K-ów, życie toczy się dalej ....

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lut 17, 2010 7:59 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

miszelina pisze:A ja przypominam, że jest do obstawienia dyżyu Leone w sobotę po południu w tym tygodniu (mają dyżur transportowy), niedzielę wzięła juą Milu.
Kto chętny na sobotę?

No i przypominam, że od marca nie ma Jafusi, jej wtrokowy poranek jest do wzięcia!

Tweety, na wątku Kikura dostało się "NASZEJ ORGANIZACJI" :evil:



dobrze, że przypominasz a resztą się nie przejmuj :)

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lut 17, 2010 8:02 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Tweety pisze:
miszelina pisze:A ja przypominam, że jest do obstawienia dyżur Leone w sobotę po południu w tym tygodniu (mają dyżur transportowy), niedzielę wzięła już Milu.
Kto chętny na sobotę?

No i przypominam, że od marca nie ma Jafusi, jej wtorkowy poranek jest do wzięcia!

Tweety, na wątku Kikura dostało się "NASZEJ ORGANIZACJI" :evil:



dobrze, że przypominasz a resztą się nie przejmuj :)

Ja się nie przejmuję, tylko zabawnie zabrzmiało "typowanie kotów przez naszą organizację" - pachnie troszkę PRL-em :ryk:
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Śro lut 17, 2010 8:11 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

uprzejmie donosze ze w metro jest Lego i Frida
Przy Fridzie jest info ze Krakow
przy lego nie ma
Moje koty
Zdjęcia krakowskich schroniskowców
Jest tylko jeden sukces- być w stanie spędzić życie na swój własny sposób - Christopher Morley
Haters gonna hate

BarbAnn

 
Posty: 14179
Od: Wto sie 01, 2006 8:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lut 17, 2010 8:29 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Ostatnio wystawiłam ogłoszenia: Myzio, Armani, Harpia, Hera, Lisek, Timon. A - no i Kikur. Chyba tyle. Piszę hurtowo bo już nie wiem co od kogo dostałam i kiedy :wink:

Dziś Dzień Kota :D :piwa:

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lut 17, 2010 8:37 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Pierwszej fali znsizczeń dokonał dziki kocur, drugiej fali zniszczeń dokonałam ja próbując go złapać. Zeszło mi na to z pół godziny. Szkoda, bo zostało tylko kolejne pół na podanie jedzenie. Ni było czasu na głaski. Kocur jest teraz w klatce króliczej. Przyktyty kocem, uspokoił się!

Starsza Pani rysia usiłowała uciekac przy otwieraniu klatki. Jedna połowa niebieskiej miseczki zjedzona, druga z Simbą chyba - nie tknięta! Ma teraz surową wołowinkę zmieloną, animondę z cielęcinką i suche z łososia. Może coś jej posmakuje.

Moje małe bure niscescie, zwane Frankiem boi się własnego cienia. Jest super jak się go naręce weźmie. Mam jednak wątpliwości dotyczące jego przyszłosci. Jak wy przychodzacy na Kocimską oceniacie jego szanse ?

W catroomie luzik. Kociarnai się bawi. Armaturki skaczą po rurach i sycza z góry, czekam aż zaczną pluć i sikać, bo to gang normalnie jest.

Oleńka chce się miziać. Lusia słodziak i przymilak. Pojadły surowego mięska. Malinka - ta z nosem śmiesznym tez pojadła i jak smakowała. Druga owocówka w czerwonej obróżce wisi na rurach i ani myśli zejść. Malinka strasznie chudziutka. Trzeba odkarmić. Zobaczę co z Royala jest na promocji.

Postarałam się odkopać Kocimska, ale czasu było mało. Przepraszam za bałagan. Ze swojej strony po audycji w sobotę oferuję się do sprzatanai generalnego. Mogę być tak o 10:30. Czy ktoś zaintersowany jest bo sama nie będę i już!

Niestety piescionak nie znalazłam,a le może się odnajdzie w generalnych porządkach :-(

Jedną armaturkę ochrzciłam, będzie Cincil bo wygląda jak szynszyla. Może być terż Albert, tak się moja szynszyla nazywała.


