K-ów, życie toczy się dalej ....

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lut 22, 2010 12:09 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Aga,
przepraszam, zapomnaiłyśmy wczoraj aparatu.
Jutro Gatto ma kontrolę, wezmę aparat i zrobię Nali zdjęcia.
Obrazek

noemik

 
Posty: 1604
Od: Czw paź 11, 2007 21:15
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lut 22, 2010 13:10 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

lutra pisze:
Etiopia pisze:
Mam wolną karmę kocia może nie jest to karma z najwyższej półki ale na pewno lepsza od chrupek marketowych.

super, odezwę się jutro, jak będę mieć 4 koła, bym wzięła i dostarczyła do Pani H w środę.


Lutra karma dla kotów pani H. na kotowozie.
Nie wiem ile tego jest może 2 może 3 kg ( nie ważyłam ). Te pomarańczowe fragmenty karmy to marchewka. Moje się wypięły ( Nala i Mufek ).

Pani H. jakie ma psy ??
Postaram się załatwić trochę karmy dla nich.

Tequila nadal potrzebne kciuki..
IT'S OVER

Etiopia

 
Posty: 5708
Od: Pt gru 09, 2005 11:26

Post » Pon lut 22, 2010 14:57 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Sena chyba do mnie wróci.
Od dwóch tygodni opuszcza pakę wersalki tylko nocą...
Ona cierpi!
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lut 22, 2010 16:24 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Miuti pisze:Sena chyba do mnie wróci.
Od dwóch tygodni opuszcza pakę wersalki tylko nocą...
Ona cierpi!



A je, pije, kuwetkuje?
Czy opiekunowie chcą dać jej szansę?
Dwa tygodnie to jeszcze nie jest długo. :(


Bywający na Kocimskiej, pamiętajcie proszę, że Filek na razie może jeść tylko specjalne chrupki, żadnego mokrego. Poza ew. gotowanym kurakiem.


Wygłaskałam dziś w końcu Brzoskwinkę.
A Malinka wydaje z siebie barbarzyńskie dźwięki. Bidula.

queen_ink

 
Posty: 3758
Od: Nie lis 20, 2005 17:45
Lokalizacja: Stolica Powiatu/Kraków

Post » Pon lut 22, 2010 16:29 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Miuti pisze:Sena chyba do mnie wróci.
Od dwóch tygodni opuszcza pakę wersalki tylko nocą...
Ona cierpi!


a przecież ona jest tam ponad miesiąc więc skąd nagle chowanki w wersalce? 8O bez histerii i szybkich deklaracji, że ją zabierzesz. Tośka vel hrabina Antonina od KasiD siedziała za lodówką u mnie 3 tygodnie i śladu cierpienia po tym skunksie nie widzę, zwłaszcza jak sika centralnie na koci tunelik i jeszcze cholernica zakopuje szeleszcząc jak sto fiksów :twisted:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lut 22, 2010 16:33 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Tweety pisze:
Miuti pisze:Sena chyba do mnie wróci.
Od dwóch tygodni opuszcza pakę wersalki tylko nocą...
Ona cierpi!


a przecież ona jest tam ponad miesiąc więc skąd nagle chowanki w wersalce? 8O bez histerii i szybkich deklaracji, że ją zabierzesz. Tośka vel hrabina Antonina od KasiD siedziała za lodówką u mnie 3 tygodnie i śladu cierpienia po tym skunksie nie widzę, zwłaszcza jak sika centralnie na koci tunelik i jeszcze cholernica zakopuje szeleszcząc jak sto fiksów :twisted:



Założę wątek "Czy siakanie u(nie)szczęśliwia?"
śFirek zesikał w ciągu jednej nocy dwie wełniane kołdry - i zakopywał a jakże - i szeleszczenie tego też było słychać...
Zrobię ranking siki+ i siki- - ale obsikania śpiącego nocą człowieka nic nie przebije.

Ja czekałam na wyjście pierszej kotki spod łóżka ponad miesiąc. Warto było.

