GDYNIA - FUKSIK [*] ... smutno...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lut 20, 2010 13:29 Re: GDYNIA-FUKSIA POTRZEBUJE DT/DS!!

osoba o nicku advil wylicytowała 2 serducha magnezy i mimo moich ciągłych PW nie odpowiada nie wpłaca pieniążków nie wiem co robić :(
Sabina Skaza kupiła serducho za 20zł i te pieniążki już wysłałam na konto Fuksi.

Izzi ja nie wiem czemu ona się ciebie bała dorot jak przychodzi do mnie to mizia ją a Fuksia aż mruczy.Zapach moczu jaki jest u mnie w domu jest nie do wytrzymania TŻ już się ze mną o to kłóci.Po moim powrocie Fuksia już nie będzie mogła u mnie być więc potrzebny jest DS lub chociaż nowy DT chyba ze ktoś zasponsoruje hotelowanie 20zł+karma i żwir a kotka będzie w klatce siedzieć.Ja z nią mogę wszystko robić głaskać tulić całować.Fuksia uwielbnia mój wisiorek od łańcuszka zawsze mnie zaczepia.
Na czas mojego wyjazdu Fuksię weźmie mpacz78 tylko szczerze nie wiem jak długo jej mąż wytrzyma ten zapach teraz jak Fuksia bierze vit B to jeszcze bardziej mocz śmierdzi.Panie Januszu obawiam się że chyba będziemy musieli z pana propozycji finansowej (2 tyg hotelowania) skorzystać chyba że Monika i jej maż wytrzymają strasznie mocny zapach moczu.Dr Łukuć zgodził się na hotelowanie tylko kasa jest potrzebna.
Słuchajcie kompletnie nikt nie dzwoni nie pisze w sprawie Fuksi na na tylu portalach ogłoszeniowych jest :(
Obrazek Obrazek
Moje tymczasy viewtopic.php?f=1&t=120108&p=6675666#p6675666
Madzia ur 16.09.2011 :)

kinga-kinia

 
Posty: 4684
Od: Wto sty 27, 2009 19:28
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob lut 20, 2010 13:39 Re: GDYNIA-FUKSIA POTRZEBUJE DT/DS!!

Izzi petycję podpisałam wy też to zróbcie http://www.petycje.pl/4786
Obrazek Obrazek
Moje tymczasy viewtopic.php?f=1&t=120108&p=6675666#p6675666
Madzia ur 16.09.2011 :)

kinga-kinia

 
Posty: 4684
Od: Wto sty 27, 2009 19:28
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob lut 20, 2010 18:57 Re: GDYNIA-FUKSIA POTRZEBUJE DT/DS!!

Kinia, po prostu demoniczna ciocia Izzi wystraszyła biedną kocinkę :twisted: . A serio -kociaki czasem tak mają. Narobiłyśmy rumoru, jeszcze ten wielki karton ze styropianem, może tego się wystraszyła bidulka. Mój kot jest mistrzem w nietypowych reakcjach, więc jestem przyzwyczajona. Reszta ferajny-na szczęście-na mój widok nie uciekła :D. Mnie tylko zaskoczyło,że Fuksia jest taka malusia- na zdjęciach wygląda na większego kota.
Nawet skromna pomoc jest zawsze lepsza od wielkiego współczucia.
Obrazek

Izzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 896
Od: Nie sty 10, 2010 12:52
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Sob lut 20, 2010 19:14 Re: GDYNIA-FUKSIA POTRZEBUJE DT/DS!!

Szkoda,że Fuksia nie robi postępów w kuwetkowaniu, bo już byś jej pewnie nie miała :? . Śliczny z niej kociak. Myślę, też o tej małej z piwnicy....A jakby ją też tak gdzieś do stajni? Kinga a co z kotami z Sopotu?
Nawet skromna pomoc jest zawsze lepsza od wielkiego współczucia.
Obrazek

Izzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 896
Od: Nie sty 10, 2010 12:52
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Sob lut 20, 2010 19:52 Re: GDYNIA-FUKSIA POTRZEBUJE DT/DS!!

Izzy Fuksia teraz już trochę ciałka nabrała, jak ją na początku zobaczyłam u weta to była zdecydowanie drobniejsza.
Byłam dzisiaj w Ciapkowie i widziałam ślicznego białego kota, jest po operacji, był postrzelony śrutem, ma problemy ze zwieraczami, wie do czego kuweta służy, ale czasem ma problem. Być może nietrzymanie może mieć wspólne podłoże i warto porównać ich zachowania i postępy. Mam nadzieję, że i Fuksi i temu małemu uda się w końcu trafiać dokładnie do kuwety,

dorot

 
Posty: 2446
Od: Wto lip 06, 2004 17:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lut 20, 2010 20:09 Re: GDYNIA-FUKSIA POTRZEBUJE DT/DS!!