Co złego to nie ja, jeszcze sobie drzazgę wbiłam w łapę.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lut 17, 2010 8:48 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

dzieki Akima,
strasznie mi smutno z powodu tego pierscionka... a telefon Jafusi milczy... 8O :|

Rysia miala w jednej czasci miseczki duuuuzo kurzecych serduszek i tylko troche mokrego.
Najwyrazniej wyjadla co lepsze.
Cieszy mnie chec uciekania bo oznacza poprawe zdrowia.

Mlody bury (jak ma na imie Akimo?) tez mnie zastanawia.
Okrotnie sie boi. Ale mysle, ze trzeba wiecej czasu.

Ja w sobote moge przyjsc z Toba troche pomoc. na godzinke, moze dwie. Nie obiecuje wiecej.

Juz wczoraj mowilysmy z Queen_ink, ze zle sie skonczy przygoda z klatkami. Mam teraz wyrzuty sumienia, ze go nie przenioslysmy juz wczoraj, ale byl taki zestresowany... kurka
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Śro lut 17, 2010 8:53 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

kosma_shiva pisze:dzieki Akima,
strasznie mi smutno z powodu tego pierscionka... a telefon Jafusi milczy... 8O :|

Rysia miala w jednej czasci miseczki duuuuzo kurzecych serduszek i tylko troche mokrego.
Najwyrazniej wyjadla co lepsze.
Cieszy mnie chec uciekania bo oznacza poprawe zdrowia.

Mlody bury (jak ma na imie Akimo?) tez mnie zastanawia.
Okrotnie sie boi. Ale mysle, ze trzeba wiecej czasu.

Ja w sobote moge przyjsc z Toba troche pomoc. na godzinke, moze dwie. Nie obiecuje wiecej.

Juz wczoraj mowilysmy z Queen_ink, ze zle sie skonczy przygoda z klatkami. Mam teraz wyrzuty sumienia, ze go nie przenioslysmy juz wczoraj, ale byl taki zestresowany... kurka



Znajdziemy nie martw się. W takim razie na audycję tez przyjedziesz ? Trochę jakby po drodze :-)

Potrzeba więcej rąk do pracy. Im nas więcej, tym szybciej pójdzie sprzątanie. Kto jeszcze chce pomóc ?
W tej klatkowej sytuacji zaczaimy się chyba tylko na ostatniego burasa marmurkowego w piątek bo nie ma gdzie trzymać :cry: :cry: :cry: a chciałam złapac biało-bura mamę.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lut 17, 2010 8:58 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Akima pisze:
kosma_shiva pisze:dzieki Akima,
strasznie mi smutno z powodu tego pierscionka... a telefon Jafusi milczy... 8O :|

Rysia miala w jednej czasci miseczki duuuuzo kurzecych serduszek i tylko troche mokrego.
Najwyrazniej wyjadla co lepsze.
Cieszy mnie chec uciekania bo oznacza poprawe zdrowia.

Mlody bury (jak ma na imie Akimo?) tez mnie zastanawia.
Okrotnie sie boi. Ale mysle, ze trzeba wiecej czasu.

Ja w sobote moge przyjsc z Toba troche pomoc. na godzinke, moze dwie. Nie obiecuje wiecej.

Juz wczoraj mowilysmy z Queen_ink, ze zle sie skonczy przygoda z klatkami. Mam teraz wyrzuty sumienia, ze go nie przenioslysmy juz wczoraj, ale byl taki zestresowany... kurka



Znajdziemy nie martw się. W takim razie na audycję tez przyjedziesz ? Trochę jakby po drodze :-)

Potrzeba więcej rąk do pracy. Im nas więcej, tym szybciej pójdzie sprzątanie. Kto jeszcze chce pomóc ?
W tej klatkowej sytuacji zaczaimy się chyba tylko na ostatniego burasa marmurkowego w piątek bo nie ma gdzie trzymać :cry: :cry: :cry: a chciałam złapac biało-bura mamę.


