Morfinka - zaopiekowana

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto mar 02, 2010 21:37 Re: Morfinka - zaopiekowana

Wielkie dzieki - jutro zadzwonie

Cindy

Avatar użytkownika
 
Posty: 4797
Od: Śro lut 11, 2009 13:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto mar 02, 2010 21:47 Re: Morfinka - zaopiekowana

Cindy pisze:Wielkie dzieki - jutro zadzwonie


super, napisz prosze na Forum wieści
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto mar 02, 2010 21:55 Re: Morfinka - zaopiekowana

Tak, oczywiscie - jesli cos sie dowiem to natychmiast podziele sie tym na forum

Cindy

Avatar użytkownika
 
Posty: 4797
Od: Śro lut 11, 2009 13:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro mar 03, 2010 14:49 Re: Morfinka - zaopiekowana

Witam zainteresowanych losem Morfinki - wlasnie przed chwila dzwonilam do schroniska w Lodzi.Pod wskazanym nr telefonu zgosila sie pracownica schroniska i oznajmila mi, ze pani dyrektor nie moze podejsc do telefonu, wypytala mnie o jakiego kota chodzi i porozumiala sie z pania dyrektor.Po kilku minutach poinformowala mnie, iz pani dyrektor powiedziala, ze Morfinka znalazla dom.Zapytalam jeszcze czy byla operowana - ale uslyszalam od pracownicy schroniska, ze tego nie wie ale kotka znalazla dom :conf:
Nie wiem, co o tym sadzic - nie znam sie na procedurach obowiazujacych w polskich schroniskach. Chcialabym osobiscie porozmawiac z pania dyrektor - ale wydaje mi sie, ze to zbyt wygorowane zádanie...

Cindy

Avatar użytkownika
 
Posty: 4797
Od: Śro lut 11, 2009 13:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro mar 03, 2010 16:06 Re: Morfinka - zaopiekowana

Los Morfinki nie jest mi obojętny. Też spałabym spokojniej wiedząc, że miała już zoperowaną szczękę i że przed nią już szczęśliwe kocie życie. :ok:

Jeśli mogę pozwolić sobie na prośbę, to niech wszystkie kroki osób spoza Kotyliona będą dyplomatyczne, a nie napastliwe. Bo jakiekolwiek awantury i pretensje osób trzecich odbiją się na dziewczynach z Kotyliona i w konsekwencji na ratowanych kotach.
Nie znam tej pani dyrektor, ale o tym jak dyrekcja i pracownicy schronisk mogą skutecznie utrudniać pracę wolontariuszom i osobom wyciągającym koty ze schronisk świadczy chociaż wątek w-wskiego Palucha. :? (w takich sytuacjach można sobie wyobrazić zapasy słonia z mrówką. Słoń to machina urzędnicza...)

Wielkie :1luvu: dla Cindy, że udało Ci się dowiedzieć, że Morfinka ma dom! Może o operacji uda się dowiedzieć dziewczynom.
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Śro mar 03, 2010 19:12 Re: Morfinka - zaopiekowana

:roll: dla mnie to wszystko dziwne jest.
Podejrzewam że Morfinka zaginie bez wieści :( i nikt o niej nic nie będzie wiedział.
Na myśl mi przychodzą straszne rzeczy.
ObrazekObrazek

rene010

 
Posty: 1064
Od: Pt cze 05, 2009 22:06
Lokalizacja: Przeworsk

Post » Śro mar 03, 2010 19:18 Re: Morfinka - zaopiekowana

Tak przypuszczałam że Pani Dyrektor nie powie co sie dzieje z Morfinką czy operowana czy nie i co do domu tez mam myśli złe. Wszystko taką tajemnicą niepotrzebnie owiane.

Podejrzewam że Morfinka nie została operowana i nie znalazła domu. :( :( resztę dopowiedzcie sobie sami :( :cry:

modle sie bym sie myliła
ObrazekObrazek

rene010

 
Posty: 1064
Od: Pt cze 05, 2009 22:06
Lokalizacja: Przeworsk

Post » Śro mar 03, 2010 19:37 Re: Morfinka - zaopiekowana

Obrazek
Obrazek

Wolność, kocham i rozumiem. Wolności oddać nie umiem.(Chłopcy z Placu Broni)

MISIA- 1.06.2002 - 13.12.2012. Skarbie, gadułeczko moja. Bardzo mi Ciebie brak.
MIKITKA - 03.2002 - 13.07.2015. Tak bardzo mi żal.
FELUTEK - 03.2002 - 11.10.2015. Najcudowniejszy kot terapeutyczny.
OKRUNIA - 09.2002 - 16.08.2018. Śpij, skarbie kochany.
GACEK - 03.2014 - 22.06.2019. Wierny i mądry Przyjaciel.
TYGRYNIA - 05.2002 - 16.12.2020 .Maleńki koto-piesek.

