Jakie szelki na spacery?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lut 22, 2010 19:48 Jakie szelki na spacery?

Będę wyprowadzać kota na spacery. Zastanawiam się, jakie szelki (bo takowe mam zamiar zakładać kotu) będą najlepsze. Jest parę rodzai, np. taka zwyczajna (na metalową sprzączkę) http://www.zoomar.pl/images/komplet%20z ... kot2-.jpg; ósemka: http://www.zoomar.pl/product_info.php?c ... ts_id=1917 ; bardzo podobna do pierwszej, ale na takie wciskane, plastikowe cosie (ktoś wie, jak to się nazywa?) http://www.krakvet.pl/rogz-szelki-kota- ... 11674.html oraz taka http://animalia.pl/produkt,12103,116,Fe ... Large.html. Oczywiście dobiorę odpowiedni rozmiar i nie będę kupować przez internet, bo kotek jest bardzo 'niewymiarowy' :D
Tą pierwsza, na metalową sprzączkę, mam (ale niestety już jest za mała). Uważam, że jej minusem jest to, że jeśli 'zapięte' jest na ostatnią dziurkę, to łatwo kotu wydostać się z niej, a jeśli parę dziurek do końca zostało, to kawałek będzie odstawał i kot może o coś zahaczyć.
Trzecia opcja wydaje mi się bardzo dobra - można dobrze dopasować, nic nie odstaje, gdy taśma jest za długa... Minusem (a przynajmniej tak mi się wydaje), jest to, że plastikowy cosiek może pęknąć, bo jest z plastiku... Na + jest również to, że jest dostępna w niskiej cenie w moim sklepie, do którego kota mam możliwość przynieść i zmierzyć szelki (sklep bardzo przyjazny dla odwiedzających go zwierząt).
Ostatnia opcja wydaje mi się dosyć 'estetyczna', ale również bardzo niewygodna i krępująca ruchy kota (choć coś innego opisane jest na stronie). Poza tym dołączony jest tam jakiś dzwoneczek i opcja wydaje mi się bardziej realna dla gryzoni.
Jeśli macie jakieś propozycje, jakie jeszcze szelki można stosować, co jest najlepsze, a może jak zabezpieczyć kota przed zgubieniem na spacerze, to proszę bardzo :D
PS: Kot będzie musiał nosić obróżkę przeciwpchelną, więc gdzie mam umieścić informacje, które pomogą mnie znaleźć w razie zagubienia się kota.
Ostatnio edytowano Wto lut 23, 2010 13:07 przez Kiarei, łącznie edytowano 2 razy

Kiarei

 
Posty: 27
Od: Czw lut 18, 2010 22:09

Post » Pon lut 22, 2010 20:40 Re: Jakie szelki na spacery?

Ja też wychodzę z moimi kotami na spacery, oczywiście w szeleczkach. Moje doświadczenia z szelczkami sa takie, że na te plastikowe klipsiki zdecydowanie odradzam, po pierwsze to się łatwo rozpina, a kot potrafi sie mocno szarpnąć jak się czegos przestraszy i może Ci się wypiąć z tych szeleczek i tyle go będziesz widziała. Kupiłam raz takie szeleczki i długo ich nie uzywaliśmy, bo sie po prostu połamoało to coś plastikowe i w ogóle nie dało sie zapiąć. Takie w ósemkę wydają mi się niewygodne, bo chyba się mogą zaciskać np na szyi kota, a to moze być niebezpieczne dla jego zdrowia. A te kubraczkowe to juz w ogóle mi się podobają. Koty nie lubią mieć nic na sobie i nie wiem czy się przyzwyczają do takiego czegoś.
Moje koty mają teraz szeleczki w kształcie takie jak te z plastikowymi klipsikami, ale ze skórzanych paseczków z dziurkami, zapinane na normalne sprzączki i te są najlepsze.

moni_f

 
Posty: 584
Od: Pt sie 08, 2008 19:59
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto lut 23, 2010 13:10 Re: Jakie szelki na spacery?

A smycz? Lepiej wyprowadzać na takiej najzwyklejszej, dopasowanej do szelek, czy też na automatycznej? Czy linka w automatycznej się nie urwie, czy jest odporna na pociągnięcia? No i czy jest wygodniejsza dla naszych Sierści? Mam jakieś uprzedzenie do automatycznych, wydają mi się gorsze, ale nie wiem, dlaczego tak jest.

