Coraz nas mniej - Gucio ma nadczynność tarczycy

Amico, odpocznij. I nawet sobie popłacz jeśli Ci to pomoże.Za Whisky i całe kocie towarzystwo mocne kciuki :ok:

Mam nadzieję, że nerwowe 2 tygodnie szybko miną, a wyniki będą dobre :ok:

http://dragcave.net/user/beznadziejna

dopiero doczytalam, trzymam :ok:

Trzymamy bardzo mocno :ok:

Dziękujemy za kciuki i wszystkie dobre słowa. To co wycięła pani doktor na "oko" (jej zdaniem) nie wygląda na mięsaka, ale pewność będzie za 2 tygodnie.Whisky nie chciała siedziec w transporterku, przez jakiś czasmialam ja na kolanach, teraz siedzi sobie pod łóżkiem. Godzinę temu było pierwsze sioo (do kuwety), włączyli też kaloryfery, które od rana były zimne.Przed nocą będę musiała zabezpieczyc opatrunek przykrywający wenflon, bo Whisky wyszarpnęła już spory kawałek gazika. Na razie nie chce ani pić, ani jeść

http://dragcave.net/user/beznadziejna

Amica, to za szybko po narkozie na jedzenie i picie...
mysle, ze mozesz sprobowac ja dopoic przed noca ciut (strzykawka, jesli sie da), ale to wszystko

trzymam nadal :ok:

Właśnie kolacja została zjedzona, niewiele (trochę gourmeta króliczego i odrobina szyneczki), ale ze smakiem :wink:

Trzecia doba była bardzo trudna, Whisky przestała jeść i pić, widać było,że bardzo cierpi. Poszłysmy do lecznicy, pani doktor powiedziała, że szew goi sie bardzo ladnie i podała rudej środki przeciwbólowe. Dostalam je tez w tabletkach (bo chodzenie do lecznicy teraz, gdy śnieg sie topi i trzeba brnąć w tej brei z obolałym kotem to ostateczność).
A tak wygląda Whisky w kubraczku:

Obrazek

Zdjęcie kiepskie, ale kubraczek widać. Whisky śpi na koszyku w kuchni, w którym trzymam ziemniaki itp. To jej ulubione miejsce (pałąk ogryziony przez tymczaskę Melanię vel Burkę, która też sobie ten koszyk upodobała)

Nikt nas nie odwiedza :cry:

a Whisky już lepiej się czuje.Jeszcze na środkach przeciwbólowych, ale widac, że mniej cierpi.
Dzisiejsza fotka kanapowa :wink:

Jaka już bystra

, wygląda na znacznie zdrowszą

Teraz już będzie dobrze :ok:

Przed chwilą przyszły wyniki badania histopatologicznego Whisky:
"Tłuszczakomięsak, martwica tkanki tłuszczowej oraz zapalenie przewlekłe zaostrzone"
Uffffffffffffffffff

Właśnie przeczytałam za jednym zamachem całą historię operacji Whisky.
Wraz ze szczęśliwym finałem

Bardzo się cieszę, że to nie żadne świństwo :piwa:

Kciuki zatem trzymam za dalszą rekonwalescencję - niech się goi, jak na psie :wink:

A Tobie Magdo życzę odpoczynku od takich sensacji

Uff, uff, uff

Cieszę się

Teraz niech idzie ku dobremu :ok:

Chyba za wcześnie się ucieszyłam :cry:

http://pl.wikipedia.org/wiki/T%C5%82uszczakomi%C4%99sak
Konsultowałam co prawda wyniki z wetką, ale nie z tą, która operowała i zrobiłam to telefonicznie

Coraz nas mniej - Gucio ma nadczynność tarczycy

Kto przegląda forum