Serotoninko, kotka była szczepiona, nawet 5-tkę dostała
Ona tydzień temu mała źle się czuła, nie mogła czegoś wykasłać. Zaproponowałam opiekunom, aby z tymi objawami pojechali do najbliższej lecznicy całodobowej, aby czekali. Padło na Śreniawitów. Pod koniec tego tygodnia oba kociaki miały biegunkę i torsje. Po lekach Saszy przeszło, a z małą coraz gorzej. Dziś rano oczka były nieobecne
Pytałam jak wyglądają wyniki badań krwi (po raz pierwszy krew pobrano dopiero dziś), ale opiekun nie wie.
Weci orzekli, że to pp. Nie wiem, która to jest lecznica.
Oczywiście powiedziałam o Białobrzeskiej.
Trochę dziwnie to wszystko wygląda. Czekam na kolejne informacje.