Kiarei

 
Posty: 27
Od: Czw lut 18, 2010 22:09

Post » Wto lut 23, 2010 13:40 Re: Jakie szelki na spacery?

Ja uzywałam automatycznej, skoro wytrzymywała ciągnięcie psa to wywnioskowałam ze i kota utrzyma, choc moja kota nie jest jakos szczególnie płochliwa i nawet gdyby sie zerwała to wiem ze daleko nie ucieknie, bo kiedys jak mieszkalismy w domu chodziła sobie luzem...
Obrazek

Marea

 
Posty: 4721
Od: Pon lut 23, 2009 22:05
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Wto lut 23, 2010 17:01 Re: Jakie szelki na spacery?

Marea pisze:Ja uzywałam automatycznej, skoro wytrzymywała ciągnięcie psa to wywnioskowałam ze i kota utrzyma, choc moja kota nie jest jakos szczególnie płochliwa i nawet gdyby sie zerwała to wiem ze daleko nie ucieknie, bo kiedys jak mieszkalismy w domu chodziła sobie luzem...

Myślę, że smycz automatyczna daje kotu więcej 'luzu', ale wydaje mi się, że kot może się w nią zaplątać lub też może się dość szybko popsuć ta smycz...
A co z zabezpieczeniami? Mam problem z tą obróżką - musi mieć przeciwpchelną, a jednocześnie chcę przyczepić gdzieś adresówkę... Ile kosztuje chipowanie? (mieszkam w małej miejscowości, gdzie nie organizuje się bezpłatnego chipowania) Jeden z moich sierści jest zachipowany, ale nie było to robione przeze mnie, poza tym nie wszyscy weci mają czytnik, więc w przypadku zgubienia to raczej go szybko nie znajdę :? Jakieś rady? :D

Kiarei

 
Posty: 27
Od: Czw lut 18, 2010 22:09

Post » Wto lut 23, 2010 17:09 Re: Jakie szelki na spacery?

Moje (i nie tylko moje) doświadczenia wskazują, że kot potrafi wyleźć z każdych szeleczek. Potem się go dłuuuuugo szuka i czasem nie znajduje :( Tu jest wątek o szeleczkach (czyli puszorkach) i szukaniu kota: viewtopic.php?f=1&t=91760
Przyzwyczaj najpierw do szelek w domu, zobacz, jak sobie z nimi radzi. A potem zaryzykuj.

Mrata

 
Posty: 2906
Od: Pt cze 06, 2008 17:50
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Wto lut 23, 2010 17:37 Re: Jakie szelki na spacery?

Ja czipowałam za 150zł (w Gdyni). Tylko, że wyłącznie ze względu na wyjazd za granicę, który kiedyś mam nadzieję zrealizować :roll: Mam pytanie: czy jeżeli ktoś znajdzie kota, albo zostanie znalezione zwierzę potrącone, czy zabite, to czy ktoś sprawdza czy taki kot/pies miał czipa? Mam nadzieję, że czipowanie wejdzie ludziom w krew tak jak szczepienia i wtedy będzie to miało jakieś realne korzyści.
Co do szeleczek, to mam podobne jak moni_f, ale moja kotka nie bardzo chce chodzić na spacerki :(

Katzenjammer

 
Posty: 330
Od: Śro lut 17, 2010 10:04

Post » Wto lut 23, 2010 18:04 Re: Jakie szelki na spacery?

Mrata pisze:Moje (i nie tylko moje) doświadczenia wskazują, że kot potrafi wyleźć z każdych szeleczek. Potem się go dłuuuuugo szuka i czasem nie znajduje :( Tu jest wątek o szeleczkach (czyli puszorkach) i szukaniu kota: viewtopic.php?f=1&t=91760
Przyzwyczaj najpierw do szelek w domu, zobacz, jak sobie z nimi radzi. A potem zaryzykuj.

Jej, przeczytałam to i aż się łezka w oku kręci, a w dodatku u nas na pomoc nie ma co liczyć, żadnych karmicielek wokół nie ma :( Nikt nie potrafiłby poinformować...
Zastanowię się jeszcze nad tym porządnie...
Co masz na myśli, pisząc: "Moje (i nie tylko moje) [...]"?

