bardzo dobry dom MA JUŻ KOTKĘ (K-ów) Proszę o zamknięcie

[ejka]

śpiąca Ewitka:-)

Moze ja jestem ta koteczka-jezeli mnie pokochasz mozesz miec moje gorace serduszko,bijace tylko dla Ciebie i lapki obejmujace tylko Ciebie.
Na zdjeciu jestem przytulona do mojej Tymczasowej Opiekunki.
Bardzo tesknie za domkiem na zawsze.
Ewita-Dziunia.

[Fundacja KOT]

http://www.fundacjakot.pl/content/view/260/47/

w Toruniu czeka na domek taka oto miziasta koteczka, ma ok. 10 miesięcy, jest dwukrotnie zaszczepiona i wysterylizowana (w zeszły poniedziałek)

mamy w środę możliwość transportu - zawozimy inną kotkę do adopcji na południe Polski (do Sosnowca) - w razie gdyby nasza propozycja w ogóle wchodziła w grę, musiałybyśmy bardzo pilnie się skontaktować z potencjalną opiekunką

[Anka]

Oto miziasta młoda koteczka:
viewtopic.php?f=13&t=107285

Elfinkę, super miziastą koteczkę z wątku podanego przez biamilę mam na tymczasie. Koteńka bardzo, wręcz na wczoraj poszukuje domku. Jest stworzona na jedynaczkę i z kotami prowadzi takie wojny, że z konieczności większość czasu spędza w klatce. Gdy mam czas, zamykam się w kuchni, otwieram klatkę i Elfinka po krótkim obejściu kątów melduje się na kolanach, mruczy, obejmuje łapkami za szyję, daje buziaki, po prostu niesamowita. Mogę jeść chleb z szynką, a ona nie zwróci uwagi na szynkę, tylko skupia się na mnie.
Po serii pieszczot zwija się na kolanach i najchętniej spałaby tak godzinami. Ja się w tym miesiącu przeprowadzam do mniejszego mieszkania i zupełnie nie mam pojęcia, jak tam zainstaluję małą jeśli nie znajdzie domu. Dlatego to takie pilne.
Elfinka ma nieco ponad rok (małe nieco), jest wysterylizowana, zaszczepiona, nic jej nie dolega.

To ja, Elfinka, do Krakowa chętnie pojadę, tak bardzo czekam na swój domek, bez tych wszystkich kotów:

[kinia098]

I jak, wiadomo coś?

[katgral]

Witajcie

Dziękuję wszystkim za maile, telefony, odpowiedzi.

Przepraszam że piszę dopiero dzisiaj (wczoraj moja kotka miała wypadek i nie miałam głowy do rozsądnego myślenia)

Pani ma już koteczkę, w piątek wzięła kotuchę wyciągniętą ze schronu przez dobrą Pani Doktor.

Strasznie mi przykro że tyle wspaniałych kotów które miałam okazję poznać dzięki wam nie trafo do tego akurat domku, ale mam nadzieję że każdy z nich znajdzie swój jak najprędzej.

Trzymam za to mocno kciuki!!!