Nerki nam siadają, pewnie po ostatniej chorobie
Qrczę, musi być dobrze
Właśnie dobił mnie jedne wątek, dotyczący kota z pnn. Napisałam o komplecie badań, jakie co miesięcznie wykonuję u Gutka, bo takie miałam zalecenia od dr. Uznańskiej. I że to jest podstawa

Ja wolę wydać kasę i spać spokojnie, zbijać podwyższoną kreatyninę i mocznik, niż zbijać ich kosmiczny poziom

Przez pewną miauczowiczkę, najpierw zostałam zrugana, że generuję niepotrzebne koszta i straszę domki. Podobno kiedyś miała kota z pnn i badała mu wyłącznie mocznik i kreatyninę. Ja robię co miesiąc więcej badań, Guć ma pełną krew z elektrolitami, usg i badanie moczu. Guć przez swoje mało oswojenie nie miał zmierzonego np. ciśnienia, a to zalecała dr. Uznańska, a niestety, było to awykonalne

Może dzięki mojemu postępowaniu i leczeniu przez tak wyjątkową doc., mój kot ma prawie (!!!) idealne wyniki badań i jest wyłącznie na ziołowym Lespewecie, a dalsze życie zapowiada się baaardzo dobrze. Laska upiera się, że wystarczy specjalistyczmna karma(i są to małe koszta

, więc napisałam, że ok, bo moje pozostałe potrafią generować większe), jednak ja wiem, że nie wystarczy
Zostałam (podejrzewam, bo laska dwa razy edytowała posta) posądzona, że nie pomagam zwierzętom i ludziom, bredzę, działam na szkodę i absolutnie nie wiem co mówię. I że za chwilę wezmę kota na DT pod warunkiem, że schronisko zwróci mi koszta moich wynaturzonych badań
Czyli, że chcę wyłudzić kasę
Pomimo tego, że przytoczyłam wątek nerkowych kotów, w którym dokładnie mowa o takich badaniach, jakie wykonuję u Gucia

Może nie z taką częstotliwością, ale ja tak zostałam nauczona przez doc.
Przepraszam, ale uważam, że domek powinien świadomie adoptować kota i liczyć się z kosztami, zarówno jego utrzymania, jak i opieki weterynaryjnej. Zaoszczędzi to stresu zwierzęciu, a stres w pnn może przeważyć o dalszym leczeniu, nie mówiąc wręcz, że o życiu kota. Przy pnn pojawiają się inne choroby...
Zastanawiam się, czy to wszystko w ogóle ma sens

Skoro na takim forum, jak miau, pojawiają się osoby, chcące wcisnąc komuś chorego kota za wszelką ceną

Myślę sobie, że mam wyjątkowe szczęście, że ja biorąc Gucia trafiłam na tych właściwych
Post napisałam dość chaotycznie, ale się trzęsę