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=153652 sprawdź zanim oddasz kota!

Ja-Ba

 
Posty: 9574
Od: Pt lis 07, 2008 23:23

Post » Śro mar 03, 2010 20:12 Re: Morfinka - zaopiekowana

Uwiężę jak zobaczę zdjęcie Morfinki w nowym domu i po operacji której miała być poddana :|
ObrazekObrazek

rene010

 
Posty: 1064
Od: Pt cze 05, 2009 22:06
Lokalizacja: Przeworsk

Post » Śro mar 03, 2010 21:05 Re: Morfinka - zaopiekowana

Po zdjejciu nie poznasz kiedy bylo robione.Jutro postaram sie jeszcze raz zadzwonic, z tym ze strasznie ciezko sie dodzwonic bo to nie jest bezposredni telefon do p.dyr. tylko interwencyjny do schroniska wiec najpierw b.dlugo byl zajety a kiedy wkoncu sie dodzwonilam - uslyszalam to co wiecie.Ale nie oddam walkowerem - bede chciala rozmamwiac z p.dyr. albo niech ta pani, ktora odbiera telefon zapyta czy miala operacje.W koncu zbierane byly na ten cel pieniadze - chyba niepotrzebnie - bo w schronisku operacja przeprowadza sie na koszt schroniska - jesli dobrze rozumiem te procedury.Nie mam czasu czytac calego watku Morfinki jeszcze raz od poczatku.Wiem tylko, ze w chwili obecnej zmieniony zostal poczatek watku. Poprzednio watek zaczynal sie od tego, ze koteczke przeoczono i siedzi w klatce juz od roku...kto wie ile jeszcze takich kotek i kocurkow kibluje w ten sposob w tym i w innych schronach ...ech serce boli na samo wspomnienie

Cindy

Avatar użytkownika
 
Posty: 4797
Od: Śro lut 11, 2009 13:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro mar 03, 2010 21:33 Re: Morfinka - zaopiekowana

Na sprawę Morfinki, nie mamy w tej chwili żadnego wpływu, wszystko zależy od dobrej woli p. Dyrektor, czy dowiemy się czegoś więcej czy nie, tylko od niej zależy- bardzo wierzę, że dostaniemy uspakajającą informację o Morfince, bardzo bym chciała i bardzo o to proszę...

teraz...
napiszę tutaj bo w tej chwili jest w schronisku pilnie potrzrebująca domu czarna koteczka :( :( :
Sis pisze:ALARM!!!!!!!!
Byłoby wspaniale gdyby ktoś zabrał Beti nr 211 do siebie na tymczas - inaczej ona umrze!!!!!!

to czarna kicia po zmarłym, 8 letnia, nie je sama, nie pije, nie ma podawanych kroplówek

jest bardzo źle, ale jeszcze można ją uratować
o DT błagam.................

to ona- Betty:
http://schronisko.doskomp.lodz.pl/index ... ty&nr=1121
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro mar 03, 2010 21:44 Re: Morfinka - zaopiekowana

Czy Beti 211 jest wysterylizowana? -Ja tez mam w domu kotke, ktora w maju skonczy 8 lat - napewno w koncu by sie zaprzyjaznily, ale nie mam mozliwosci transportu dla Beti niestety

Cindy

Avatar użytkownika
 
Posty: 4797
Od: Śro lut 11, 2009 13:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro mar 03, 2010 22:28 Re: Morfinka - zaopiekowana

Cindy pisze:Czy Beti 211 jest wysterylizowana? -Ja tez mam w domu kotke, ktora w maju skonczy 8 lat - napewno w koncu by sie zaprzyjaznily, ale nie mam mozliwosci transportu dla Beti niestety

Z tego co wiem, wszystkie kotki w schronisku, obecnie, są wysterylizowane
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro mar 03, 2010 23:44 Re: Morfinka - zaopiekowana

Po zdjęciu można poznać, kiedy było zrobione - jeśli w zdjęciu jest zachowany oryginalny exif (włącznie z godziną zrobienia zdjęcia i jego późniejszej edycji). Inna sprawa, że są programy w których można dane z exifa edytować. Większość zdjęć zapisywanych dla webu jest pozbawiona exifa.

Co do Morfinki - pani dyrektor walczy o życie każdego zwierzaka - i mówię to bezstronnie jako stwierdzenie faktu. Walczy o przypadki niebo trudniejsze od Morfinki.

