
wszystkim na wątku tego zycze

oczywiscie kanapa dalej zastawiona (moje zaufanie zostalo powaznie nadszarpnięte) - kocyki, kołdry, scierki codziennie sa macane i wąchane

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
szirra pisze:Mnie chodziło o to ,że póki będziesz miała koty w domu to odruchowo bedziesz wszystko wąchac i sprawdzać
beti1099 pisze:ehhh nie dodzwoniłam się potem po wynik, ale u młodej rozwijają się objawy rujki. Od kiedy mamy feliway to tylko ona chyba sika,wczoraj ją przyłapałam na laczkach TŻ potem na jakiejś reklamówce no i dziś poszło na koc. Czyli-znaczy wszystko. A liczyłam że to jeszcze nie rujka...wydaje się taka malutka...no i pomiaukuje bez przerwy...
beti1099 pisze:dziś z nią jadę,więc wyniki już będą...i przy okazji wet ją obejrzy. Chyba zdecyduję się na te tabletki, bo oszalała z tym sikaniem.Oczywiście jak badanie moczu nic nie wykaże.
Dziś już olała legowisko(czyste,świeże, nieużywane) i standardowo-tapczan-dwa razy....Teraz śpi w łazience dopóki Kacpi jej drzwi nie otworzy...
beti1099 pisze:młoda ma liczne struwity w moczu, muszę poczytać,bo nie wiem z "czym to się je" ...lekarz był lekko zdziwiony że taki młody kot je ma...poza tym ma zatkane jakieś kanaliki łzowo-nosowe czy jakoś tak (często łzawią jej oczka i ma strupki przy nosku,ale nie kicha ani nic)...dostała kropelki Tobradex na oczy, paste Uro-pet na te nieszczęsne struwity i furagin. I zastrzyk na rujkę.
Wzięłam też Kacpra na wizytę mimo ze nie sika. Ma brzydki zapach z "ust".... Jemu badanie krwi zrobiliśmy i ma mocznik 82,5 (norma 75). Ma kamień do usunięcia. Dostał jakiś antybiotyk o przedłuzonym działaniu+Marbocyl. Może komuś coś to mówi bo mi nic. No i na ten mocznik mam mu podawać Furasemid.
Ogólnie byłam w tym gabinecie parę razy,teraz drugi raz trafiłam na młodego weta,który mam wrażenie tylko kasę wyciąga,nie mam do niego zaufania,...do kontroli pójdziemy gdzie indziej....
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 118 gości