Kinga skontaktuj się z Izą z Ciapkowa, jakiś czas temu przejęliśmy kotkę Dodzię z takimi problemami, i ona była diagnozowana, może Iza pamięta co jej dokładnie było? wiem, że Dodzia miała usg, rtg, badania krwi i moczu i chyba na rtg wyszło, że coś w środku małą uciskało. Mi wydaję się, że coś jednak musi być nie tak...
Obrazek

biamila

 
Posty: 10434
Od: Czw gru 14, 2006 21:03
Lokalizacja: Gdansk

Post » Sob lut 20, 2010 20:36 Re: GDYNIA-FUKSIA POTRZEBUJE DT/DS!!

No właśnie Kinga mówiła,że to nie jest tak,że za każdym razem Fuksia idzie gdzieś do kąta i tam narobi, ale potrafi sobie iść a mocz za nią kapie -przynajmniej tak zrozumiałam. To trochę dziwne i faktycznie wskazywałoby raczej na jakąś dolegliwość. Gorzej wytłumaczyć klocki poza kuwetą....
Nawet skromna pomoc jest zawsze lepsza od wielkiego współczucia.
Obrazek

Izzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 896
Od: Nie sty 10, 2010 12:52
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Sob lut 20, 2010 21:35 Re: GDYNIA-FUKSIA POTRZEBUJE DT/DS!!

To samo miała Dodzia, było to spowodowane jakąś patologią w budowie pęcherza czy coś gdzieś uciskało, no nie pamiętam już, ale Iza to pilotowała i może więcej pamięta. Jeżeli to, że Fuksia się nie załatwia do kuwety spowodowane jest tym, że coś jej dolega to należy ją porządnie zdiagnozować, Dodzia też znalazła dom, ale dopiero kiedy było wiadomo co jej dolega i jak temu przeciwdziałać, z tego co pamiętam miała operację.
Obrazek

biamila

 
Posty: 10434
Od: Czw gru 14, 2006 21:03
Lokalizacja: Gdansk

Post » Sob lut 20, 2010 22:03 Re: GDYNIA-FUKSIA POTRZEBUJE DT/DS!!

Tu jest wątek Dodzi:
viewtopic.php?f=1&t=83233&hilit=Dioda
właśnie czytam, szukam jakichś wskazówek co moze byc przyczyną problemów Fuksi.
www.kotangens.org
KOTANGENS na fb
Obrazek

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob lut 20, 2010 23:44 Re: GDYNIA-FUKSIA POTRZEBUJE DT/DS!!

biamila pisze:To samo miała Dodzia, było to spowodowane jakąś patologią w budowie pęcherza czy coś gdzieś uciskało,

Przeczytałam cały wątek Dodzi, ale z ostatnich wpisów wynika, że nie udało się jej "naprawić" tylko znalazł się dom, który potrafi z jej przypadłością funkcjonować, czy dobrze rozumiem?
Mimo badań, mimo podwiązania pęcherza przez dr Debisa kotka ma problemy z kontrolowaniem wydalania?
www.kotangens.org
KOTANGENS na fb
Obrazek

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob lut 20, 2010 23:47 Re: GDYNIA-FUKSIA POTRZEBUJE DT/DS!!

Myślę, że trzeba ją przetrzymać przynajmniej do wiosny w jakichś dt/hotelikach, moze jakoś na zmianę w kilka osób, po parę tygodni wytrzymamy, robić w tym czasie wszystko co możliwe, żeby zdiagnozować i leczyć przyczynę tych problemów oraz szukać intensywnie domu dla niej.
Jeśli to wszystko nie przyniesie skutku to na wiosnę znaleźć dom typu stadnina czy cos takiego :(
Biedna Fuksia :cry:
www.kotangens.org
KOTANGENS na fb
Obrazek

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie lut 21, 2010 10:35 Re: GDYNIA-FUKSIA POTRZEBUJE DT/DS!!

kinga-kinia pisze:osoba o nicku advil wylicytowała 2 serducha magnezy i mimo moich ciągłych PW nie odpowiada nie wpłaca pieniążków nie wiem co robić :(
Sabina Skaza kupiła serducho za 20zł i te pieniążki już wysłałam na konto Fuksi.

Izzi ja nie wiem czemu ona się ciebie bała dorot jak przychodzi do mnie to mizia ją a Fuksia aż mruczy.Zapach moczu jaki jest u mnie w domu jest nie do wytrzymania TŻ już się ze mną o to kłóci.Po moim powrocie Fuksia już nie będzie mogła u mnie być więc potrzebny jest DS lub chociaż nowy DT chyba ze ktoś zasponsoruje hotelowanie 20zł+karma i żwir a kotka będzie w klatce siedzieć.Ja z nią mogę wszystko robić głaskać tulić całować.Fuksia uwielbnia mój wisiorek od łańcuszka zawsze mnie zaczepia.
Na czas mojego wyjazdu Fuksię weźmie mpacz78 tylko szczerze nie wiem jak długo jej mąż wytrzyma ten zapach teraz jak Fuksia bierze vit B to jeszcze bardziej mocz śmierdzi.Panie Januszu obawiam się że chyba będziemy musieli z pana propozycji finansowej (2 tyg hotelowania) skorzystać chyba że Monika i jej maż wytrzymają strasznie mocny zapach moczu.Dr Łukuć zgodził się na hotelowanie tylko kasa jest potrzebna.
Słuchajcie kompletnie nikt nie dzwoni nie pisze w sprawie Fuksi na na tylu portalach ogłoszeniowych jest :(


