Kardamon i przyjaciele (od s. 50) Zojka w DS (od 93)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lut 24, 2010 11:47 Re: BP: Rudy Kardamon i smutny bury Duszek czekają na swój dom!

Cisza wielka... Nikt nie dzwoni, nikt nie pyta... :(
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 24, 2010 12:07 Re: BP: Rudy Kardamon i smutny bury Duszek czekają na swój dom!

hanelka pisze:Cisza wielka... Nikt nie dzwoni, nikt nie pyta... :(

U mnie tez cicho.Widac taki impas nastał!
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56026
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Śro lut 24, 2010 13:13 Re: BP: Rudy Kardamon i smutny bury Duszek czekają na swój dom!

Ruszy się. :ok:
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Śro lut 24, 2010 13:39 Re: BP: Rudy Kardamon i smutny bury Duszek czekają na swój dom!

ferie sie skończyły i teraz kazdy dzieciaki pilnuje,bo półrocze było :mrgreen:
Jak rodzice ochłoną to się wezmą za zwierza.
Przed świętami powinno ruszyć.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56026
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Czw lut 25, 2010 16:16 Re: BP: Rudy Kardamon i smutny bury Duszek czekają na swój dom!

No to ruszajcie fajne domki.
Bury Duszkomiś bardzo potrzebuje spokojnego domu bez walających się wszędzie futer.
Jest naprawdę bardzo smutny. :(
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 25, 2010 17:17 Re: BP: Rudy Kardamon i smutny bury Duszek czekają na swój dom!

jak sie pouspokaja u mnie to rusze z nowymi ogłoszeniami. Część portali nie przyjmuje tych samych albo podobnych jak są "blisko"siebie dodawane.
Misowy Duszek znajdzie domek.Dopiero ruszyła machina.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56026
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt lut 26, 2010 13:52 Re: BP: Rudy Kardamon i smutny bury Duszek czekają na swój dom!

co u kociastych?
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56026
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Sob lut 27, 2010 15:23 Re: BP: Rudy Kardamon i smutny bury Duszek czekają na swój dom!

Mały czarny dziki-dziki rozluźnił się dziś pod ręką :) Jest śliczny, jak to kot. Mięciutki i czarny :1luvu:
Pani karmicielka już go nie odda :lol: Chłopak dostał na imię Ramzes. Zanosi się, że będzie przytulakiem.
Na razie siedzi w klatce skulony w kuleczkę, a pani karmicielce serce pęka za co małego taka krzywda spotyka.
Kuwetka wzorowa.
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lut 27, 2010 21:44 Re: BP: Rudy Kardamon i smutny bury Duszek czekają na swój dom!

oj te karmicielki :mrgreen: Dziś łapałam ciężarówki.karmicielka gdyby nie ja to pogoniła by każde od łapki. Inna sprawa,ze chyba jednak je nakarmiła wcześniej.
Maleńki rozluźni sie,choć moze być takim tchórzykiem. Ale fakt-żal patzreć na takie przerażenie.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56026
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Sob lut 27, 2010 23:00 Re: BP: Rudy Kardamon i smutny bury Duszek czekają na swój dom!

Moja jest całkiem kumata. Dobry z niej człowiek.
Trudno jej się pogodzić, żeby przed łapanką kotów nie karmić, ale stara się.
Nawet klatkę-łapkę ufundowała.
Jest na szczęście z tych uświadomionych - perełka wśród ogółu karmicielek.
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lut 28, 2010 1:55 Re: BP: Rudy Kardamon i smutny bury Duszek czekają na swój dom!

Hanelka, ja tak cichcem podczytuję ten wątek i zawsze "czekają na swój dom!" czytam jako "mają swój dom!"
i już czytam ostatniego posta i...nadal czekają :roll:

ech, piękny ten Kardamon, może jednak znajdą dom... :ok:
Obrazek Obrazek
PRZEPRASZAM ZA BRAK POLSKICH ZNAKOW.

Rakea

Avatar użytkownika
 
Posty: 4915
Od: Śro lis 14, 2007 23:56
Lokalizacja: Praga nad Wisłą

Post » Nie lut 28, 2010 8:12 Re: BP: Rudy Kardamon i smutny bury Duszek czekają na swój dom!

u mnie dwie złapane, jedna dała noge...nakarmione na bank!!!
Między imprezami łapki nastawiałam...
Jedna moja jest niby młoda, niby wie...ale prowera niet,zero karmienie niet...i ma 3-4 cięzarne i małe koty w piwnicy :mrgreen:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56026
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Nie lut 28, 2010 10:50 Re: BP: Rudy Kardamon i smutny bury Duszek czekają na swój dom!