Kiarei

 
Posty: 27
Od: Czw lut 18, 2010 22:09

Post » Wto lut 23, 2010 18:13 Re: Jakie szelki na spacery?

moni_f pisze:Ja też wychodzę z moimi kotami na spacery, oczywiście w szeleczkach. Moje doświadczenia z szelczkami sa takie, że na te plastikowe klipsiki zdecydowanie odradzam, po pierwsze to się łatwo rozpina, a kot potrafi sie mocno szarpnąć jak się czegos przestraszy i może Ci się wypiąć z tych szeleczek i tyle go będziesz widziała. Kupiłam raz takie szeleczki i długo ich nie uzywaliśmy, bo sie po prostu połamoało to coś plastikowe i w ogóle nie dało sie zapiąć. Takie w ósemkę wydają mi się niewygodne, bo chyba się mogą zaciskać np na szyi kota, a to moze być niebezpieczne dla jego zdrowia. A te kubraczkowe to juz w ogóle mi się podobają. Koty nie lubią mieć nic na sobie i nie wiem czy się przyzwyczają do takiego czegoś.
Moje koty mają teraz szeleczki w kształcie takie jak te z plastikowymi klipsikami, ale ze skórzanych paseczków z dziurkami, zapinane na normalne sprzączki i te są najlepsze.

Moni, może powiesz coś więcej na temat wyprowadzania kotów? Jestem ciekawa. Ile lat mają Twoje kotki i jak długo i często wychodzą na spacery? Uważasz, że warto, jeśli kot jest zabezpieczony odpowiednio (odpowiednio dobrane szelki, odpowiednio dopasowane i założone, zachipowanie, adresówka)? Oczywiście rozumiem, że zawsze jest jakieś ryzyko, ale czy chociaż trochę warto?
Ostatnio edytowano Nie mar 07, 2010 15:04 przez Kiarei, łącznie edytowano 1 raz

Kiarei

 
Posty: 27
Od: Czw lut 18, 2010 22:09

Post » Wto lut 23, 2010 18:34 Re: Jakie szelki na spacery?

Katzenjammer, jeśli ktoś znajdzie kota i ma dobre serce oraz weterynarza, która ma czytnik gdzieś w pobliżu, to sprawdzi i właściciel najprawdopodobniej się znajdzie.
Jeśli chodzi o te koty 'zabite', to wątpię, by ktokolwiek w ogóle zwrócił na takiego uwagę, kto się tym nie interesuje, więc to raczej nie jest możliwe.
Katzenjammer pisze:Mam nadzieję, że czipowanie wejdzie ludziom w krew tak jak szczepienia i wtedy będzie to miało jakieś realne korzyści.

I ja również mam nadzieję.
Katzenjammer pisze:Tylko, że wyłącznie ze względu na wyjazd za granicę, który kiedyś mam nadzieję zrealizować

Jeden z Sierści u mnie również był chipowany, ponieważ przyjechał z zagranicy.
A czytał ktoś o historii psa Sama, który znalazł się w oddalonym od miejsca zamieszkania i zgubienia się psa miejscu, oddalonym o prawie 2 tysiące kilometrów, i to dzięki chipowi, po dwóch latach poszukiwań?

Kiarei

 
Posty: 27
Od: Czw lut 18, 2010 22:09

Post » Wto lut 23, 2010 18:42 Re: Jakie szelki na spacery?

