Isi bardzo dziękujęmy bardzo dużo cennych informacji

jak napisał kropeczka13 nasza sytuacja prawna wygląda tak jak wygląda

to prawda, że bezpośrednia opieka nad kotami zabiera nam większą ilość czasu, i brak czasu na inne działania, jednak zakulisowo powolutku też staramy się podejmować pewne działania. Sprawa pana wyłapującego koty została kilka postów wcześniej opisana. Wbrew pozorom sprawy, które się wydają proste wcale takie nie są choćby sprawa schroniska - niestety nie możemy sobie pozwolić na otwartą walkę ze schroniskiem bo pp pierwsze już Fundacja działąjąca na naszym tereni taką walkę stoczyła i niestety nic dobrego z tego nie wynikło, po drugie nie możemy sobie pozwolić na to, że nie pozwolą nam na wejście do schronu bo wtedy przegrają tylko zwierzęta, które tam są. Niestety przyczyną tego , że w schroniskach jest tyle zwierząt jesteśmy bezpośrednio i posrednio my jako ludzie a na to żeby zmienić coś w tych sprawach trzeba zmian w mentalności nas samych, schronisko to jest za przeproszeniem tylko kloaka bezmyślnych działań ludzi. Ja osobiście jestem przeciw jakimś strasznym działaniom medialnym, itp wobec schroniska bo na dłuższą metę nie zawsze jest to dobre, pewne rzeczy trzeba rozwiązywać bez emocji, spokojnie i z rozwagą, nawte śmierć człowieka wzbudza poprzez media tylko chwilę zastanowienia, a co dopiero śmierć lub cierpienie zwierząt. Niestety taka smutna rezcywistość.
Tak jak napisałam pewne rozmowy i działania są już podjęte i są już prowadzone i jestem pewna, że informacje które nam Isi tu przekazała także zostaną wykorzystane

Isi i bardzo dziękujemy