Hanelka, czy chłopaki mają Allegro? Mogę ich wrzucić.
Obrazek
Devon, Gizmo i Dzidzia

Jowita

 
Posty: 6875
Od: Wto paź 19, 2004 19:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Nie lut 28, 2010 11:04 Re: BP: Rudy Kardamon i smutny bury Duszek czekają na swój dom!

ASK@ pisze:Jedna moja jest niby młoda, niby wie...ale prowera niet,zero karmienie niet...i ma 3-4 cięzarne i małe koty w piwnicy :mrgreen:

To standard niestety i doprowadza do rozpaczy. Też mam takie. Potrafią przez kilka dni obserwować, jak umiera kociak w piwnicy, ale do lecznicy żadna nie zaniesie, ani mnie nie powiadomi. Tylko mi później opowiadają i to jeszcze w taki sposób, jakby oczekiwały współczucia. Bo przecież kochają kotki, a tyle musiały się napatrzeć. :evil:

Moja pani Julita to naprawdę wyjątek wyjątkowy. Zawsze pomaga mi łapać i stara się zastosować do moich próśb. Jedyne, czego nie może przeboleć to zakaz karmienia. Jednak stosuje się.
Gdyby miała większą emeryturę, koty toczyłyby się po trawnikach niczym kule.
Pomagała mi nawet łapać wczesną zimą ciężarną kotkę na sterylkę aborcyjną (okazał się później tak zapasionym kocurkiem, że nawet w Koterii zmylił pielęgniarkę - na szczęście, bo dla mnie to też było ciężkie przeżycie). Jednak widziałam, jak trudno jej to przełknąć i tylko mnie pytała co chwila: oni tam te kociątka zniszczą, tak? No wiem, trzeba.
Pani ma prawie siedemdziesiąt i jest naprawdę mądrą, otwartą kobietą.

Ramzesik odkrył, że podstawowym obowiązkiem kota jest szalona zabawa i robi to z zapałem trzymiesięcznego szkraba. :1luvu:
Pani Julita zamyka się z nim sama w kuchni i wypuszcza z klatki, żeby sobie pobrykał, bo jej żal, że tak siedzi za kratami. No to bryka ile wlezie. Do ręcznego oswajania służę ja, bo pani Julita do klatki już się tak bardzo nie schyli, a poza klatką smarkul jest nieosiągalny. I kto by pomyślał, że leżenie na podłodze z twarzą w kuwecie może sprawiać tyle przyjemności? :mrgreen:

U mnie przeważnie rzeźnia - kwik straszliwy i futro fruwa w dużych ilościach. :(
Ci pacyfistycznie nastawieni, znalazłszy się przypadkiem na linii frontu, gubią w panicznej ucieczce to, co powinni zostawiać w kuwecie, albo po prostu leją, gdzie popadnie, bo mają już dość. Vitopar schodzi mi litrami, a i tak już mało pomaga. :|
Jednak wczoraj był względny spokój. Duszkomiś przeleżał spokojnie całe popołudnie na tapczanie, rozluźniony, wygrzewając się pod lampą. Udało mi się nawet doprowadzić go do pomruczenia. :D
Domku, znajdź się, proszę! To taki wspaniały, spokojny kot!

Jowita pisze:Hanelka, czy chłopaki mają Allegro? Mogę ich wrzucić.

Jowito, nie wiem. ASK@, dobra dusza, porobiła mi ogłoszenia, bo ja trochę gamoniowata jestem, ale nie wiem czy na allegro też.
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lut 28, 2010 12:49 Re: BP: Rudy Kardamon i smutny bury Duszek czekają na swój dom!

Jowita pisze:Hanelka, czy chłopaki mają Allegro? Mogę ich wrzucić.

Allegro nie ma.Tego nie umiem robić :oops: .
Duszek ma na kilkunastu portalach ogłoszenia.Przy moim obecnym kompie przerzucenie linku to praca na cały dzień. Ale ma na BANK!!!
Jesli Jowitko możesz to zrób im to cudo :mrgreen:
Jak sie ogarn z łapankami, bodziś o 17 dalej idziemy, to porobie kolejne. mam nastanie kicie cudne i miziate to im tez trzepnę.

Taka karmicielka to cudo. Nie dziwie sie,że przezywa sterylki aborcyjne. Kim jestesmy by decydować.Ale jak pomyśle o chorych kociakach umierajacych na dworze to jakoś przełykam.Strasznie to trudne.

Wczoraj jak siedziałam w piwnicy wlazł człek, którego zona truła koty i z tymi tez miała zamiar zrobic porzadek. Mimo zgłoszenia na policję wiadomo nie udowodniono. Osobiście oświadzcyła mi swgo czasu,że wie jak problem rowiązać. Łapkę dokładnie obejrzał sobie, podyskutował i polazł donieść zonie :mrgreen: No i oczywiście nagadał mi ile wlezie.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56026
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Kankan, muza_51, zuza i 26 gości