Hospicjum 'J&j'[6]. <ZAMYKAMY>

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon mar 01, 2010 11:56 Re: Hospicjum 'J&j'[6]. Nowe coś - Otak.

Pogoda dziś iście barowa...Nikomu się u nas w domu nic nie chce...nawet koty śpią i mają wszystko gdzieś (no nie wszystko...wszak 2x napełniałam im już miski).

czekam na relacje co po wizycie u Doc :ok:

Asia_Siunia

 
Posty: 4396
Od: Czw mar 05, 2009 15:18
Lokalizacja: gdzieś spod Torunia...

Post » Pon mar 01, 2010 12:35 Re: Hospicjum 'J&j'[6]. Nowe coś - Otak.

Ja też czekam...
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon mar 01, 2010 16:03 Re: Hospicjum 'J&j'[6]. Nowe coś - Otak.

Troszkę zachodu było ale już jesteśmy z powrotem.

USG Bogusza... dramat. Nerki wcale nie wyglądają. Są niemal jednolitą masą, mocno pofałdowaną; wątroba z oznakami zastoju w naczyniach krwionośnych. Żeby odciążyć nieco nerki mamy zalecenie diety nerkowej [najlepiej by było na zmianę z wątrobową, ale to sprzeczność sama w sobie; taki oksymoron weterynaryjny]. Antybiotyk, Heparegen na wątrobę. Jeśli będą kłopoty z jedzeniem lekkie płukanie. Teraz bez płukania, bo nerki właściwie już nie pracują, zmuszanie ich do większej pracy jest niepotrzebnym obciążeniem, a nie przyniesie już żadnych rezultatów. Bogusz gubi białko i na skutek tego chudnie [waży 2,15 kg].
Wbrew wynikom i badaniom, Bogusz zaprezentował wszystkie swoje wdzięki i atuty. Pod naszą wizytę podczepiła się Agatka84, więc Bogusz miał do kogo się wdzięczyć i przytulać. Zwiedził gabinet. Dał się pięknie obmacać z każdej możliwej strony mrucząc przy tym zawzięcie.
22 marca mija rok od jego przyjazdu. Mam nadzieję, że dane nam będzie świętować tę rocznicę...

Do Doc trafiła też Goldie, której znowu popsuła się buzia i to dość mocno. Miesiąc temu miała podawany Stomorgyl - znowu ma ropny stan przyzębia, słabo je. Dziś miała pobraną krew na biochemię [tylko tyle dało się z kota wycisnąć]. Na środę mamy umówiony zabieg czyszczenia paszczy.
Sytuacja jest podobna jak z Aby-Baby - niezależnie od wyników badań trzeba koniecznie zrobić porządek w buzi. Mam nadzieję, że mimo wszystko wyniki będą w miarę dobre.

Smutno ogólnie...
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon mar 01, 2010 16:18 Re: Hospicjum 'J&j'[6]. Bogusz, Goldie... :((

i takie życie dobrze żarło i zechło :(
cisza i spokuj u Agn to powinny być zakazane słowa na wątku :(
trzymam łapki zaciśniete za Bogusza i Goldi :kotek: :ok:

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Pon mar 01, 2010 19:28 Re: Hospicjum 'J&j'[6]. Bogusz, Goldie... :((

Mocniej zacisnac juz nie moge a chusteczki trzymam w rece. Nawet jak to sie nazywa hospicjum, do kazdego sie przywiazujesz i za kazdym razem tak samo cierpi dusza. Wlasnie z tego powodu przestalam 15 lat temu pracowac w szpitalu, bo bylam za slaba, zeby to wytrzymac.

Agn, moge Ci tylko ofiarowac wirtualne objecie i szeroki bary. Boguszka i Goldi drapie leciutko po noskach.

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Pon mar 01, 2010 19:46 Re: Hospicjum 'J&j'[6]. Bogusz, Goldie... :((

Podczytuje Agnieszko i serducho boli ....

Dużo przytulanek dla Bogusza i Goldie ... :kotek: :kotek:
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pon mar 01, 2010 21:06 Re: Hospicjum 'J&j'[6]. Bogusz, Goldie... :((

Agnieszko...smutne wieści. trzymam kciuki aby Boguszek - najmizialszy z najmizialszych mógł 22 marca zdmuchnąć rocznicową świeczkę :ok: . trzymaj się burasku kochany :(

Dla Goldie drapanko za uszkiem - niech się trzyma dziewczyna. nie z takich tarapatów wyszła!!!!

Asia_Siunia

 
Posty: 4396
Od: Czw mar 05, 2009 15:18
Lokalizacja: gdzieś spod Torunia...

