Moje MP6 i ... -cz. szósta-kończymy imprezowo i wspominkowo

Witajcie!
Mam nadzieję, że noc minęła Wam spokojnie.
U nas tak sobie, Party dostała rujki, Pixio musiał dostać eksmisję z pokoju, bo seksić się zachciało :roll:

Dziewczyna burczy, śpiewa i widać, że nie jest zadowolona. Ja nie spałam przez pół nocy i mam dość.
Przez moment był spokój i wszystko znów się wali :cry:

Chociaż idzie wiosna, ja chciałabym zapaść w sen zimowy.

Na dziś mam zdecydowanie dość :cry:

Witamy!
U na ostatnio spokojniej-Kubuś trochę zaczął jeść,trawi jeszcze nie za bardzo,ale poprawa jest.Nanetka wytłukła i połamała już chyba wszystko jest spokojniejsza(może trochę wpływa balkonikowanie od rana do nocy :wink:

)
Dzisiaj pogoda okropna minus 2 stopnie,ślisko i mgła.
Miałam jutro okna myć,ale jak zima wraca to poczekam.
Dobrze,że już weekend :wink:

Cześć Gosiu!
Dobrze, że u Was trochę lepiej.
Ja mam totalnego doła i wszystkiego dość.
Dobrze, że nie ma dziś koleżanki, bo siedzę przy biurku i ryczę :cry:

Kociaki też szaleją i demolują dom regularnie.
Nie mam ani jednego kwiatka w domu/

Izuniu głowa do góyy :ok:

We Wrocławiu jest wiosna - rano w autobusie przeglądałam "Metro" i widziałam zdjęcie przebiśniegów zrobione we Wrocławiu na ulicy Partyzantów :piwa:

Dzięki Kussad, ale dziś jestem naprawdę dobita.
Nie wiem jak przetrwam marzec :cry:

Urwałam się trochę wcześniej z pracy i zawadziłam o bank(poszło troche dla pajączków).
U Party trzeba pewnie o sterylce pomyślec pod koniec marca(to pierwsza rujka ?).
Masz chyba kilku nie ciachniętych chłopaków Iza trudno będzie wytrzymac z rujkującą koteczką.
Nane skończyła wczoraj 9 miesięcy,ale jest taka drobna,że dalej nie mogę się zdecydowac na sterylizację.

Pozdrawiamy!

Gosiu

U Party to pierwsza rujka i faktycznie rozmawiałam o ciachaniu z wetami.
No i Pyza, bo też jakoś się nie składa, tak jak u Ciebie z Nane.
Tylko najpierw muszę powtórzyć tłuczenie potencjalnych obcych i zrobić szczepę.
U Pixia narazie zostanie b/z - wet myśli nad wprowadzeniem leków histaminowych, żeby wysuszyło trochę nosek od środka.
Co do nieciachniętych kocurków, to oprócz Pixia tylko Ptysiek jeszcze ma klejnoty, bo najpierw też glucił, a potem co chwila pojawiały się kolejne biedy. Chociaż w tej chwili problem jest tylko z Pixiem, bo Pajączki są nadal oddzielnie.
A teraz to także oddzielnie od siebie, bo mały kichacz gluci koszmarnie momentami, ale do seksu bardzo chętny :roll:

Pozdrawiamy weekendowo! :1luvu:

Iza, tak to jest, raz z górki, dwa razy pod górę, bynajmniej ja tak mam.
Ja osobiście się cieszę, że moje kociaki są w dobrej formie i oby tak dalej.

Wiem Iza, że mogą nadejść gorsze, może nawet straszne dni, tym bardziej ciesze się z tego co jest teraz.

Buziaki przesyłam Izuś dla Ciebie i koteczków.