Zatrucie glikolem - pilne!

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pt lut 26, 2010 21:58 Re: Zatrucie glikolem - pilne!

Dobrze byłoby pojechać od razu do weta, który umie pobrać krew i wie, co sprawdzić

z tym glikolem to jest o tyle prawdopodobne, że jeśli płyn był rozlany po podłodze garażu, po której kot chodził, to wcale nie musiał go pić - wystarczy, że umył sobie łapy :(
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Pt lut 26, 2010 22:05 Re: Zatrucie glikolem - pilne!

Sugerowałam to tym naszym głąbom, ale stwierdzili, że to byłaby zbyt mała ilość. Niestety dzisiaj to już nie możliwe. Mieszkam w Stargardzie. Zaczynam walkę z samego rana.

OlaEm

 
Posty: 93
Od: Pt lut 26, 2010 20:05
Lokalizacja: Stargard Szczeciński

Post » Pt lut 26, 2010 22:08 Re: Zatrucie glikolem - pilne!

OlaEm pisze:Sugerowałam to tym naszym głąbom, ale stwierdzili, że to byłaby zbyt mała ilość. Niestety dzisiaj to już nie możliwe. Mieszkam w Stargardzie. Zaczynam walkę z samego rana.


Nawet mała ilość glikolu jest dla kota bardzo toksyczna. Gdyby go było więcej, kot najprawdopodobniej by już nie żył z powodu niewydolności nerek.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt lut 26, 2010 22:22 Re: Zatrucie glikolem - pilne!

Dla człowieka dawką śmiertelną może być już 1 ml na kilogram masy ciała
toksyczna jest praktycznie każda.
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Sob lut 27, 2010 9:08 Re: Zatrucie glikolem - pilne!

Agn pisze:
OlaEm pisze:Sugerowałam to tym naszym głąbom, ale stwierdzili, że to byłaby zbyt mała ilość. Niestety dzisiaj to już nie możliwe. Mieszkam w Stargardzie. Zaczynam walkę z samego rana.


Nawet mała ilość glikolu jest dla kota bardzo toksyczna. Gdyby go było więcej, kot najprawdopodobniej by już nie żył z powodu niewydolności nerek.

No właśnie. Garaż jest dla kota bardzo niebezpiecznym miejscem.
I czasem bagatelizuje się możliwość zatrucia substancjami ropopochodnymi i innymi. I szuka się przyczyn problemów zupełnie gdzie indziej.
A w takich przypadkach niezwykle istotna jest szybka reakcja.
I opiekuna i weta.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Sob lut 27, 2010 10:35 Re: Zatrucie glikolem - pilne!

Jakie wieści?

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29535
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lut 27, 2010 11:21 Re: Zatrucie glikolem - pilne!

Co z Klocusiem, OlaEm :?: :?:
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7332
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Sob lut 27, 2010 11:39 Re: Zatrucie glikolem - pilne!

Wróciliśmy właśnie ze Szczecina. Tamtejszy wet wykluczył glikol ze względu na czas. Powiedział, że kot przeżyłby max 2-3 dni bez odtrutki, a to już piąty dzień. Pocieszające, że to nie glikol. Zrobił morfologię, też wyszła zbyt dobrze na tak poważne zatrucie i to po tylu dniach. Teraz Klocuś ma na pewno zapalenie oskrzeli, prawie już płuc. I stąd takie objawy. Ale to zapalenie też jest ponoć tylko objawem czegoś większego. Wyszedł bardzo wysoki cukier sugerujący cukrzycę. Ostatni posiłek jadł w poniedziałek, dzisiaj cukier miał 140. To ponoć dużo. Ale to dość młody kot - 2,5 roku. Cukrzycę potwierdzi badanie moczu jak go pobierzemy. Przyczyną mogą być też kamienie włosowe. No ale to wszytsko będzie wiadomo dopiero w poniedziałek po badaniu moczu bo dzisiaj nic się nie udało wycisnąć, a nie chciał go otumaniać do cewnikowania. Dostał 2 zastrzyki na zapalenie. Ma być poprawa. Choć była już rano taka, że zrobił siusiu i na łóżko i do kuwetki nawet też:). Jedna niepowtarzalna okazje sikania na łóżko bez konsekwencji, a nawet ku uciesze właścicieli ;)
Wyniki morfologii:
wbc 10,5
rbc 9.93
hgb 17,2
hct 43,2
plt 685
mcv 43
mch 17,3
mchc 39,8
rdw 15,6
mpv 7,2

diff:
lym 0,8
mon 0,4
gra 9,3

OlaEm

 
Posty: 93
Od: Pt lut 26, 2010 20:05
Lokalizacja: Stargard Szczeciński

Post » Sob lut 27, 2010 11:51 Re: Zatrucie glikolem - pilne!

