Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-część 7.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lut 28, 2010 20:52 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

Pewnie na dniach, jakoś w tygodniu.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie lut 28, 2010 20:58 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

To zrobisz znowu takie fajne zdjecia?

Jak tam Misza z jego uszkiem? Troche zaroslo czy nadal sie piepszy?

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Nie lut 28, 2010 21:01 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

piątek by mi pasował :wink:

PearlRain

 
Posty: 6184
Od: Pt gru 11, 2009 12:06
Lokalizacja: Duża Wyspa

Post » Nie lut 28, 2010 21:08 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

Piątek mam już zajęty niestety.


Pewnie zrobię jakieś zdjęcia. Ucho Miszy po granugelu mocniej krwawi, więc wracamy do tribioticu.

Zdjęcia dla ciekawych a nizbyt wraźliwych. :arrow: Dolna dziura. :arrow: Góra ucha.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie lut 28, 2010 21:36 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

Kurde felek, az sie wierzyc nie chce, ze sie nie chce goic. Tyle czasu juz minelo.

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Nie lut 28, 2010 21:41 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

:ok: :ok: :ok: kciuki za Miszę i wszystkich potrzebujących...
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8140
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie lut 28, 2010 21:52 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

Ta maść o której ostatnio pisałam to mieszanka Oxycortu + Panaveyxal.
Ten płyn Metronidazol bardzo pomógł Molisi, bo ucho nie wyglądało ciekawie po operacji i barrrdzo śmierdziło.

Podpowiadam, bo a nuż pomoże kotkowi. :(

A co wet na te leki które ostatnio napisałam?
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40416
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Nie lut 28, 2010 21:59 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

Nie pytałam weta jeszcze o tamte leki, bo Misza dostawał tribiotic, który pomagał. Część ucha jest już zagojona. Rany te nie paprzą się. Nie ma ropy ani nieprzyjemnego zapachu. Wyglądają jakby były świeże.
Ostatnio edytowano Nie lut 28, 2010 22:05 przez mirka_t, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie lut 28, 2010 22:01 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

To dobrze. :ok: :ok:
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40416
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Pon mar 01, 2010 9:08 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

W poniedzialkowy ranek przesylam sloneczne pozdowienia dla Was!

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Pon mar 01, 2010 10:08 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

Mirka przypomniał mi się lek na długo niegojące rany - selcoseryl w iniekcji i/lub maści.
Może dla Miszy będzie skuteczny.

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Pon mar 01, 2010 22:16 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

Wchłonięty przez skórę dekspantenol jest przekształcany w kwas pantotenowy, który odgrywa ważną rolę w metabolizmie komórkowym jako składnik CoA. Bierze także udział w budowie skóry i błon śluzowych oraz przyspiesza proces gojenia ran w wyniku pobudzania mitozy i wpływu na włókna kolagenowe. Chlorheksydyna działa bakteriobójczo, zwłaszcza wobec bakterii Gram-dodatnich (w tym Staphylococcus aureus), ponadto wykazuje mniejszą aktywność przeciw bakteriom Gram-ujemnym. Nie wykazuje działania przeciwwirusowego i przeciwgrzybiczego.
JA MOJEJ PYSI SMAROWAŁAM TĄ MAŚCIĄ BO NIE GOIŁY SIĘ RANY PO UGRYZIENIACH I ...ZAGOIŁY SIĘ...BEPANTHEN PLUS :oops:
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8140
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon mar 01, 2010 23:14 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

dziękuję za wieści o Zuzi i Stefciu. :-) pozdrawiam , Mireczko. I Martinki również
Obrazek

monika Mojsak

 
Posty: 614
Od: Śro paź 08, 2008 12:52
Lokalizacja: Swarzędz

Post » Śro mar 03, 2010 17:39 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

Toruński śmietnikowiec został dzisiaj wykastrowany i mam nadzieję, że szybko zapomni o znaczeniu terenu i straci zapaszek. Misza ma dzisiaj wypacykowane ucho mazidłem od Gibutkowej, które dzisiaj dotarło do mnie. Kredka „siedzi na walizkach”, bo jutro zawiozę ją do domu w Bydgoszczy. Czy w nim zostanie nie wiem. Wszystko zależy od tego czy w domu bez kotów nadal będzie zołzą czy też w miarę miłym kotem.
Dzisiaj udało mi się sfilmować jak :arrow: Kola okazuje uczucie Kitkowi.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro mar 03, 2010 18:11 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

Moja Kredeczka?
Zołza???
Ona jest tylko sympatyczna inaczej...

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 716 gości