Elfinkę, super miziastą koteczkę z wątku podanego przez biamilę mam na tymczasie. Koteńka bardzo, wręcz na wczoraj poszukuje domku. Jest stworzona na jedynaczkę i z kotami prowadzi takie wojny, że z konieczności większość czasu spędza w klatce. Gdy mam czas, zamykam się w kuchni, otwieram klatkę i Elfinka po krótkim obejściu kątów melduje się na kolanach, mruczy, obejmuje łapkami za szyję, daje buziaki, po prostu niesamowita. Mogę jeść chleb z szynką, a ona nie zwróci uwagi na szynkę, tylko skupia się na mnie.
Po serii pieszczot zwija się na kolanach i najchętniej spałaby tak godzinami. Ja się w tym miesiącu przeprowadzam do mniejszego mieszkania i zupełnie nie mam pojęcia, jak tam zainstaluję małą jeśli nie znajdzie domu. Dlatego to takie pilne.
Elfinka ma nieco ponad rok (małe nieco), jest wysterylizowana, zaszczepiona, nic jej nie dolega.
To ja, Elfinka, do Krakowa chętnie pojadę, tak bardzo czekam na swój domek, bez tych wszystkich kotów: