COCOLANDIA

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon mar 01, 2010 23:04 Re: COCOLANDIA

jak tak Was czytam ,to sama zaczęłam sie zastanawić czy do Franka nie dobrać jakiegoś kota, ale takiego starszego,bo ja też nie jestem pierwszej młodości i koniecznie po przejściach,takiego który miał złe życie i któremu mogłabym pokazać ,że życie może być lepsze.Nigdy dotąd nawet mi to nawet do głowy nie przyszło
że mogłabym tak wkurzać mojego Niuńka Franusia.Pobęde jeszcze na tym forum i kto wie.
ObrazekObrazekObrazek

Franek13

 
Posty: 43
Od: Pon lut 08, 2010 1:31

Post » Pon mar 01, 2010 23:17 Re: COCOLANDIA

Franek13 pisze:jak tak Was czytam ,to sama zaczęłam sie zastanawić czy do Franka nie dobrać jakiegoś kota, ale takiego starszego,bo ja też nie jestem pierwszej młodości i koniecznie po przejściach,takiego który miał złe życie i któremu mogłabym pokazać ,że życie może być lepsze.Nigdy dotąd nawet mi to nawet do głowy nie przyszło
że mogłabym tak wkurzać mojego Niuńka Franusia.Pobęde jeszcze na tym forum i kto wie.


:ok: :ok: :ok:

Nie miałam pojęcia, że tylu super kociarzy znajdę na tym forum :ryk:

A teraz fotorelacje z COCOLANDII...

Jak donosi Zakład Energetyki dziś w kraju wystąpił 10 stopień zasilania. Prosimy nie regulować odbiorników ;)

Obrazek
Obrazek

Mała Dzikuska

 
Posty: 3376
Od: Czw lut 04, 2010 14:22

Post » Pon mar 01, 2010 23:48 Re: COCOLANDIA

COCOLANDIA słynie z tężyzny fizycznej. Codziennie miliony mieszkańców naszej pięknej krainy, mimo różnic i dzielących ich barier wspólnie uprawiają sport.

Skłon, wyprost, skłon, wyprost... Mycha dawaj, dawaj... nie ociągaj się!

Obrazek Obrazek PA!PA!
Ostatnio edytowano Czw kwi 08, 2010 15:24 przez Mała Dzikuska, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Mała Dzikuska

 
Posty: 3376
Od: Czw lut 04, 2010 14:22

Post » Wto mar 02, 2010 8:39 Re: COCOLANDIA

Prawdziwy drapieżnik! Doberek! :D
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Wto mar 02, 2010 15:18 Re: COCOLANDIA

Zabawowo...
Trochę "starych", trochę nowych fotek :)


Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek

Nasze OSWAJANIE zmierza w nieznanym kierunku. To raczej Kicia oswaja nas ze swoimi szaleństwami... niż my ją. Póki co nam nie udaje się pokonać w Coco tej bariery nieufności. Głaskanie bez zmian! Nigdy nie wiem kiedy dostanę "po łapach" od własnego kota. Czasem Mała pozwala miziać się przez kilka minut, mruczy, ale i kotroluje każdy mój ruch jednocześnie. Czasem po trzech sekundach oznajmia koniec pieszczot, wbiciem pazurów w moje ręce. To jak rosyjska ruletka :roll: Nigdy nie wiem co mnie czeka za chwilę :wink:
Ostatnio edytowano Czw kwi 08, 2010 15:24 przez Mała Dzikuska, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Mała Dzikuska

 
Posty: 3376
Od: Czw lut 04, 2010 14:22

Post » Wto mar 02, 2010 15:23 Re: COCOLANDIA

Uwielbiam czytać Twoje komentarze :1luvu:

Nasze koty też mruczały przytulały się barankowały i całkiem nagle zaczynały kopać gryźć wbijać pazury i drapać zeskakując z kolan albo uciekając... więc nic mnie już nie dziwi :)
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto mar 02, 2010 16:07 Re: COCOLANDIA