Nie tylko moje- to są doświadczenia osób z tego forum, m.in. Tehanu. A moje doświadczenie jest takie: kiedyś miałam ideę wyprowadzania Wyjca na smyczy, bo straszliwie rwał się do wolności. Samo zapakowanie go w szelki to był kłopot, bo wcale nie współpracował, drapał, gryzł, wyrywał się. Wielki był i gruby, szelki opinały go ciasno. Potem niemal spadaliśmy ze schodów (ja ciągnięta przez uciekającego Wyjca), a następnie, już na podwórku robił jakiś taki myk, jakby przednie łapy wciągał do środka i... już szeleczki były puste, a Wyjec gnał w ogrody. Po 9 latach takich gonitw przebiegał raz przez ulicę i [']...
Pucuś nie ma nic przeciwko szelkom, tylko przeciwko wychodzeniu. Patrzy sobie przez okno na gołębie, gania za futrzaną kulką. Za drzwi nie chce nawet spojrzeć. Ma niecałe 3 lata, wzięty z wolności już jako roczny kot. Nosił szelki w domu, ale od kiedy zaczepił się za lodówką o te rurki z chłodziwem, to mu zdjęłam.
Mratawoj, wolnościowiec działkowy, nie ma zamiaru chodzić w szelkach. Leży, cały naprężony i warczy jak rotwailer. Rzadko przyniesie mysz, częściej ptaka, czasem wiewiórkę. Ja zbieram te zwłoki, bo ich przecież jaśnie pan nie zjada. Jest mi przykro i smutno, że takie śliczne stworzonka tracą życie tylko dlatego, że sprowadziłam na działki drapieżnika, który zaspokaja swój instynkt (bo przecież nie głód). Ale godzę się z tym. Modlę się tylko, żeby działkowcy nie zauważyli, bo przecież mi go otrują...
Po tych doświadczeniach już wiem, że kolejne koty będę za wszelką cenę przytrzymywać w domu. Nie będę też mieszać im w głowach, pokazując, co straciły. Dziesiejszy świat nie jest przyjazny kotom...

Mrata

 
Posty: 2906
Od: Pt cze 06, 2008 17:50
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Wto lut 23, 2010 18:44 Re: Jakie szelki na spacery?

Mam dwa koty: Felkę (5lat) i Wacusia (3lata). Mają zupełnie różne charaktery i temperamenty. Felka jest raczej spokojna, dostojna i niezależna, a Wacuś taki rozrabiaka, trochę "zpsiały" :D , poważnie to jest kotek, który mysli, że jest psem. :wink: I on szczególnie lubi wychodzic spacery.
Felkę mamy od 6-tygodniowego kociaka, i jak była mała to wynosiłam ją na trawkę, żeby powąchała trochę natury, bo dokładnie tak samo czułam jak Ty piszesz, po prostu szkoda mi było trzymać zwierzę tylko w domu. A mieszkam w 40 tyś. miasteczku, w bloku, wokół ruchliwe ulice, więc wypuszczenie kota samego to według mnie skazanie go na śmierć. Jak Felka była starsza, to miała ochotę biegać coraz dalej i wtedy pomyślałam, że trzeba szeleczki. Ponieważ kiedyś w naszym domu rodzinnym był kot i rodzice zafundowali mu szeleczki żeby chodzić z nim na spacery, więc poszłam do mamy po szeleczki. Te szeleczki ze smyczą były specjalnie zamówione u znajomego, który miał warsztat produkujący paski i paseczki. I te szeleczki są najlepsze: skórzane, zapinane na szyi i na brzuszku kota, a na grzbiecie łączy je paseczek wzdłuż kręgosłupa. Do tego kupiłam smycz wyciąganą, 5m, taką dla małych psów. Jak wzieliśmy Wacusia, to chciaam mu kupi drugie szeleczki, ale te z plastikowymi sprzączkami okazały się kiepskie, kupiłam drugie, ale nie było skórzanych, tylko z jakiegoś materiału i raz Wacuś mi się zerwał. Przestraszył się pieska, który podbiegł do niego i szarpnął, i nie wytrzymał ten materiał przy takim metalowym nicie. Wacusia udało nam się szybko złapać, bo uciekł na drzewo, ale miałam nauczkę, że te szeleczki i smycz muszą być naprawdę mocne.
Ale najlepsza zabawa jest, żeby nauczyć kota w ogóle chodzić w tych szelkach. Jak na początku zakładaliśmy Wacusiowi w domu, żeby go przyzwyczaić, to się zachowywał jakby był sparaliżowany. Padał na bok i leżał. Ale szybko się nauczył jak zrozumiał, że to się wiąże z wychodzeniem, a na dworze jest fajnie, wszystko pachnie i można pobiegać. Teraz biega, wskakuje sobie na drzewa i myslę, że jest szczęśliwy, bo widać, że lubi te spacery.
Jak masz ochotę poczytać więcej o moich kotach to w moim podpisie jest link, zapraszam :wink:

moni_f

 
Posty: 584
Od: Pt sie 08, 2008 19:59
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto lut 23, 2010 18:51 Re: Jakie szelki na spacery?

a nie lepiej obroza i smycz?

ania26

 
Posty: 15
Od: Pt paź 26, 2007 21:11

Post » Wto lut 23, 2010 18:56 Re: Jakie szelki na spacery?

