Sami ma mega srakę

No masakra. Właśnie skończyłam czyścić kuwetę i okolice

On w sumie je tylko bardzo dobre jedzonko, pije przegotowaną wodę (czasami tylko liźnie jaskółkowego kociego mleczka z duzą ilością wody) no i oczywiście je tabletki. W tym czymś

był jakby pęk włosów.
Jaskółek kupka piękna, kształtna i wogóle, tylko z glizdkami

Jeszcze jedno odrobaczanko i powinno być dobrze.
Dziś Sami/Trzynacha wtarabanił mi się na kolana i nie chciał zejść. Musiałam go miziać i głaskać, aż Jaśnie Pan łaskawie oddalił się jaśniepańskim krokiem w stronę misek. W czasie, kiedy Jaśnie Pan zajmował kolana Jaskół łaził w koło i mruczał

On bardzo chce pokazać że się cieszy, ale jeszcze nie bardzo wie jak. Chociaż w sumie nie jest taki mega niekumaty, bo już kilka razy wywalił brzucho i wszystkie cztery koła do góry
Aniu ja się nie przejmuję, że Sami nie lubi tego, czy tamtego. Ja mam taką kicię, która ładuje się na kolana, mruczy, przytula się, po czym bez ostrzeżenia gryzie, wali z łapy i ucieka

Dla mnie to żadna nowość. Tylko czy nowy DS Samiego to zrozumie?