Cammi

 
Posty: 3117
Od: Sob lip 21, 2007 23:34
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lut 22, 2010 16:42 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Cammi pisze:
Tweety pisze:
Miuti pisze:Sena chyba do mnie wróci.
Od dwóch tygodni opuszcza pakę wersalki tylko nocą...
Ona cierpi!


a przecież ona jest tam ponad miesiąc więc skąd nagle chowanki w wersalce? 8O bez histerii i szybkich deklaracji, że ją zabierzesz. Tośka vel hrabina Antonina od KasiD siedziała za lodówką u mnie 3 tygodnie i śladu cierpienia po tym skunksie nie widzę, zwłaszcza jak sika centralnie na koci tunelik i jeszcze cholernica zakopuje szeleszcząc jak sto fiksów :twisted:



Założę wątek "Czy siakanie u(nie)szczęśliwia?"
śFirek zesikał w ciągu jednej nocy dwie wełniane kołdry - i zakopywał a jakże - i szeleszczenie tego też było słychać...
Zrobię ranking siki+ i siki- - ale obsikania śpiącego nocą człowieka nic nie przebije.

Ja czekałam na wyjście pierszej kotki spod łóżka ponad miesiąc. Warto było.


to te koty z warszawskiej Pragi tak mają :twisted: , przygarnął to to człowiek pod dach, poskładał do kupki tę każdą kość z osobna, zapewnia wikt i opierunek (szczególnie opierunek ostatnimi czasy, zanim wyjdę do pracy to cała pościel się pierze) i doczekał się w ramach wdzięczności regularnego podlewania. Jeżeli koci mocz ma również właściwości lecznicze to chyba dożyję 200 lat w dobrym zdrowiu. Dobrze, że na głowę mi franca nie sika jeszcze :evil:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lut 22, 2010 16:45 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Nasza Kafka przez dwa miesiące chowała się pod i za szafami. Teraz jak tylko usłyszy dzwoniący budzik, podbiega pod łóżko anonsując się słodkim "miau" bądź też "prrrr", wskakuje na nas i ugniata, mrucząc ;)

Gracja, powiedziałabyś, że taka będzie, kiedy ją do nas przywoziłaś? ;)

Miuti, nie przesądzaj niczego. Każdy kot potrzebuje swojej ilości czasu.

przy okazji - ma ktoś może pożyczyć, na jeden, dwa dni, zasilacz do laptopa Samsung (najlepiej model X20, ale niekoniecznie)

Leone

 
Posty: 789
Od: Wto wrz 22, 2009 14:10
Lokalizacja: Zielona Góra/Rawa Mazowiecka/Kraków

Post » Pon lut 22, 2010 18:09 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

W kwestii szczania - dopiszcie mnie do listy. Koldra, lozko, poduszki, jaski, poslanka, szesc kocy i kapa. Nie licze mojej pizamki i szlafroka zwinietych pod koldra :evil: a ostatnio Felek zostal przylapany na szczaniu na pranie w lazience, na podlodze pod lustrem w przedpokoju, Fumik go nasladuje i notorycznie szcza do toreb z papierem do palenia.

Ostatnio zastanawialismy sie z TZem i moja kolezanka, ktora akurat do nas wpadla, czemu sie wegiel nie chce rozpalic.... po wyjsciu kolezanki odpowiedzi udzielil Fumik...szczajac radosnie na naszych oczach do wiaderka :twisted:

Maciej tez podszczywa. Jednym slowem - mamy przeszczane, dziewczyny.
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Pon lut 22, 2010 18:10 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

U nas lanie też. Może nie na porządku dziennym, ale raz na tydzień, dwa.
Ostatnio Morris nalał na dywan, bo zamknęliśmy koty w przedpokoju, żeby wywietrzyć pokój.

Leone

 
Posty: 789
Od: Wto wrz 22, 2009 14:10
Lokalizacja: Zielona Góra/Rawa Mazowiecka/Kraków

Post » Pon lut 22, 2010 19:36 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Rysia już u mnie :1luvu:
W tej chwili siedzi za wanną i kontempluje. Trzymałam ją na rękach, przytulała się i mruczała. Teraz widać potrzebuje spokoju. Zamknęłam drzwi do łazienki, czasem tylko wchodzę i ją głaszczę. Ma tam kuwetę i jedzonko.
Mam nadzieję, że się odważy i wyjdzie.