Moje koty od zawsze wychodzą w szelkach na spacery (trzydzieści parę lat temu sąsiedzi wychodzili na balkony i stukali się w czolo na ten widok). Aktualni dwaj rezydenci korzystają z szelek produkcji firmy Hagen (na tekturce i zapięciu szelek jest napis CatitAvenue; rozmiary od XS do XL) i automatycznej smyczy o dlugości 5 m. Na wakacje mamy smycz 8 metrową. Z mojego doświadczenia wynika, że smycz automatyczna wytrzymuje spokojnie ladnych parę lat. Natomiast odradzam szelki produkcji firmy Trixie, bo mają slabe zapięcia i starszemu rezydentowi zdarzylo się je rozpiąć, kiedy postanowil udać się bardzo szybko w jakąś stronę. Zaznaczam jednak, że obaj rezydenci to zawodnicy wagi pólciężkiej, czyli 6.5 kg żywca kociego, więc jeśli kot jest mniejszy, to może i szelki Trixie wytrzymają.
Z obecnie dostępnych na rynku chyba najmocniejsze są szelki samochodowe przystosowane do dopinania do pasów bezpieczeństwa, ale nie wiem jak z ewentualnym przypięciem do nich smyczy.
Niezależnie od tego jakie się szelki wybierze, trzeba zawsze uważać, żeby smycz byla dopięta blokadą karabińczyka w dól (w stronę kociego grzbietu), bo może o coś zahaczyć i się odpiąć. Szelki muszą być dopasowane ale nie ciasne, a kota nie należy nigdy ciągnąć za sobą ani nie hamować od strony glowy; opiekun musi być zawsze ZA kotem! Trzeba też znać okoliczne psy i reakcje kota na nie i generalnie mieć oczy dookola glowy :D Obróżkę przeciwpchelną radzę zastąpić sprayem (np. Stroghold), bo może kolidować z szelkami. Adresówki można kupić osobno w sklepach i choćby doszyć do szelek mocną nylonową nicią. W przeciwieństwie do któregoś przedmówcy uważam, że szelki skórzane nie są dobre, bo strzępią się i rozciągają, a potem mogą puścić w najbardziej nieoczekiwanym momencie (to też przerabialiśmy, niestety).
I jeszcze jedna dobra rada: najpierw ubrać kota w szelki w domu i przyzwyczaić do nich, a na dworze nie wychodzić na środek pięknego trawnika, co jest powszechnym blędem początkujących, a czego koty nie cierpią; lepiej kolo jakichś krzaków, żeby mial możliwość przycupnąć sobie we w miarę bezpiecznym (czyli spokojnym i lekko ukrytym miejscu). Najlatwiej przyzwyczaić do szelek kociaka w wieku okolo 2-4 miesięcy; później może być już trudniej.
Poza tym spacer z kotem oznacza, że idziemy tam, gdzie chce kot, a nie tam, gdzie nam się podoba; no chyba, że miejsce jest zdecydowanie nieodpowiednie. Radzę też przeznaczyć jakiś ciuch wylącznie na spacery z kotem, bo może się zdarzyć, że przybędzie mu trochę ażurowych wzorków :D
Ostatnio edytowano Wto lut 23, 2010 19:01 przez felin, łącznie edytowano 1 raz

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lut 23, 2010 19:00 Re: Jakie szelki na spacery?

ania26 pisze:a nie lepiej obroza i smycz?

Nie wiem, ale wydaje mi się, że przy takich małych zwierzętach, ze względy na możliwość urazu o wiele lepiej jest zakładać kotu szelki. Może ktoś chciałby rozwinąć tą myśl - Obroża i smycz czy szelki?

Kiarei

 
Posty: 27
Od: Czw lut 18, 2010 22:09

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], puszatek i 174 gości