Podpisuję się pod słowami Joshua_ada:

joshua_ada pisze:Los Morfinki nie jest mi obojętny. Też spałabym spokojniej wiedząc, że miała już zoperowaną szczękę i że przed nią już szczęśliwe kocie życie. :ok:

Jeśli mogę pozwolić sobie na prośbę, to niech wszystkie kroki osób spoza Kotyliona będą dyplomatyczne, a nie napastliwe. Bo jakiekolwiek awantury i pretensje osób trzecich odbiją się na dziewczynach z Kotyliona i w konsekwencji na ratowanych kotach.
Nie znam tej pani dyrektor, ale o tym jak dyrekcja i pracownicy schronisk mogą skutecznie utrudniać pracę wolontariuszom i osobom wyciągającym koty ze schronisk świadczy chociaż wątek w-wskiego Palucha. :? (w takich sytuacjach można sobie wyobrazić zapasy słonia z mrówką. Słoń to machina urzędnicza...)

Wielkie :1luvu: dla Cindy, że udało Ci się dowiedzieć, że Morfinka ma dom! Może o operacji uda się dowiedzieć dziewczynom.


Jeśli chcecie na własną rękę dopytywać w schronie o losy Morfinki, nic nie stoi na przeszkodzie. Ale błagam, róbcie to z wyczuciem i dyplomatycznie, a nie na dzień dobry sugerując, że z kotką stało się nie wiadomo co (czytam słowa rene jako sugerujące - "została uspiona" i tak może być odebrane to w schronisku - i ja bym się osobiście wkurzyła, będąc pracownikiem schroniska, a wkurzam się i tak nie będąc nim, a czytając co czytam, mimo zapewnień i uspokojeń z naszej strony).
Nie bronię nikogo, ale pamiętajcie, ze tam nie ma pani na etacie telefonistki czy help desku, która odbierze każdy tel. i na każde pytanie odpowie. Pani Hania na przykład jest bardzo pomocną osobą i uprzejmą i nigdy nie miałam z nią ścięć. Panie z kociarni - nie odbierają telefonów, ale pracują na kociarni od dobrych kilku lat bo kochają zwierzęta - jakkolwiek może to dziwić, biorąc pod uwagę rózne opinie o schronach i ich pracownikach, wypaleniu zawodowym, niskich zarobkach, ciężkiej pracy (dosłownie, bo porządki na kociarni do lekkich nie należą) I długo by tak wymieniać.

Jesli czegoś uda sie nam dowiedzieć o Morfince, to damy znać. Obawiam się, że pracownicy schroniska po lekturze tej częsci wątku mogą nie mieć ochoty przekazać żadnego info.
W łódzkim schronisku od 3 lat staramy się dobrze układać stosunki wolontariusze kociarni-pracownicy schronu - włożyłyśmy w to wiele pracy, nerwów, dyplomacji, i dzięki dobrej woli obu stron, wzajemnym poznaniu się, wiedzy jacy jesteśmy, udało nam się działać i pomagać na taką skalę i bez utrudnień, że tylko pomarzyć mogą inne schrony.
W tej chwili jest jeden z gorszych okresów tej współpracy, z różnych względów. Ale staramy się robić dalej swoje.

Jeśli chcecie zaszkodzić kotom w łódzkiej kociarni, to piszcie dalej w stylu napastliwym i teorii spiskowych - bo nam, wolontariuszkom, nie zaszkodzicie, tylko kotom. Dostaniemy zakaz wstępu na kociarnię, to zostanie i tak kupa kocich bid potrzebujących pomocy i będziemy działać dalej tyle że gdzie indziej. Ale nie będziemy mogły już pomagać kotom w schronisku - czy to chcecie osiągnąć?

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Czw mar 04, 2010 0:22 Re: Morfinka - zaopiekowana

O K- Sis - ufam Tobie i nie bede juz nigdzie wydzwaniac. Ufam rowniez pani dyrektor. Nie dziw sie jednak, ze pojawia sie czasem iskierka nieufnosci - bo niektore forumowe wypowiedzi na temat niektorych schronow - sa druzgocace....PROSZE wszystkich - zarowno wolontariuszy jak i pracownikow schroniska o wybaczenie. Wiem, ze jestescie oddani zwierzetom i za to WAS PODZIWIAM I SZANUJE i napewno nie bedzie Wam to zapomniane ...przez NAJWYZSZEGO

Cindy

Avatar użytkownika
 
Posty: 4797
Od: Śro lut 11, 2009 13:23
Lokalizacja: Gdynia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Evilus i 200 gości