edit_f pisze:mam taki pomysł dot. kotów na kocimskiej.. sami oceńcie, czy głupi, czy mądry, czy ewentualnie należy go jakoś zmodyfikować, czy wrzucić do kosza..
może osoby opiekujące się systematycznie kocimską, powinny mieć pod swoimi skrzydłami i opieką konkretnego kota.. nie mówię tutaj o totalnej odpowiedzialności.. chodzi mi o skupienie się na konkretnym kocie, nad harmonogramem jego odrobaczania, szczepienia, czuwania nad ogólnym stanem zdrowia, alarmowaniu i kopaniu po kostkach innych, jeśli trzeba gdzieś z kotem podjechać.. chodzi mi o to, aby rzeczy podstawowe się nie rozjeżdżały, bo może się tak zdarzyć, jeśli kilka osób musi myśleć o wszystkim i coś może umknąć, a jak jedna będzie myślała o mniej niż wszystkim, będzie to bardziej uporządkowane.. ja jestem trochę zmęczona i zbita, ale nie fizycznie, więc jeśli coś palnęłam, proszę zrzucić to na garb tego właśnie faktu..
A ja uważam, że trzeba po prostu - tak jak było na Wielopolu -
założyć w zeszycie czy na tablicy - tabelę z harmonogramem szczepień, odrobaczeń, sterylek, wizyt u weta itp. Nie wyobrażam sobie, żeby przy 10 czy 13 kotach, jak to bywa w sezonie, pamiętać o wszystkim. Do wpisywania uwag na temat zdrowia konkretnych kotów służy zresztą zeszyt, tyle, że trzeba go czytać. A w nagłych przypadkach forum. Proponował już to kiedyś Grześ.
Przypisywanie konkretnego kota do konkretnej osoby nie ma moim zdaniem sensu, zwłaszcza, że niektórzy są raz na tydzień i nie wszystko mogą wyłapać. Pomijam już, że kontrola stanu zdrowia dzikich Armaturek polega jedynie na obserwacji na odległość - jak syczą, znaczy jest OK.