
Budzi nas uderzeniem tej kulki z papieru o buzię...albo przychodzi i ciągnie za włosy ząbkami...
Przed nami 2.00 w nocy i z dobe 30 minut rzucania...jak schowam papierka Tina obgryza mi przez jakieś niecałe 10 minut włoski na główce ...
Porzucamy z TŻtem na zmianę i czekamy aż się zmęczy...
Zmęczyła się , śpi.

Kropka...Kropka się rozchrapała ostatniej nocy i gdyby nie to , że wiem , że to kot, to bym powiedziała, że to człowiek...ponad 30 minut chrapania...wreszcie poszłam i ją obudziłam.
Wracam przytulam się do TŻta...a on zaczyna chrapać...
Skutek taki , że o 4 w nocy dalej usiłowałam zasnąć...
Dziś ledwooo żyłam.

Przyjechał dziś kurier z bozitą puszkową.
Bardzo im zasmakowała. Taka Animonda Carny tylko , że tańsza.

[seja]

Kropka ma się dobrze...można powiedzieć , że nawet bardzo dobrze.

Ostatnio , z racji tego , że zalało nam mieszkanie( awaria ,pękła rura z wodą na 3cim piętrze i się przelało aż do nas...) byli u nas majsterkowicze
Jeden z nich , bo chyba lubił koty, przyniósł kauczukową piłeczkę

Tina bez większych rewelacji...ona woli moje skarpetki z lycry

Kropka Kropka oszalała na punkcie tej piłki...
Od 2.00 w nocy do 5.00 nad ranem szaleje już od kilku dni z tą piłką...wczoraj coś z nią zrobiła i nie mogłam jej znaleźć...kupiłam jej 4nowe

Biega, skacze, ślizga się na panelach, podskakuje, galopuje takiej Kropki do tej pory nie oglądałam ani ja ani TŻ

W nocy jak sobie je wrzuci pod szafkę płakusia Tina wtedy jej pomaga

17.02 .2010 minął rok od kiedy jest z nami.

W lipcu najprawdopodobniej pojadę do pracy , wrócę we wrześniu na ten czas potrzebny byłby tymczas dla niej.
TŻ i kot wymagający opieki... nie bardzo...on leków nie poda i nie orientuje się wcale!
Kropka może zachorować poważnie w każdej chwili, z mamą jej nie zostawię, bo ostatnio okazało się , że nasza 11letnia Minula wyhodowała sobie chore nerki...póki co profilaktyka wykryła problem na początku i możemy przeciwdziałać, ale dwa wymagające koty to za dużo dla niej...tym bardziej , że jak jej podrzucę Tinę, to będzie miała 4 koty...

Potrzebny tymczas dla Kropci na 3 miesiące albo DS ...

[seja]

Kropka pojechała do DS.
Nie mogę w to uwierzyć.

Po ponad roku znalazła dom.
U starszej Pani, dziś przyjechał jej syn i zabrał Kropkę.
Miał wpaść i ją obejrzeć...ale zjawił się z transporterkiem i mi ją zabrał
Chyba z pół godziny jak nie więcej mówiliśmy jaka to ona nieśmiała i wycofana, zademonstrowaliśmy pacanie łapką na dłuższe pieszczoty...pogaduchy i wraz z wyprawką pojechała...

[gisha]

A domek dobry wg Ciebie? Niewychodzacy?Pani w razie co do weta bedzie chodzila?

Szczęscia i milości Kropeczko

[seja]

Powiedziałam , że jakby coś się działo , to z nią pojadę...
Po roku oddałam kicę...
Szok!

[Agn]

Gratuluję.

[seja]

Domek niewychodzący...
Uprzedziłam , że Kropka w terenie to szok totalny
Uświadomiłam , że może potrwać oswojenie z nowym domkiem, że to nie miziak, że jakby co to jestem w stanie znaleźć miziaka...bo jakoś nie mogłam uwierzyć, że Kropka mnie opuści...i kto by chciał takiego aludzkiego kota

Syn chciał starszego kota, bo mama ma swoje lata.

Kropcia jest sprzedajna. Zrobi wszystko za jedzenie...o tym też mu powiedziałam.
Wysłałam obszernego maila... pojechała ze swoją karmą swoją kuwetą, kocykami , miskami, zabawkami...

I nie ma Kropeczki...


Jeżeli chodzi o wizyty u Weta...to tylko jakby coś się działo no i immunostymulatory .
Kropka przez rok nie chorowała(prócz guzka na listwie), jedyne co mnie niepokoiło to te stawy, ale jak się wprowadziło Urinary to ona się bardziej ruchliwa zrobiła...kurcze , żałuję , że jej z piłeczkami kauczukowymi nie nakręciłam...


Życzę Kropce jak najlepiej !! I trzymam kciuki

[mpacz78]

Wszystkiego dobrego dla Kropci, ale niespodzianka

[seja]

Wszystkiego dobrego dla Kropci, ale niespodzianka

Syn pisał do mnie w jej sprawie już jakiś czas temu, mailowaliśmy.
Nic nie pisałam...bo miał przyjść i ją obejrzeć...a tymczasem wpadł i ją porwał

Jakoś mi tak się pusto zrobiło w mieszkaniu... zwłaszcza w kuchni... bo tam Kropka rezydowała...na stole i parapecie i szafkach...

Rok czasu...

[seja]

Denerwuje się.
Martwię się jak jej mija noc...
Zadzwoniłabym...ale TŻ powiedział, że nie powinnam... już maila wysłałam starczy...
...ale się martwię...

[Agn]

Denerwuje się.
Martwię się jak jej mija noc...
Zadzwoniłabym...ale TŻ powiedział, że nie powinnam... już maila wysłałam starczy...
...ale się martwię...

No przecież nie będziesz po nocy wydzwaniać, żeby sprawdzić czy kotecek śpi. Jeszcze telefonem obudzisz ją z dobrego snu...
A jak będziesz tak dopytywać i dopytywać co chwilę, to odwiozą Ci ją z powrotem, żebyś mogła sama czuwać nad jej spokojnym snem.

Będzie dobrze, zobaczysz.
Trzymam kciuki, żeby tak było.