Mała Dzikuska pisze:
Nasze OSWAJANIE zmierza w nieznanym kierunku. To raczej Kicia oswaja nas ze swoimi szaleństwami... niż my ją. Póki co nam nie udaje się pokonać w Coco tej bariery nieufności. Głaskanie bez zmian! Nigdy nie wiem kiedy dostanę "po łapach" od własnego kota. Czasem Mała pozwala miziać się przez kilka minut, mruczy, ale i kotroluje każdy mój ruch jednocześnie. Czasem po trzech sekundach oznajmia koniec pieszczot, wbiciem pazurów w moje ręce. To jak rosyjska ruletka :roll: Nigdy nie wiem co mnie czeka za chwilę :wink:


Pewnie potrzebuje duzo czasu zeby was zaakceptowac, ale tez zdarzają sie takie kotki, które sa takie nietykalskie i nie omieszkają nam dać to do zrozumienia, łapoczynami czy gryzieniem, będąc dzieckiem miałam taką kotkę, przyniesiona do domu jako malucienkie kocię, ustawiła sobie wszytskich, lała nas i gryzła jak cos nie szło po jej myśli, ale tez potrafiła przyjsc do łóżka na mizianki, zależało to od jej humoru :) zaakceptowaliśmy ja taka jaka była, psy tez sobie w domu podporządkowała, a jak przybywał do domu nowy zwierzak, wiele lat zazwyczaj trwało zanim go zaakceptowała bo o miłości nigdy nie moglo byc mowy! a jakie było nasze zdziwienie kiedy 'stary' znienawidzony pies pisknął to kot odrazu przybiegał i lał nowego po pysku doszukując sie przyczyny nieszczescia owego 'starego' ze strony 'nowego' :lol:
Nic tylko teraz dobrac sprawdzonego miziakowego kota, najlepiej kocurka, ktore zazwyczaj są bardziej nakolankowe :lol:
Moj strachulec dzikulec ktory tez dlugo sie oswajał nigdy mnie nie drapnąl ani nie ugryzł, nawet nie syknąl, reagował tylko strachem i ucieczka, ale kazdy kot to indywidualny przypadek i nie mozna generalizowac
Obrazek

Marea

 
Posty: 4721
Od: Pon lut 23, 2009 22:05
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Wto mar 02, 2010 17:59 Re: COCOLANDIA

podobala mi sie gimnastyka ze szczurem :lol: :lol: :lol:

kicia jest sliczna, tak niewinnie wyglada :twisted: to ile czasu Coco jest u Was?

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Wto mar 02, 2010 19:24 Re: COCOLANDIA

tillibulek pisze:
kicia jest sliczna, tak niewinnie wyglada :twisted: to ile czasu Coco jest u Was?


Wiem, wiem... za krótko...
:mrgreen:
Obrazek

Mała Dzikuska

 
Posty: 3376
Od: Czw lut 04, 2010 14:22

Post » Wto mar 02, 2010 19:39 Re: COCOLANDIA

Mała Dzikuska pisze:A teraz fotorelacje z COCOLANDII...

Jak donosi Zakład Energetyki dziś w kraju wystąpił 10 stopień zasilania. Prosimy nie regulować odbiorników ;)

Obrazek

Ooooo, jeszcze jeden robokot :ryk: :ryk: :ryk:


Mała Dzikuska pisze:Nasze OSWAJANIE zmierza w nieznanym kierunku. To raczej Kicia oswaja nas ze swoimi szaleństwami... niż my ją. Póki co nam nie udaje się pokonać w Coco tej bariery nieufności. Głaskanie bez zmian! Nigdy nie wiem kiedy dostanę "po łapach" od własnego kota. Czasem Mała pozwala miziać się przez kilka minut, mruczy, ale i kotroluje każdy mój ruch jednocześnie. Czasem po trzech sekundach oznajmia koniec pieszczot, wbiciem pazurów w moje ręce. To jak rosyjska ruletka :roll: Nigdy nie wiem co mnie czeka za chwilę :wink:

Nie chcę straszyć, ale ja znam tylko takie koty. Moja pierwsza Kota tak miała, Szelma tak ma, Taci pewnie też tak zostanie.
A zarówno Tacia, jak i Szelma, to poza tym drobnym felerkiem miziaki pierwszej klasy. Jak ONE chcą :lol:
Na podstawie znajomości z Kotą i Szelmą mogę tylko na pocieszenie powiedzieć, że im dalej w las, tym więcej tego "chcenia" :wink: No i obsługa się uczy rozpoznawać pierwsze objawy niezadowolenia, więc rzadziej obrywa :ryk:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto mar 02, 2010 19:56 Re: COCOLANDIA