To ja rano w sobotę nie przyjdę (skoro zaraz po moim wyjściu ma być sprzątanie), za to wpadnę wieczorem nakarmić koty. Rano dacie im Wy jeść, prawda? I tym sposobem "załatwimy" sprawę zastępstwa za Leone.
Może być?
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Śro lut 17, 2010 9:08 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

ja na to jak na lato :)
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Śro lut 17, 2010 9:09 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

kosma_shiva pisze:ja na to jak na lato :)


i ja
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lut 17, 2010 9:09 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Dzisiaj kalendarzowy dzień kota
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lut 17, 2010 9:16 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Akima pisze:Dzisiaj kalendarzowy dzień kota


Z tej okazji życzę wszystkim Kotom i Kotozakręconym Wszystkiego Naj Naj Lepszego.

A Rufinowi i mojej Tequili żeby przestały się wygłupiać i zdrowiały.

Miko i Kikurowi super domków - Miko również życzę dalszych postępów w rehabilitacji.
IT'S OVER

Etiopia

 
Posty: 5708
Od: Pt gru 09, 2005 11:26

Post » Śro lut 17, 2010 10:14 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

kosma_shiva pisze:dzieki Akima,
...

Mlody bury (jak ma na imie Akimo?) tez mnie zastanawia.
Okrotnie sie boi. Ale mysle, ze trzeba wiecej czasu.



Młody bury ma na imie AKIMO

Cammi

 
Posty: 3117
Od: Sob lip 21, 2007 23:34
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lut 17, 2010 10:22 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Cammi pisze:
Młody bury ma na imie AKIMO



Franek do niego mówię, w końcu dzisiaj Dzień Kota i dobry patron by mu się przydał. Dla przyjaciół Franek, dla nowych Franciszek :kotek:
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lut 17, 2010 10:24 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Tweety pisze:Akima wysłała mi wiadomość, że na Kocimskiej kolejny kot przegryzł klatkę, wszystko porozpier ...ne :evil: i ona tego sprzątać nie zamierza. I ma dziewczyna rację. Najlepsza lekcja na głupi upór to jest ponoszenie jego konsekwencji i naprawienie jego efektów.
W ten sposób moje koty nauczyły moje dzieci zabierania plecaków z przedpokoju lejąc do nich za każdym razem :twisted:

BTW, Marek, czy ja mogę uzyskać odpowiedź na dość proste pytanie zadane po raz kolejny? Czy jest nasza druga lodówka na Wielopolu?? bo ta wysiadła całkiem i psuje się jedzenie, nie ma też w czym trzymać zastrzyków ostatnio podawanych
To są tylko trzy litery do napisania: TAK albo NIE ...

Lodówka jest od dwóch miesięcy wyłączona
jeszcze dziś dzwoniłem stoi i czeka
Usiłuje się do Ciebie dodzwonić ale bez przerwy zajęty
lub wyłączony będę dzwonił około 12,00 to może coś ustalimy .
Jeśli mogę prosić to przygotuj mi książeczki zdrowia dla
Baloo i Bagheera o ile Bagheere przyzwyczaiłem do „kokoszenia „się z człowiekiem
od miesiąca „znęcam” się nad Baloo głaszcząc i biorąc na ręce a on mnie za to pazurkiem
I ząbkami , przyjemność obustronna dla masochisty
Już w chwili obecnej kotek nie ucieka nie chowa się po kątach
a głaskanie widać że sprawia mu przyjemność sam nadstawia grzbiet i ociera się
niestety jest moim zdaniem za chudy i trzeba by go pokazać wetowi
na konkretne oględziny ale jeszcze spróbuje z odrobaczeniem
może ma jakiegoś lokatora .
czy jest jakiś środek płynny który będę mógł dolać do pokarmu
na zwalczanie pasożytów nie chciałbym go stresować pastylkami
bo cztery tygodnei temu dawałem na grzbiet advocate
Obrazek
Obrazek Obrazek
MRUCZUŚ ,JULKA (*)

markopolo00

 
Posty: 1682
Od: Pt cze 27, 2008 19:02
Lokalizacja: kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, elmas, Google [Bot], squid i 145 gości