Koteczka jest śliczna i ma dużo łagodności w oczach, tylko bardzo cierpi........
Widziałam ją w schronisku w klatce i zainteresowałam się nią, ale wtedy nie byłam świadoma jej tragicznej sytuacji, tego że już rok tak siedzi zamknięta w klatce ze złamaną szczęką.
Coś mnie tknęło gdy zobaczyłam ją samą w klatce. Czarniutka, o ujmującym spojrzeniu. Jednak już wcześniej wybrałam inne dwie kotki. Teraz serce mi się kraje.... No, jeśli nikt nie przygarnie Morfinki to się zapłaczę..................
A koty "po przejściach" kochają potrójnie
Raz: ot tak, ze swojej natury
Dwa: za wyleczenie z bólu
Trzy: za kochający domek, którego nie miały