annskr pisze:To może ważne, wiadomość telefoniczna od Justyny (nie ma netu) - mniejsza koteńka cały czas byla spokojniejsza, mniej jadła.
) ale była tak strasznie kochana, że dała się ugłaskać do snu. I tak sobie spaliśmy i się głaskaliśmy. Trudno mi ocenić wobec tego jej nastrój i stan, ponieważ jak tylko ją odłączyłam, skorzystałam z okazji, że Bonifcio leży w budce, wpuściłam tam Karmi. Od razu się nawzajem przytulili, wylizali, i zasnęli
. Na razie to chyba najlepiej wpłynie na ukojenie emocji dzisiejszego dnia Kochanej Koteńki.
)
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 12 gości