Moje koty nie popisały się gościnnością. Nasyczały na babcię i pochowały się po kątach.

niezniszczalna

 
Posty: 64
Od: Czw lut 11, 2010 17:51

Post » Pon lut 22, 2010 19:46 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

niezniszczalna pisze:Rysia już u mnie :1luvu:
W tej chwili siedzi za wanną i kontempluje. Trzymałam ją na rękach, przytulała się i mruczała. Teraz widać potrzebuje spokoju. Zamknęłam drzwi do łazienki, czasem tylko wchodzę i ją głaszczę. Ma tam kuwetę i jedzonko.
Mam nadzieję, że się odważy i wyjdzie.

Moje koty nie popisały się gościnnością. Nasyczały na babcię i pochowały się po kątach.


rozczulająca jest ta babunia :1luvu: Tak się cieszę, że się nią zaopiekowałaś, bo zapadła mi ta kota w serducho.

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lut 22, 2010 19:51 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

niezniszczalna pisze:Rysia już u mnie :1luvu:
W tej chwili siedzi za wanną i kontempluje. Trzymałam ją na rękach, przytulała się i mruczała. Teraz widać potrzebuje spokoju. Zamknęłam drzwi do łazienki, czasem tylko wchodzę i ją głaszczę. Ma tam kuwetę i jedzonko.
Mam nadzieję, że się odważy i wyjdzie.

Moje koty nie popisały się gościnnością. Nasyczały na babcię i pochowały się po kątach.



Fajnie :)
Rysia lubiła miękkie mięso rozciapane z rosołem. I gęstego Convalescenta na tym samym. Z suchym nie bardzo sobie radziła, chociaż dzisiaj rano było trochę wyjedzone.
Na pewno się odważy, jeżeli nie dziś, to za parę dni.

W kwestii szczania - viewtopic.php?f=1&t=62704&hilit=w%C4%85tek+wsparcia+dla+zasikanych

queen_ink

 
Posty: 3758
Od: Nie lis 20, 2005 17:45
Lokalizacja: Stolica Powiatu/Kraków

Post » Pon lut 22, 2010 20:00 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Niezniszczalna!

Wszyscy jesteśmy Ci wdzięczni za opiekę nad Rysią.
Ona na to zasługuje.
Niech będzie u Ciebie szczęśliwa :1luvu:

Ola jakaś niewyraźna.
Nie przywitała się, nie wstała nawet z posłanka.
Potem przyszła rodzina oglądać dziewczyny. Ola zaklepana!!
Brzoskwinka się nie ruszyła, Malinka uciekła na górę mimo rujki i mimo tego, że się łasiła nim przyszli.

Rodzina z Aleksandrowic. Wydają się być ok. W sprawie dogrania szczegółów będą dzwonic do Tweety.
Mama i tata ok, +{ dwóch synów ok 10 lat.
Jeden narwany troche, drugi spokojny na wózku inwalidzkim.

FILEK !!
nie zjedzone suche, w kuwecie dwie rzadkie kupy i jeden rzyg na środku klatki.
Spędziłam tam niemal dwie godziny i niestety nie sdążyłam już wyczyścić klatki po Rysi.
Posłanko Franka całe w robalach ( taki wyrzygany martwy makaron spagetti)

Kiedy bura kota wraca pod chmurkę?
Nie udało mi sie wyczyścić jej klatki... W kuwecie był sik.
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Pon lut 22, 2010 20:23 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

kosma_shiva pisze:
FILEK !!
nie zjedzone suche, w kuwecie dwie rzadkie kupy i jeden rzyg na środku klatki.
Spędziłam tam niemal dwie godziny i niestety nie sdążyłam już wyczyścić klatki po Rysi.
Posłanko Franka całe w robalach ( taki wyrzygany martwy makaron spagetti)



Niedobrze :(
Rano u Filka też była rzadka kupa, wczoraj takoż. A jak ten rzyg wyglądał?

queen_ink

 
Posty: 3758
Od: Nie lis 20, 2005 17:45
Lokalizacja: Stolica Powiatu/Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 109 gości