MarysiaWrzódNaOkuZagrażałŻyciu-Dulencja uratowała:)sch. Łódź

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Śro lut 24, 2010 17:52 Re: MarysiaWrzódNaOkuZagrażałŻyciu-Dulencja uratowała:)sch. Łódź

Georg-inia pisze:Ale w przypadku Maryśki byłam pewna, że to Twoja Mam ją przygarnie. Nie znam układów, ale skoro sama mówisz, że "Mama nie lubi kotów" :ryk:


Moja Mam ma dziwnego męża i to dlatego nie mogła przygarnąć Marysi :roll: Bo jak zobaczyłam, poglądy żywieniowe się kobiecie zmieniły - przy Maryśce :wink: Dlatego wierciła mi dziurę w brzuchu, żeby Maryś została u mnie :lol: :lol: :lol:
Bowiem do jakiego DS Marysi będzie miała klucze od mieszkania 8) :wink:

Dulencja

 
Posty: 4195
Od: Śro maja 27, 2009 13:44
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lut 24, 2010 17:53 Re: MarysiaWrzódNaOkuZagrażałŻyciu-Dulencja uratowała:)sch. Łódź

magdaradek pisze:ja całuję, ja ja ja ja !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!


Wycałowany 8) Taki brzucio całować to czysta przyjemność :lol:

Dulencja

 
Posty: 4195
Od: Śro maja 27, 2009 13:44
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lut 25, 2010 18:13 Re: MarysiaWrzódNaOkuZagrażałŻyciu-Dulencja uratowała:)sch. Łódź

Marysia strasznie chce wyjść na dwór :evil: :evil:

Dulencja

 
Posty: 4195
Od: Śro maja 27, 2009 13:44
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lut 25, 2010 20:09 Re: MarysiaWrzódNaOkuZagrażałŻyciu-Dulencja uratowała:)sch. Łódź

tzn jak? miauczy do drzwi? do okna?
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lut 25, 2010 20:15 Re: MarysiaWrzódNaOkuZagrażałŻyciu-Dulencja uratowała:)sch. Łódź

magdaradek pisze:tzn jak? miauczy do drzwi? do okna?


Pakuje się w drzwi, jak tylko usłyszy klucz w zamku :evil: :evil: I naprawdę ciężko dziewczynę zatrzymać :evil: :evil:

Dulencja

 
Posty: 4195
Od: Śro maja 27, 2009 13:44
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lut 25, 2010 20:27 Re: MarysiaWrzódNaOkuZagrażałŻyciu-Dulencja uratowała:)sch. Łódź

może była wychodząca. Teraz się musi nauczyć, że nie ma na dwór ;)
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lut 25, 2010 20:33 Re: MarysiaWrzódNaOkuZagrażałŻyciu-Dulencja uratowała:)sch. Łódź

Marysiek ma nacięte uszko, ale czy to możliwe, żeby tak proludzki kot był kidyś wolnożyjący :roll:

Dulencja

 
Posty: 4195
Od: Śro maja 27, 2009 13:44
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lut 26, 2010 11:54 Re: MarysiaWrzódNaOkuZagrażałŻyciu-Dulencja uratowała:)sch. Łódź

Dulencja pisze:Marysia prawie wlazła do garnka, w którym się wół gotuje :twisted: :twisted: :twisted:

Mam przyjechała, przeleciała z wiatrem pod pachę łapiąc Marysię i teraz siedzą w sypialni i rozmawiają :wink: :twisted: :mrgreen: :mrgreen: Czy ja o Marysię dbam, co było na śniadanko, jak się Jej słoneczko czuje, itp. :roll:

Przyznam się, że tym razem starałam się być tffarda i okopałam się na stanowisku, że Marynia jest tymczasem :roll: Moja Mam, ponieważ sama nie mogła zabrać Dziewczynki, od kilku ładnych dni wierciła mi dziurę w brzuchu, żeby Maryś u mnie została :roll:
Wczorajsza rozmowa (pokrótce)

(...)
Ja: Mamo, to będzie piąty kot!!!
Ona: Masz cztery, to nawet nie zauważysz różnicy!!!
Ja: Ale Marysia zasługuje na własny dom.
Ona: A o czym innym ja mówię????
Ja: Piąty!!!!
Ona: I co z tego???
Ja: Mamo!!!!
Ona: No co???
itd....