Post » Pon mar 01, 2010 23:29 Re: Hospicjum 'J&j'[6]. Bogusz, Goldie... :((

Obrazek
niech Aniołek Stróż Was nie opuszcza....
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8140
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto mar 02, 2010 0:10 Re: Hospicjum 'J&j'[6]. Bogusz, Goldie... :((

Oj, KociaLady - dostanie Ci się kiedyś za te aniołki, zobaczysz... :mrgreen: :mrgreen:

Smętki smętkami.
Ale.
Bazarki wystawiłam. Na razie dwa. I bardzo dziękuję PearlRain za fanty - :1luvu: .
viewtopic.php?f=20&t=108409 - tu `zestaw randkowy`, na który składają się: trzy zestawy kolczyków z wisiorkiem, perfumy, kosmetyczka i majtaski. Wszystko w osobnych licytacjach.
viewtopic.php?f=20&t=108406 - tu `Kotki-Drewnotki`. W opcji `kup teraz`.

Koty się troszkę pospały.
Ja też jakaś senna jestem...
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto mar 02, 2010 5:50 Re: Hospicjum 'J&j'[6]. Bogusz, Goldie... :((

Kciuki za Bogusza i Goldie. ...Za wszystkie! :ok:
Nie ma takiego głupstwa i nikczemności, które, byle stale powtarzane, nie zostały wreszcie przyjęte i przestały razić jako głupstwo i nikczemność.
Sławomir Mrożek

marikita

 
Posty: 1601
Od: Śro kwi 08, 2009 12:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto mar 02, 2010 9:41 Re: Hospicjum 'J&j'[6]. Bogusz, Goldie... :((

Agnieszko, bardzo dziękuję, że pozwoliłaś mi się podczepić pod Twoją wizytę. Tak bym się denerwowała do soboty a teraz mogę odetchnąć wiedząc, że moja mała nie ma ani białaczki ani FIV.
Bogusz to wspaniały miziak. Urodą może nie grzeszy biedaczek, ale jak na staruszka i to chorego trzyma się nieźle. Z podniesionym ogonem zwiedzał gabinet, pięknie mruczał, obcierał się. A jak na rękach grzecznie siedzi. Aniołek. :1luvu:
Obrazek
Fell on black days

agatka84

 
Posty: 3534
Od: Pt lut 09, 2007 21:41
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto mar 02, 2010 10:01 Re: Hospicjum 'J&j'[6]. Bogusz, Goldie... :((

Bogusz to mój ulubieniec. Agnieszko, pogłaszcz ode mnie mojego morelowego kota.

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto mar 02, 2010 10:13 Re: Hospicjum 'J&j'[6]. Bogusz, Goldie... :((

Agn jestem w małym ,oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu szoku :mrgreen:
czasami lubie popatrzeć na Twoje koty ,i wejść na poczateczek wąku i popatrzeć :)
jakie wielkie zdziwienie mnie napadło 8O bardzo dziekuję za zaufanie :1luvu:

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Wto mar 02, 2010 10:35 Re: Hospicjum 'J&j'[6]. Bogusz, Goldie... :((

Kolana mam za małe. Głównie zapełnia je Bogusz.Teraz dodatkowo usiłuje się mi wpakować Mbati. Ten drugi przytył nieco i teraz wbija mi swym ciężarem dwie łapy w udo.
Bogusz dobrze dba o to, by odebrać wszystkie należne mu głaski i przytulanki, wraz z nawiązką.

No. Udało mi się ich pozbyć. Namolniaki jedne.

Generalnie jakoś się kulamy.
Otakowa stópka już nie jest tak spuchnięta, ale nie chce się goić, bo mały cały czas się na nie opiera. Na dodatek sztywność tej łapy sprawia niejakie kłopoty. Któregoś dnia wystraszył nas wszystkich okropny rumor, który trwał i trwał, a kiedy chciałam wstać, żeby zobaczyć co koty znów zwaliły, że to tak spada i spada, moim oczom ukazał się koszmarny widok - uciekający kotek i kuweta, która go goni przez całe mieszkanie. Okazało się, że Otak wlazł `za potrzebą` do kuwety, a kiedy wychodził ta usztywniona łapka zaczepiła o brzeg kuwety i kociak ciągnął ją za sobą uciekając w panice.
Musiałam uwolnić Otaka i uspokoić go, a także uspokoić zdenerwowane hałasem stado, które zbiegło się natychmiast sprawdzać co się dzieje.

Iwono... no co Tyyy... 8)
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto mar 02, 2010 10:55 Re: Hospicjum 'J&j'[6]. Bogusz, Goldie... :((

:ryk: :1luvu: Kochany kotek. Cos podobnego odgrywa Lilly jak ja wedka z piorkiem goni, bo znowu chciala zdobycz pod lozko zawlec a to sie nie ladnie zaczepilo o lapke.
Jest lapka Otaka owinieta jakos?

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 57 gości