Moderator: Estraven


leopardus pisze:Mój Bonifacy po około dwóch miesiącach "wyluzował". Może pomogło mu to że w domu były już dwa inne koty przyjaźnie nastawione.
Widzisz... Hino przyszła do mnie z Miyuki, z którą się razem wychowywały, w domu były trzy inne koty. Futro przyjęła nowe na dystans, Tysiek jak to Tysiek - cykor jest i tyle - ale Kłaczek bardzo szybko zaczepiał i chciał się zaprzyjaźniać. Tyle że one nie bardzo. Miyuki odważna jak mało kto (potrafiła jesienią wpaść z wizytą do sąsiadki obok i zlekceważyć kompletnie jej airedale terriera który wyszedł sprawdzić kto mu po domu łazi), Hino wciąż wycofana. Typowy urazowiec. Cieszę się że Twój Bonifacy tak ładnie się zaaklimatyzował, że dogadał się z kocim i ludzkim towarzystwem.
głaski dla Bonifacego i jego kolegów od Maciusia
mocno pozdrawiam
i głaski dla Rudzika/Bonifacego


leopardus pisze:
Jak już się przeprowadzę do nowego domu, na pewno na trójce kotów nie zakończę mojego kociego szleństwa

leopardus pisze:kinga w. :
piękne te Twoje "ogonki"

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 57 gości