Jeżeli Monika z mężem nie dadzą rady wytrzymać,to niech Monika wyśle do mnie PW i zg.z tym co pisałem wcześniej zasponsoruję 2-tygodniowe hotelowanie Fuksi.Przecież nie możemy Fuksi tak zostawić!Chociaż tyle zrobię dla tej biduli.Też mi jej żal że zmuszona będzie siedzieć w klatce,ale lepsze to niż zostać znów na ulicy.To byłoby nieludzkie.Dobrze ze dr.Łukuć chociaż chce ją hotelować.Może w końcu znajdzie się jakiś wolnostojący domek z ogrodem dla Fuksi.Trzymajmy kciuki :ok: :ok: :ok:
Ostatnio edytowano Nie lut 21, 2010 10:51 przez lidjanb, łącznie edytowano 1 raz

lidjanb

 
Posty: 281
Od: Czw paź 08, 2009 7:01

Post » Nie lut 21, 2010 10:48 Re: GDYNIA-FUKSIA POTRZEBUJE DT/DS!!

mpacz78 pisze:Myślę, że trzeba ją przetrzymać przynajmniej do wiosny w jakichś dt/hotelikach, moze jakoś na zmianę w kilka osób, po parę tygodni wytrzymamy, robić w tym czasie wszystko co możliwe, żeby zdiagnozować i leczyć przyczynę tych problemów oraz szukać intensywnie domu dla niej.
Jeśli to wszystko nie przyniesie skutku to na wiosnę znaleźć dom typu stadnina czy cos takiego :(
Biedna Fuksia :cry:


Stadnina byłaby dla Fuksi idealnym rozwiązaniem oczywiście dobrze byłoby jakby była stała opieka weterynaryjna(na nią-tak czy inaczej-wet musiałby mieć oko) i pełna miseczka.Trzeba być dobrej myśli że się z Fuksią na wiosnę wszystko dobrze ułoży..... :ok: :ok: :ok:

lidjanb

 
Posty: 281
Od: Czw paź 08, 2009 7:01

Post » Nie lut 21, 2010 11:02 Re: GDYNIA-FUKSIA POTRZEBUJE DT/DS!!

biamila pisze:Kinga skontaktuj się z Izą z Ciapkowa, jakiś czas temu przejęliśmy kotkę Dodzię z takimi problemami, i ona była diagnozowana, może Iza pamięta co jej dokładnie było? wiem, że Dodzia miała usg, rtg, badania krwi i moczu i chyba na rtg wyszło, że coś w środku małą uciskało. Mi wydaję się, że coś jednak musi być nie tak...


A może sprobować zasięgnąć porady w sprawie przypadłości Fuksi u dr E.Ratajskiego z Lecznicy na Cechowej w Gdyni lub u dr L.Chramęgi ze Stryjskiej.Bo to bardzo dobrzy i doświadczeni wetowie i operatorzy.Skutecznie pomagali przez lata przy problemach moich zwierzaków.To ludzie do których mam pełne zaufanie!

lidjanb

 
Posty: 281
Od: Czw paź 08, 2009 7:01

Post » Nie lut 21, 2010 14:34 Re: GDYNIA-FUKSIA POTRZEBUJE DT/DS!!

lidjanb pisze:
biamila pisze:Kinga skontaktuj się z Izą z Ciapkowa, jakiś czas temu przejęliśmy kotkę Dodzię z takimi problemami, i ona była diagnozowana, może Iza pamięta co jej dokładnie było? wiem, że Dodzia miała usg, rtg, badania krwi i moczu i chyba na rtg wyszło, że coś w środku małą uciskało. Mi wydaję się, że coś jednak musi być nie tak...


A może sprobować zasięgnąć porady w sprawie przypadłości Fuksi u dr E.Ratajskiego z Lecznicy na Cechowej w Gdyni lub u dr L.Chramęgi ze Stryjskiej.Bo to bardzo dobrzy i doświadczeni wetowie i operatorzy.Skutecznie pomagali przez lata przy problemach moich zwierzaków.To ludzie do których mam pełne zaufanie!

Tak, ale przypadłość Fuksi bardzo przypomina Dodziową tak samo robiła siku jakby o tym nie wiedząc, to samo z qpalem. dt jej w ogóle nie zdiagnozował tylko się poddał, a Iza zrobiła wszystkie badania, które kotka powinna mieć zrobione i wiem, że była poprawa dzięki zabiegowi. Tak czy inaczej Fuksię trzeba zdiagnozować zanim ją się wyśle do stadniny, żeby nie było tak, iż umrze gdzieś pod krzakiem w cierpieniach. Nie można teraz odpuścić.
Obrazek

biamila

 
Posty: 10434
Od: Czw gru 14, 2006 21:03
Lokalizacja: Gdansk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 349 gości