karmicielka już w psychiatryku. Duże i małe koty do adopcji

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lut 25, 2010 8:43 Re: karmicielka już w psychiatryku. Karaluszka ma DS :)

Nasza czarna (Figa? no nie mogę pierwszy raz mam taką zagwozdkę z imieniem) jest coraz bardziej oswojona. I ładnieje z każdym dniem, futerko już prawie straciło ten rudawy odcień. I kości też już tak nie sterczą ;) Jeszcze będzie z niej porządny kot ;)

seidhee

 
Posty: 6995
Od: Czw sty 08, 2009 13:03
Lokalizacja: Warszawa Bródno

Post » Czw lut 25, 2010 8:57 Re: karmicielka już w psychiatryku. Karaluszka ma DS :)

Witam
i proszę o radę w sprawie zapalenia gruczołów okołoodbytowych,
napisałam też do dellfin612 może coś pamięta. To już tydzień i nie jest lepiej :"zapach" i spuchnięcie (tydzień temu wetka wycisnęła i dała czopki propolisowe) a maleńka taka wystraszona
Hannaaa
Obrazek
Ostatnio edytowano Pt lut 26, 2010 19:16 przez hannaaa, łącznie edytowano 1 raz

hannaaa

 
Posty: 65
Od: Pt lut 05, 2010 17:00
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Czw lut 25, 2010 11:46 Re: karmicielka już w psychiatryku. Karaluszka ma DS :)

Hannaaa, odpisałam.
Jeśli to jest to co myślę, że to zostaw tę kotkę w spokoju. Każda ingerencja z tym czopkami to 1) stres i ból dla małej, 2) ciągłe podrażnianie okolic i odbytu.
Pozwólcie, aby to miało szansę się zagoić.
Propolis jest wybitnie leczącym środkiem, więc skoro zastosowanie tego nie przynosi efektu, to jest robiony błąd w samej zasadzie.
2 kotki, które miały zapalenie gruczołów okołoodbytniczych, zostały oczyszczone (tzn. gruczoły nie kotki :wink: ) i pozostawione w spokoju. Po paru dniach wszystko wróciło do normy.
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Czw lut 25, 2010 11:50 Re: karmicielka już w psychiatryku. Karaluszka ma DS :)

hannaaa na zapaleniu tych gruczołów w ogóle się nie znam :( Z tego co wiem to przy częstych zaparciach może dochodzić do takiego stanu zapalnego. Będę dziś u weta to podpytam go co robi w takiej sytuacji. Moze porządne odrobaczenie by pomogło i dosypanie jakiś probiotyków do karmy.

Byłam dziś z Pysią u chirurga, jak na złość popsuł się RTG, więc zdjęcia zrobimy dopiero w przyszłym tygodniu :evil:
Żuchwa była złamana w okolicy stawu, ale się już ładnie zrosła i jest niebolesna, Pysia ma tez uszkodzoną podstawę czaszki. Chirurga zainteresował najbardziej jej kręgosłup i to, ze chodzi jak jaszczurka, w związku z tym też chce zrobić zdjęcia reszty ciała. No zobaczymy co na nich będzie.

delfin jak Anielka będzie mogla to będziemy łapać koty w niedzielę do tego czasu klatka nie jest mi potrzebna.
Obrazek

15pietro

 
Posty: 2379
Od: Śro kwi 23, 2008 20:51
Lokalizacja: NYC

Post » Czw lut 25, 2010 12:02 Re: karmicielka już w psychiatryku. Karaluszka ma DS :)

Oj, biedna Pysia, dobrze, że chociaż to niebolesne :( . Może ten chód, to taka jej uroda będzie i nie będzie przeszkadzał w niczym...

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Czw lut 25, 2010 12:11 Re: karmicielka już w psychiatryku. Karaluszka ma DS :)

Anielko, od Ciebie zależy, czy będziecie łapać w niedzielę. DECYDUJ

Napisz, bo do sprzętu jest kolejka i nie wiem jak się rządzić.
Np. Piotr często w weekendy wyłapuje koty pod Wawą i nie ma nic własnego, ja też nie wiem jak swoje rozplanować
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Czw lut 25, 2010 12:13 Re: karmicielka już w psychiatryku. Karaluszka ma DS :)

alix76 pisze:Oj, biedna Pysia, dobrze, że chociaż to niebolesne :( . Może ten chód, to taka jej uroda będzie i nie będzie przeszkadzał w niczym...


oby... za to wielgachne kciukacze!!! :ok:
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Zapraszam na bazarek Kotów i Spółki :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=144346

Poddasze

 
Posty: 5773
Od: Śro sty 18, 2006 19:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 25, 2010 14:14 Re: karmicielka już w psychiatryku. Karaluszka ma DS :)

