Transport do Warszawy załatwimy jakoś, to niedaleko...
Dzisiaj spędziłam z Rudym trochę czasu, jest przesympatyczny. Najpierw bawił się, biegał, żywe srebro, a raczej złotko

. Po zabawie wpakował się na kolana i mruczał. Zdecydowanie woli towarzystwo ludzkie od kociego, może dlatego, że tymczasek Buranek nie chce się z nim bawić? Jest nieco starszy, ale też młodziak. Rudy niespecjalnie się tym przejmuje... Zauważyłam też, że nie boi się psów, o ile nie są napastliwe lub zbyt żywiołowe.
Myślę, że o ile rezydent nie będzie wrogo nastawiony, jest fajnym kociakiem na dokocenie, nadaje się też do domku z psem i dziećmi-baaaaardzo lubi się bawić. Jest jeszcze trochę niedelikatny, ale to kwestia czasu.
Taki sympatyczny urwisek
