Kuter w ds/Mizianka SZUKA domu/Bułek choruje/minęło 6mies :(

jhet pisze:w pierwszym poscie sa tylko 4 nowe zdjecia, po dwa Bułka i Kuterka, a reszta stare. Nie ma tez linków do filmików ani zadnego opisu kociaków - praktycznie na pierwszej stronie nie ma o kociakach nic

kilka podstawowych informacji o chłopakach zebranych w jednym miejscu, żeby nie trzeba było przeglądać wątku.

moim zdaniem tak czy siak powinni mieć nowy wątek już typowo adopcyjny, bo w tym nie ma ani ładu, ani składu, finanse, życie, finanse, życie. Ja się już za to nie biorę, bo mówiłam Never, że nie mam na to czasu. Mieszkam poza domem, a z Internetu korzystam tylko na uczelni pomiędzy zajęciami.

no, trochę lepiej :wink:

Dzięki

Cudny jest :-)

boski

prawdopodobnie niedługo wątek zostanie przekazany Never, żeby mogła go edytować i na bieżąco aktualizować informacje na pierwszej stronie.

Never abo dostaniesz jakieś info, albo po prostu zobaczysz możliwość edycji mojego postu na pierwszej stronie, ja już tu prawie nie będę zaglądać więc wolę mieć pewność, że wszystko będzie aktualizowane na bieżąco.

Coż, ja mam w tym tygodniu strasznie - przeprowadzka w pracy, mam też deadline na zalatwienie bardzo waznej sprawy na uczelni - od tego zalezy, czy wylecę, czy nie :roll:

Sytuacji nie ułątwia Kuterek - gwałciciel, ktory nie daje mi spac kolejną noc z rzędu. A najdziewniejsze w tym wszystkim jest to, że obie napastowane go lubią.... tylko juz nie mają siły

nie mogłam wczesniej dokończyć... no więc mam w domu wyjącego i bulgoczącego potworka, ktory biega po calym domu, drze się i próbuje zaliczyć jedną z kotek. Snieguła go nie kręci. Mały potwór potrafi próbować przez 2-3 godziny, zanim padnie ze zmęczenia i zaśnie - z reguły na mnie

Najdziwniejsze jest to, ze on w ogóle jest lubiany - nawet Zoe go jakoś tam od czasu do czasu akceptuje - wczoraj go polizała

Mizianka tez się lubi z nim bawić, a to przecież podobno bardzo strachliwy kot :mrgreen:

Spróbuję pomyślec na nowym wątkiem dla Kuterka, nie ma sensu szukać mu domu z bratem, nie wierzę, zeby znalazł się taki, niestety. Spóbuję znależc więc dom dla samego Kuterka - jest śliczny, jest mądry, jest zabawny, kocha człowieka i umie tę miłośc okazać - powinien znależc swoje miejsce, swój prawdziwy dom. Póki co świetnie się wszędzie aklimatyzuje, uwielbia podróze - pod warunkiem, ze nie w transporterze, jest ufny, uwielbia ludzi i koty, i jest jeszcze młodym kocurkiem.

to hop po domek :kotek:

podrzucę - Kuterek szuka domku! na razie roznosi mój :mrgreen:

napisałam maila do jednej pani - szuka 2 kotow, zobaczymy. Co prawda nic o niej nie wiem, ale moze zadzwoni....
Kuter szaleje, szaleje tak, ze zastanawiam się skąd on biuerze tyle energii - bo ostatnio spadł mu apetyt, pewnie z powodu pobudzenia seksulnego

Z samego rana zaczyna się "łuuuuu" po czym mały pocisk biega z jednego końca mieszkania na drugi :lol:

Biega też z góry na dół - np. z górnej pólki wieszaka ... i na górną pólkę.... dzieki temu wszystko ląduje na ziemi, oczywiście....
Bułek w tym czasie wchodzi do transportera lub do budki i morduje sznurówki albo jakieś dokumenty, ktore zwinie z pokoju :wink:

Oby się udało :ok:

Bułek...

sygitka21 pisze:Oby się udało
Bułek...

nie wiem, zobaczymy, ja mam teraz 3 tymaczy. Co prawda kotkę ktora ostatnio odebralam brałam z mysla o tym, ze ponieważ sie boi i jest trudna w socjalizacji, zostanie u mnie. Ale to nie jest prawda, ona garnie się do człowieka, dobrze dogaduje sie z Kuterekiem, o ile on jej nie gwałci :roll:

Stąd tez wchodzi w rachubę jej adopcja. Ale na razie nic nie wiem o tym domku, zobaczymy, czy się odezwie i jaki będzie. Dla mnie adopcja to stopniowy proces, nie wydaję kotków od razu...

Dziś w nocy wszystki koty podostawały głupawki, oczywiście każdy osobno, włącznie ze 'spokojną' Mizianką. Nocka z głowy, a ostatni mebel - resztki fotela, przerobionego z koneiczności na puf i obitego przeze mnie nowym materiałem - dogorywa

A - moja ukochana tunika w strzępach :roll:

Cały czas sie zastanawiam, skąd ta ogromna moc destrukcji w tych małych ciałkach?

Bułciowi cieknie oczko

a domek po uzyskaniu odpowiedzi na pytania oczywiście nie odpowiedział

I ktoremus z kotów bardzo nieładnie pachną kupy.... nie wiem kto to, bo zaraz jak przychodzę do domu i opróżniam kuwetę ustawia się kolejka i cięzko wyłapać...

Na osłodę, Kuterek zasnął dziś w moich ramionach, co mu się często zdarza

. Mizianka jak zwykle przyszła się nad ranem miziać, a Bułcio urządził straszny koncert kiedy brałam prysznic - on nie lubi, kiedy jestem za zamknętymi drzwiami.
Oprócz tego Bułek pożarł się z Zoe - w ogóle ona jest biedna - dokądkolwiek nie uskoczy, trafia na jakiegoś kota -za dużo ich jest tu mnie

Wrzucam informacje o wpłatach z bazarku:

16.02 10zł z konta Dragonfly ( tym już wcześniej pisałam)
19.02 15 zł od zojki za plakaty
26.02 45 zł od osspdg za plakaty
czyli razem 70 zł, ktore przelewam zaraz na konto avlid. Wcześniej zapłaciłam 130 zł, teraz 70, czyli zostanie jeszcze 300 zł do spłaty za leczenie

Oprócz tego iwona66 kupiła tackę, którą przeznaczyłam na bazarek za 100 zł (DZIĘKUJĘ!), te pieniedze wpłacę lecznicy, mam tam jeszcze dług za braci, zostanie do zapłaty jeszcze nieco ponad 50 zł.

Przekazałam kolejne fanty na bazarek, kolega obiecal wystawić, jesli cokolwiek uda isę sprzedac, będzie na spłatę tego, co zostało. Niestety bez bazarków nie dam rady z zadłużeniem, skupiam się teraz na regulowaniu bieżących wydatków, jedzenie znika błyskawicznie, podobnie szybko pojawiają się kupale w kuwetkach.

Kolega dzis bedzie zdjecia robil

Kuter w ds/Mizianka SZUKA domu/Bułek choruje/minęło 6mies :(

Kto przegląda forum