Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Cammi pisze:Czy Basia ma książeczkę?
Potrzebuję informacji:
- kiedy była szczepiona
- czy miała robione testy na białaczkę, FIV?
MJS - pytałam - nie wie. Może ktoś inny?
Akima pisze:No to niedobrze jest z Rysią. Zdaje się, że robią się odlezyny. Wcześniej miejsca byly odparzone. Koniecznie trzeba ją wyjąc z klatki. Trzeba umyć jej łapy i pozwolić chodzić!
Tweety pisze:Cammi pisze:Czy Basia ma książeczkę?
Potrzebuję informacji:
- kiedy była szczepiona
- czy miała robione testy na białaczkę, FIV?
MJS - pytałam - nie wie. Może ktoś inny?
Basia była w pierwszej połowie 2009, powinna miec książeczkę na Wielopolu ale potem to nie wiem co się z nią stało. Nie przypominam sobie robienia testów, bo nie kojarzę sobie takiej konieczności
Czy są jakieś podejrzenia powyższych chorób?
Akima pisze:No to niedobrze jest z Rysią. Zdaje się, że robią się odlezyny. Wcześniej miejsca byly odparzone. Koniecznie trzeba ją wyjąc z klatki. Trzeba umyć jej łapy i pozwolić chodzić!
queen_ink pisze:Do której jest jutro czynny Arwet albo czy mają oni jakiś dyżur?
Nie złapałam dziś srebrnego połamańca, bo pojawił się, kiedy na drugim końcu Krakowa pakowałam Filka do klatki, a potem już go nie było.
Jeżeli jutro rano nie przyjdzie, to będę potrzebowała pomocy organizacyjnej, bo później nie będzie mnie w Krakowie. Pani dokarmiająca może go złapać, ale ok. 17, bo dziś i wczoraj mniej więcej o tej porze się pojawił. Tylko ona nie ma czym kota odwieźć. Czy może mi ktoś pomóc i czy w ogóle będzie go gdzie zawieźć? On ma tę łapę widocznie uszkodzoną, chociaż podobno i tak startuje do innych kocurówJest oswojony.
Filek był, jeżeli nie jedynym, to na pewno głównym, sprawcą rzygów w cat-roomie. Ma dostawać przez parę dni chrupki (w szafce jest saszetka RC Sensitive, jutro rano dowiozę mu jeszcze Hill's i/d) i wodę z proszkiem z elektrolitami (też jest) i opcjonalnie conva (skończył się, zapomniałam powiedzieć, a u Polakowej nie było), potem można próbować z gotowanym kurakiem. Trzeba go obserwować, czy nie wymiotuje i karmić małymi porcjami. Jak nie przejdzie, trzeba będzie znów zawetować.
niezniszczalna pisze:jutro wracam do Krakowa. gdy tylko Rysia będzie mogła, to zabieram ją do siebie. Nie wiem czy na zawsze, czy do momentu aż znajdę jej lepszy domek niż moja ciasna i zakociała kawalerka (kotka 4 lata- Yennefer i kocurek- Kus-kus 3 lata). Jedno jest pewne-zabieram ją z klatki jak najszybciej się da, aby te rany się nie powiększyły. Musicie mi powiedzieć jakie leki jej trzeba podawać, jak ją pielęgnować po tych wszystkich choróbskach, które przeszła, a ja postaram się jej troche pomatkować
solangelica pisze:Meldunek z KV:
Czarny polamaniec (ochrzczona Nala Wieliczka) jest cudowna, puchata i ma obledne spojrzenie. W poniedzialek czeka ja przeswietlenie - zlamanie jest stare, albo amputacja konczyny, albo zostawia jak jest. Doktor powiedzial ze wszystko okaze sie w poniedzialek. Jak bedzie jadla, wydalala i nic nie bedzie sie zlego dziac, to zrobia rentgen i badania.
Jest piekna.... I tez mruczala.
Generalnie bardzo dziekuje duetowi Leone i zycze spokojnego weekendu wszystkim AFNowcom
solangelica pisze:Meldunek z KV:
Venus (ONA JEST BOSKA!!!!!) jest zdrowa. Zalecenia: tydzien kwarantanny, za 10 dni odrobaczanie. Oczka czyste, blony sluzowe w porzadku, mala wzieta do badania wlaczyla traktor. I generalnie czula sie jak ryba w wodzie zaczepiala meska czesc Leone i wtulala sie
Zalozona ksiazeczka, podane odrobaczenie. Koteczka wazy 1.65.
Czarny polamaniec (ochrzczona Nala Wieliczka) jest cudowna, puchata i ma obledne spojrzenie. W poniedzialek czeka ja przeswietlenie - zlamanie jest stare, albo amputacja konczyny, albo zostawia jak jest. Doktor powiedzial ze wszystko okaze sie w poniedzialek. Jak bedzie jadla, wydalala i nic nie bedzie sie zlego dziac, to zrobia rentgen i badania.
Jest piekna.... I tez mruczala.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Evilus i 308 gości