mpacz78 pisze:Puma IM, też masz pod opieką kotę robiącą pod siebie? Jak sobie radzisz w klatce jest?
Nie jest w klatce, ja po prostu staram się sprzątać około niej - myć podłogę, zmieniać podściółkę. Ona jest postrzelona dawno temu z wiatrówki, ciągnie nóżki za sobą i nie wskakuje nigdzie, tylko podciąga się na pazurach do swojego "gniazda" na wersalce przedtelewizorowej. Dość łatwo ograniczyć jej miejsca, gdzie siedzi - zagradzam "gniazdo" poduchami i nie przejdzie dalej, no tylko podłoga jest zasikana równo i trzeba latać z mopem. Trochę śmierdzi, ale jakoś z tym żyjemy

Szczenięce pieluszki wprowadziłam w zeszłym roku - to takie coś jak dla obłożnie chorych ludzi podkłady na łóżko, tylko w środku mają warstewkę żelu i wysychają mało śmierdliwie.
Wyrzucam natomiast dywaniki - kupuję na bazarze takie kawałki wykładziny, po 5 zł - bo po upraniu robią się wiotkie i kota je zwija w trąbkę, zamiast się na nie wciągać. Jak się bardzo zbrudzą, to idą precz.