Poproś dziewczyny z wątku cukrzycowego żeby tu zajrzały.
Wiedzą wszystko na temat cukru i cukrzycy.
Napisz posta w tym wątku poniżej.

viewtopic.php?f=1&t=87400&start=780
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Sob lut 27, 2010 11:57 Re: Zatrucie glikolem - pilne!

należy też pamietac,ze kotom w stresie potrafi bardzo skoczyć poziom cukru.....a byliscie po podrózy. Wszystko w rękach dobrych lekarzy....
Serniczek
 

Post » Sob lut 27, 2010 11:58 Re: Zatrucie glikolem - pilne!

Co do cukrzycy, to chyba najlepiej wysłać krew na zbadanie poziomu fruktozaminy...
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Sob lut 27, 2010 12:00 Re: Zatrucie glikolem - pilne!

Jednorazowe badanie krwi z takim wynikiem na pewno nie pozwala na stwierdzenie cukrzycy. Podwyższony poziom glukozy to może być efekt stresu. Czy krew badana było na czczo? Wydaje mi się, że kroplówki z glukozą (jeśli takowe dostawał) też mogły wpłynąć na wynik.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Sob lut 27, 2010 12:22 Re: Zatrucie glikolem - pilne!

On jest na czczo od poniedziałku. Kroplówkę z glukozą dostał ostatnio wczoraj rano. Wet powiedział, że 5 % glukoza szybko by się rozłożyła i dzisiaj nie byłoby po niej śladu. Ale będę mu sugerować to wszystko.
PS. kłopot jest właśnie z dobrymi lekarzami. Mam nadzieję, że dobrze trafiłam. Byłam w Amicusie w Szczecinie.

OlaEm

 
Posty: 93
Od: Pt lut 26, 2010 20:05
Lokalizacja: Stargard Szczeciński

Post » Sob lut 27, 2010 14:49 Re: Zatrucie glikolem - pilne!

Mam nadzieję, że z Klocusiem ok.
:ok: za leczenie.

pixie65 pisze:A w takich przypadkach niezwykle istotna jest szybka reakcja.
I opiekuna i weta.

Tyle że w tym jest największy problem - reakcja weta i rozpoznanie.

U naszej Loli w środę było pomiaukiwanie i pobudzenie.
W czwartek rano miała 'ataki nerwowe' z siusianiem pod siebie. Wetka stwierdziła możliwość zapalenia pęcherza, zaaplikowała antybiotyk i przeciwzapalne.
Do wieczora nie przeszło - rozwinęła się padaczka. Idiota-wet na dyżurze nocnym Lolę prześwietlił i stwierdził przytkanie jelit i mnóstwo pokarmu w żołądku (jakby nie wiedział, ze koty przy stanie padaczkowym się opychają), dał antybiotyk - zero podejrzeń zatrucia.
Od rana w piątek kroplówka- kilka godzin, wieczorem już było fatalnie, ale jeszcze próba walki na klinikach UP,
wreszcie trafiliśmy na dobrego weta - zrobił badania krwi, usg, płukanie. Za późno.
W sobotę Lola odeszła. Do dzisiaj nie wiadomo, czym się zatruła.
Dwóch wetów - dwie błędne diagnozy + zerowe chęci leczenia na Klinikach UP + męczenie kota przez każdego z nich.
Koszmar tych wspomnień pozostał do dziś. Za tydzień mija rok :( .
Obrazek Obrazek Obrazek
Moja mała Lolunia 07.03.2009 [']

Monisek

 
Posty: 2591
Od: Śro gru 27, 2006 13:15
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lut 27, 2010 16:53 Re: Zatrucie glikolem - pilne!

Bardzo mi przykro:(. A z Klocynkiem wcale nie jest lepiej. Nic a nic, stan się nie zmienia. Jutro z tym wszystkim idę do innego lekarza. Ale nie pozwolę podać mu niczego jeśli nie będzie to w pełni uzasadnione i potwierdzone jakimiś badaniami. Chodzi mi głównie o mądrą diagnozę, o badania, a nie podawanie różnych leków na ślepo. Nie rozumiem np dlaczego ten wet wykluczył nerki skoro mu powiedziałam, ze w badaniu moczu wyszły nerki. Uparł się przy swoim zamiast wziąć wszystko pod uwagę. Ehh...mogłam zostać weterynarzem, miałam nawet kiedyś taki pomysł, ale chyba za miękka jestem do tego.

OlaEm

 
Posty: 93
Od: Pt lut 26, 2010 20:05
Lokalizacja: Stargard Szczeciński

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Baidu [Spider] i 25 gości