velvet pisze:.....ogólnie mam ochotę zniknąć, nie widzieć nic, nie widzieć kolejnych wałęsajacych się kotów, bo to mnie przerasta
przepraszam, że tak się uzewnętrzniam, ale nikt mnie nie wspiera w tej kociej pomocy, rodzice lepiej żeby nie wiedzieli, siostra też uważa że jestem kretynka, znajomi nie odwiedzają, jest chociaż ten mój TŻ ale on woli bardziej być neutralny, jeszcze ze mną mieszka ale kto wie ile wytrzyma ....
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 38 gości