Po rozmowie z Mamą, drugi tymczas, Maszeńka, jakby czując, że rozgrywają się sprawy "domowe", weszła mi na kolana i tak popatrzyła z głębi swojego serduszka w oczy... Ten wzrok... Mówił: czy ja jestem gorsza?? Dlaczego ona a nie ja???

Zadzwoniłam do Mamy i jej mówię, że jak zostają to obie, na co moja Mama: Gratuluję córciu!!! Masz sześć kotów!!!!


ale sie uchachałam - cudowna opowiesc - masz super mame :1luvu: :1luvu: :1luvu:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pt lut 26, 2010 11:56 Re: MarysiaWrzódNaOkuZagrażałŻyciu-Dulencja uratowała:)sch. Łódź

:ryk:
Obrazek
Obrazek Obrazek

boniantos

Avatar użytkownika
 
Posty: 4648
Od: Śro lut 18, 2009 15:16
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lut 26, 2010 17:14 Re: MarysiaWrzódNaOkuZagrażałŻyciu-Dulencja uratowała:)sch. Łódź

Marysia siedzi pod drzwiami łazienki i ostro protestuje przeciwko zamknięciu drzwi :roll: A w łazience siedzi chory Leon z towarzystwem :roll:

Marysia zaczyna przypominać małą beczkę, więc tłumaczę Mam, żeby jej tak nie karmiła, bo jak ja wracam, to Maryś oczywiście pierwsza melduje się przy miskach :wink: Niestety na próżno :evil:
Moja Mama ostatnio spróbowała Bozity, bo jej podobnie wyglądała do KiteKata :wink: :twisted: :mrgreen: :mrgreen:

Dulencja

 
Posty: 4195
Od: Śro maja 27, 2009 13:44
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lut 26, 2010 17:42 Re: MarysiaWrzódNaOkuZagrażałŻyciu-Dulencja uratowała:)sch. Łódź

:ryk:
Obrazek Obrazek Obrazek

Temida75

 
Posty: 1756
Od: Śro sie 19, 2009 14:48
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lut 26, 2010 17:49 Re: MarysiaWrzódNaOkuZagrażałŻyciu-Dulencja uratowała:)sch. Łódź

no co - kontrola jakości żywienia być musi :ryk: :ok:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lut 26, 2010 17:54 Re: MarysiaWrzódNaOkuZagrażałŻyciu-Dulencja uratowała:)sch. Łódź

magdaradek pisze:no co - kontrola jakości żywienia być musi :ryk: :ok:


Najlepsze jest to, że kupiła sobie KK w sklepie i próbowała obu :wink: :ryk: :ryk: :ryk: Chyba nie muszę dodawać, skąd wzięła drugą próbkę :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: Moja Mam wyjadająca Maryśce 8O 8O 8O 8O
Bo kartonik po Bozicie wyrzuciałam, o ja wredna i niegodna :wink: :mrgreen: :ryk: :ryk: :ryk:

Dulencja

 
Posty: 4195
Od: Śro maja 27, 2009 13:44
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lut 26, 2010 20:18 Re: MarysiaWrzódNaOkuZagrażałŻyciu-Dulencja uratowała:)sch. Łódź

to nie dziwne, ze kotecek pilnuje misek jak pancia mu jedzonko wyjada :ryk: :ryk:
Marysia traci grunt pod nogami, jej caly swiatopoglad sie rozpada - ludź wyjadajacy kotu - kto by pomyslal :lol:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Sob lut 27, 2010 8:32 Re: MarysiaWrzódNaOkuZagrażałŻyciu-Dulencja uratowała:)sch. Łódź

Mam przyjechała o 6, bo na 7 leciała do pracy :roll:

Spałyśmy z Marysią, a tu nagle wpada tajfun, porywa Marysię i leci do sypialni :twisted: :twisted: Mam przywiozła Bozitę, opakowanie wyszukała w śmieciach i ponownie nawiedziła Panią w sklepie zoo :wink: Po czym chyba była niezła awanti, no bo jak kartonik z kocim żarciem może kosztować ponad 5 zeta :roll: :wink: Swoją drogą, biedna, niczemu niewinna kobieta, a ma do czynienia z moją Mam :twisted: :twisted: :twisted:

Dulencja

 
Posty: 4195
Od: Śro maja 27, 2009 13:44
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 407 gości