Anielko, od Ciebie zależy, czy będziecie łapać w niedzielę. DECYDUJ


tak, łapiemy w niedzielę rano
bedę też potrzebowac Mercedesa na kilka dni w przyszłym tygodniu, muszę złapać Bezogonkę z Luxmedu
AnielkaG
 

Post » Czw lut 25, 2010 14:46 Re: karmicielka już w psychiatryku. Karaluszka ma DS :)

Mam też wieści o Marysi, kotce z piwnicy. Już nie mieszka pod szafą, lubi głaskanie wtedy się pręży i głośno mruczy, zdarza się jej nawet ocierać o nogi :) Uwielbia inne koty i psy, jest bardzo towarzyska i zupełnie nie agresywna. Idealny kot na dokocenie. Jest już zdrowa tylko oczy ma nadal zakraplane bo nie chcą się schować trzecie powieki, zasugerowałam, że może to robale. Jak dostanę jakieś fotki to wrzucę :)
Obrazek

15pietro

 
Posty: 2379
Od: Śro kwi 23, 2008 20:51
Lokalizacja: NYC

Post » Czw lut 25, 2010 14:52 Re: karmicielka już w psychiatryku. Karaluszka ma DS :)

15pietro pisze:Mam też wieści o Marysi, kotce z piwnicy. Już nie mieszka pod szafą, lubi głaskanie wtedy się pręży i głośno mruczy, zdarza się jej nawet ocierać o nogi :) Uwielbia inne koty i psy, jest bardzo towarzyska i zupełnie nie agresywna. Idealny kot na dokocenie. Jest już zdrowa tylko oczy ma nadal zakraplane bo nie chcą się schować trzecie powieki, zasugerowałam, że może to robale. Jak dostanę jakieś fotki to wrzucę :)


Brawo!!! :D Dzielna Marysia! :ok:
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Zapraszam na bazarek Kotów i Spółki :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=144346

Poddasze

 
Posty: 5773
Od: Śro sty 18, 2006 19:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 25, 2010 15:45 Re: karmicielka już w psychiatryku.Czarne koty do adopcji(Wa-wa)

Dziękuję wszystkim
Dam jej spokój może się samo wyleczy. Dobrze że spytałam bo wet to dla niej duży stres
Dostała advokata to jest odrobaczona.
Hanna
http://www.mimuw.edu.pl/~janek/koteczka.jpg

za duze zdjecie zamieniono na link.K
Ostatnio edytowano Czw lut 25, 2010 20:51 przez hannaaa, łącznie edytowano 1 raz

hannaaa

 
Posty: 65
Od: Pt lut 05, 2010 17:00
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Czw lut 25, 2010 15:59 Re: karmicielka już w psychiatryku. Karaluszka ma DS :)

AnielkaG pisze:
Mieliśmy już kota 4 lata był z nami

i co się z nim stało?


Kotek niestety odzszedł,miał nowotwór :cry: Szukam dalej,pozdrawiam i życzę powodzenia kotkom :|
Obrazek

RokiEda

 
Posty: 32
Od: Śro lut 03, 2010 20:39
Lokalizacja: Wodzisław Śl

Post » Czw lut 25, 2010 20:44 Re: karmicielka już w psychiatryku.Czarne koty do adopcji(Wa-wa)

odnośnie dzisiejszych badań Pysi zapomniałam dodać, że chirurg wymacał coś przypominającego odłamek kości, to by tłumaczyło nawracające stany zapalne. RTG wszystko wyjaśni.

upgrade o postępach czarnych kotów, które szwendają się po innych wątkach:
Figa,UFO czy jak jej tam. Chyba można ogłosić konkurs na imię dla tej koteczki :D viewtopic.php?f=1&t=94508&start=660
    mih pisze:Czarna zjawa w naszej łazience wczoraj znudziła się siedzeniem pod wanną... Otworzyłem jej takie okno co jest między łaźnią a kuchnią (romantycznie) coby się trochę przewietrzyło i jak wszedłem do łazienki zobaczyć co tam u kota, to znalazłem go na tymże oknie.(pod sufitem) Poszedłem do kuchni.. i trochę się zdiwiła ,że jak to skąd ten tu.. ale potem postanowiła korzystać z uroków życia i popatrzeć przez kuchenne okno co tam się dzieje na zewnątrz (śnieg, samochody itp..)... ale na szczeście nie zeszła na dół... za to wszyscy się zlecieli.. Laoś chciał koniecznie do niej wskoczyć.. ale udało mu się tylko na zlew a Menaż usadowiła się w drugim końcu kuchni na parapecie okiennym i obserwowała przybysza... Niestety musiałem popsuc zabawę i zamknąłem okienko i znów ukazałem się zdziwionemu kotu w łazience. zrobił: miau. i musiałem go zdjąc bo nie wiem jak tam wlazła ale zejść to nie bardzo..:)
    deprywacja sensoryczna to się chyba nazywa....nie dziwię się.. można by ją wypuścić, ale ciągle raczej się boi..

    seidhee pisze:Tak, kota zdecydowanie zrobiła postępy. Coraz częściej można przyłapać ją, jak leży na rezerwuarku albo na dywaniku, i wcale nie ucieka. Futerko ma jakby lepsze, nadal zrudziałe, ale już się z niej tak kłaki nie sypią i łupież też ma już mniejszy. Szczodrze leję jej do jedzenia kropelki EFA Olie, może to dlatego.