:ryk: Franek chociaż od lat jest w moim domu,chorobliwie do mnie przywiązany,też na głaskanie pozwala nie zawsze.Nawet jak mi włazi na pierś(zazwyczaj na fotelu siedzę z kolanami podciągniętymi pod brodę i powstaje taka szczelinka gdzie Franek się wciska ) i mruczy ale z głaskaniem nawet w tym momencie bywa różnie.Nie drapie ale podgryza delikatnie, to znak ,,zabierz swoje łapy"Generalnie nie lubi być głaskany,ale często na ,,chama " to robię no i też czasami za to płacę ciapkami na rękach.Jak go biorę na ręce to liże mnie w wystający nos a na koniec mnie gryzie . Dlatego wolę podstawiać brodę ,bo ta jest za duża na porządny gryz. 8)
ObrazekObrazekObrazek

Franek13

 
Posty: 43
Od: Pon lut 08, 2010 1:31

Post » Wto mar 02, 2010 20:04 Re: COCOLANDIA

Dziewczyny, zapewniam, że Kretki też są niobliczalne. :mrgreen: Po prostu, coś nie pasi, trza to okazać i już. :ryk: :ryk: Jedna przenikliwie wtedy wrzeszczy..
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Wto mar 02, 2010 20:23 Re: COCOLANDIA

Jeszcze się przyznam, że to właśnie za to kocham koty :ryk: Za te ich humory :lol:
Psy też uwielbiam, one takich numerów nie robią - ale przecież kot to KOT :lol:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto mar 02, 2010 20:28 Re: COCOLANDIA

Jak biorę Coco na ręce to jej się włącza zaraz syrena. Miauczy tak żałośnie, że zwykle się nad nią lituję i "odstawiam" na podłogę. Ale nawet jak trzymam ją ( przez te kilka sekund) to w pozycji kucanej, bo gdy próbowałam wstać skończyło się to podrapaniami nie tylko moich rąk.

Ja czuję, że ona musi przemóc w sobie ten strach przed dotykaniem. Tylko jak jej w tym my jeszcze bardziej możemy pomóc?

Zgodnie z Waszymi sugestiami:

1. karmię z ręki ( Cocica podchodzi, łapie smakołyka i się wycofuje niezbyt daleko, ale na tyle bym jej dotykać nie próbowała) Ostatnio nawet zaczęła przychodzić "na żebry". Gdy widzi, że siadam przy stole, skrada się i siada obok stołu, niedaleko mnie. Patrzy na mnie tym swoim pięknym, hipnotyzującym wzrokiem w stylu "podziel się obiadem" ;)

2. staram się codziennie wziąć małą choć na chwilkę na ręce, by oswoić ją z ludzkim dotykiem ( Zwykle gdy wraca "na ziemię" jest zdziwiona, że tak szybko się skończyło i nic złego jej się nie stało. A potem obrażona myje się pod stołem, wylizując dokładnie "ślady ludzia" ze swojego futerka. A ja "liżę" rany w łazience.)

3. głaszczemy Coco w miejscach, w których czuje się bezpieczna ( domek drapakowy, pod stołem) Wtedy mruczy, ale często też daje nam razy po rękach. Czasem zapomina się na moment, rozciąga jak długa, przewraca z boku na bok, brzuch do góry wywala i potem nagle wieeelki zryw, gdy uświadamia sobie co czyni. :ryk:

To wszystko, ogromne postępy, w porównaniu z tym co było miesiąc temu. Ale czy będą kolejne?...
To raczej pytanie retoryczne. Takie moje osobiste refleksje... ;)

Będzie mi miło, jeśli jeszcze coś mi podpowiecie. Co zmienić, ulepszyć w naszym postępowaniu z Coco. :mrgreen:
Obrazek

Mała Dzikuska

 
Posty: 3376
Od: Czw lut 04, 2010 14:22

Post » Wto mar 02, 2010 20:32 Re: COCOLANDIA

Będą kolejne na pewno :lol:

Wydaje mi się, że brak już tylko jednego, acz zasadniczego punktu :roll:

4. Przykład drugiego kota-miziaka :wink:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 20 gości