    Zdaniem weta jest zdrowa, tylko trzeba odczekać tydzień i zobaczyć, czy świerzb już na dobre wybity. Btw za trwającą może 5 minut wizytę, podczas której wet jedynie przez chwilę obejrzał i obmacał kota, zapłaciłam 40zł :evil: :evil: :evil: Do tej pory ciśnienie mi skacze jak o tym pomyślę. Dobrze, że zapomniałam poprosić o obcięcie pazurów, bo nie wiadomo, ile by sobie za taki wysiłek policzył :evil: :evil: Eh same paskudne słowa cisną mi się na klawiaturę.

    seidhee pisze:Czarna kota z łazienki (Yoda? Tosia? Klementynka?) coraz śmielej się mizia, ale nadal najbezpieczniej czuje się pod wanną. Generalnie robimy postępy i jest tylko kwestią czasu, żeby zrobić z niej totalnego pieszczocha.

Obrazek
Obrazek

15pietro

 
Posty: 2379
Od: Śro kwi 23, 2008 20:51
Lokalizacja: NYC

Post » Czw lut 25, 2010 20:56 Re: karmicielka już w psychiatryku.Czarne koty do adopcji(Wa-wa)

Nulek viewtopic.php?f=1&t=99004&start=450:
alix76 pisze:Cioteczki!
Nulek dziś robi oooogromne postępy :1luvu: . Wyciągnięty spod kuchenki rano pokręcił się po kuchni, w obecności CDT. Wyciągnięty po raz drugi, popołudniu, asystował mi przy gotowaniu i pieczeniu - nie bał się miksera, ani wczoraj odkurzacza, ani pralki. Pojadł i popił sobie wodę. Dzielny kot!!!
Potem, kiedy zmywałam, wskoczył na blat!!! Dwa razy! Trochę się pokręcił na nim, poobwąchiwał, chociaż najlżejszy ruch wystarczał, aby zeskakiwał.
A potem, jak całkiem duży kot, zrobił sioo do kuwety przy mnie i Zidane (obserwującym z lodówki)! Teraz tarza się po podłodze z myszką - oczywiście, dużo fajniej jest ocierać się o nogi Dużej i podstawiać po szczotkę :mrgreen: - ale już nie ucieka pod kuchenkę. Chyba na noc nie zamknę drzwi, zobaczymy, jak chłopcy sobie poradzą.
Przez drzwi na resztę mieszkania na razie wygląda, ale nie kwapi się wyjść - może ciemność go ośmieli?

Nulek wyluzowany

Obrazek

Obrazek
alix76 pisze:Cioteczki, CDT i Nulek bardzo dzielni! Przetrwali 14 h sami!
Nulek wyraźnie woli korzystać z kuwety w mojej obecności ale i CDT tak robią. Bandido ma fazę "miękkich łapoczynów" - Nulek stosuje bierny opór: kuli się, przypłaszcza uszy, ale już nie ucieka w popłochu. Dzisiaj dzień indyka (Gerber :twisted: ) - CDT dostają na blacie a Nulek :1luvu: wlazł na blat, odczekał aż Bandido się naje i jadł na blacie :1luvu: .
Chyba psuję kota :roll:
A teraz, po raz pierwszy samodzielnie, zapędził się za kocimiętkową myszką poza kuchnię :1luvu:
Obrazek

15pietro

 
Posty: 2379
Od: Śro kwi 23, 2008 20:51
Lokalizacja: NYC

Post » Czw lut 25, 2010 20:58 Re: karmicielka już w psychiatryku.Czarne koty do adopcji(Wa-wa)

Aferka vel Zuzia doznała olśnienia w kwestii miziania się 8) . teraz jedyne co ją interesuje to kolana i wpychanie się w rękaw, bo w rękawie jest przecie łapa - łapa przymocowana do zawiasu - zawias się fanie rusza w wyniku czego należy mruczeć włączając wszystkie głośniki, jakie się ma :twisted:

W sobotę wet i znowu będziemy niefajne :twisted: Ale póki co Zuzik uważa nas za ręcznik frote :D

Jeszcze czasami włącza jej się gryzaczek, ale jakoś rzadziej zwracam na to uwagę. Dobrze, że póki co zima i swetry dają amortyzację :D Do wiosny się opanujemy 8)
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Zapraszam na bazarek Kotów i Spółki :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=144346

Poddasze

 
Posty: 5773
Od: Śro sty 18, 2006 19:07
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 187 gości